5 maja 1944 roku z bazy lotniczej w San Severo we Włoszech wystartował brytyjski samolot rozpoznawczy z misją nr 385, której celem było sfotografowanie zakładów przemysłowych na Podkarpaciu. Do zadania wyznaczony został 60. Dywizjon SAAF, a w skład załogi wchodził pilot kapitan Daphne oraz nawigator porucznik Rodger.
Źródło: The National Archives
Trasa lotu obejmowała m.in. tereny niemieckiego poligonu Południe w tym obszar Lager Deba. Start nastąpił o godzinie 6:30, a zakończył się o 12:10. Lot trwał więc 5h 40 min, a wykonywany był na samolocie de Havilland Mosquito PR mk.XVI, który wyposażony był w aparaty fotograficzne umieszczone symetrycznie wzdłuż osi podłużnej w spodzie kadłuba. Umożliwiały one wykonywanie zdjęć w technice stereoskopowej, a następnie analizowanie dwóch zdjęć jednego obszaru, tworzących pod stereoskopem obraz trójwymiarowy.
60 Dywizjonu SAAF na lotnisku w San Severo
Źródło: Etienne du Plessis www.flickr.com
Mosquito PR mk.XVI (PR z ang. Photo Reconnaissance) to konstrukcja wykonana z drewna z elementami aluminiowymi, która w luku bombowym miała umieszczony dodatkowy zbiornik paliwa, łącznie 3500 litrów plus dwa zbiorniki podwieszane o pojemności w zależności od rodzaju 230 lub 450 litrów każdy. Wyposażony w 2 silniki tłokowe Rolls-Royce Merlin osiągał pułap 11 700 m oraz prędkość maksymalną 668 km/h. W skład załogi wchodziło dwóch lotników – pilot i nawigator.
W trakcie lotu 5 maja 1944 roku sfotografowane zostały tereny Lager Deba, Lager Mielec, Heidelager Pustków, poligon SS w Dębicy, poligon broni V-1 i V-2 w Bliźnie, a wszystko powiązane było z operacją Crossbow, mającą na celu poszukiwanie i zidentyfikowanie miejsca, gdzie Niemcy przenieśli testy broni V po zbombardowaniu Peenemünde. Zdjęcia lotnicze wykonywane były w skali średniej 1: 8 300 i 1: 50 000.
Niewiele brakowało, a dziś nie moglibyśmy korzystać z tych historycznych źródeł, gdyż w trakcie dolotu o godzinie 8:05 nad Budapesztem załoga została dostrzeżona przez 3 jedno silnikowe myśliwce, które udały się w pogoń. Wykorzystując możliwości, jakie gwarantował Mosquito PR mk.XVI piloci uniknęli spotkania z myśliwcami przechwytującymi. Dziś możemy korzystać z efektów ich pracy.
Zdjęcia poniżej są własnością archiwum Royal Commision on the Ancient and Historical Monuments of Scotland, które, całe szczęście, wydaje zgodę na ich bezpłatną publikacje na stronach internetowych.
Bibliografia:
1. The National Archives in Kew, sygn. AIR 27/568/5, No 60 Squadron: Operations Record Book. With appendices, Summary of Events: Y [skany w posiadaniu autora]
2. Royal Commision on the Ancient and Historical Monuments of Scotland, Joint Air Reconnaissance Intelligence Centre, sygn. 60PR/0385
3. Martin Bowman, Mosquito Photo-Reconnaissance Units of World War 2, Osprey Publishing, 1999
Krzysztof Krząstek
Wszelkie pytania i sugestie proszę kierować na adres redakcji Infonowadeba.pl (infonowadeba@op.pl)
———————————————————————————————-
Czy jest ktoś wstanie określić co jest dokładnie widoczne na tych zdjęciach? najbardziej interesuje mnie Nowa Dęba i Poręby Majdańskie…
Lager Dęba czyli okolice dzisiejszej bocznicy kolejowej w Nowej Dębie na wysokości bunkru
Teraz żałuję, że nie mogłem być w SOK
http://fc08.deviantart.net/fs70/f/2014/142/1/a/nd1944_by_macrebisz-d7jbyif.jpg
nawet dzisiaj na zdjeciach lotniczych widac troche zarysów dróg