Burmistrz zapłacił 30 tysięcy złotych za ponad 300 m2 ścieżki, której nigdy nie wybudowano!

26

Ciąg dalszy afery nad zalewem. Jak wynika z pomiarów geodezyjnych zleconych przez Stowarzyszenie Przyjazny Samorząd, burmistrz Nowej Dęby zapłacił ok. 30 tysięcy złotych za ścieżki z kruszywa plazadur, których nigdy w Nowej Dębie nie wybudowano!

Tydzień temu opisaliśmy bulwersującą sprawę, zamiaru wypłaty podwójnego wynagrodzenia firmie Agrobaza, za te same roboty budowlane. Dzięki dziennikarskiemu śledztwu portalu InfoNowaDeba.pl, proceder został udaremniony. Poprzedni artykuł znajdziesz >> T U T A J <<

ryby zapłacą gosc niedzielny
Fot. Fragment artykułu z „Gościa Niedzielnego” pt. „Ryby zapłacą”. Póki co koszty przekrętów pokrywają mieszkańcy Nowej Dęby.

Okazuje się jednak, że to nie koniec przekrętów na tej inwestycji. Członkowie Stowarzyszenia PRZYJAZNY SAMORZĄD we współpracy z pracownikami naukowymi Politechniki Świętokrzyskiej dokonali pomiarów ilości ścieżek, rzeczywiście wybudowanych nad nowodębskim zalewem. Już wstępna analiza, wykazała oszustwo na niesłychaną skalę!

Dokumentacja projektowo-techniczna zakładała wbudowanie nad zalewem ok. 4 831 m2 kruszyw mineralnych Plazadur i Bergolit. Wymieniona ilość kruszywa miała zostać wbudowana na ścieżkach rekreacyjnych, stacjach do ćwiczeń i tzw. miejscach widokowych. Gmina dokonała wypłaty wymagrodzenia za zaprojektowane w tych miejscach prace w kwocie 600 000zł.

Tymczasem pomiary dokonane przez ekspertów wykazały, że w rzeczywistości wbudowano ponad 300 m2 kruszywa mniej, co oznacza, że Gmina zapłaciła ok. 30 tysięcy złotych więcej niż powinna! Co gorsze, za fikcyjne metry burmistrz Nowej Dęby zapłacił pieniędzmi pochodzącymi częściowo z funduszy europejskich, poświadczając we wnioskach o płatność nieprawdziwy stan faktyczny.

Zawyżenie pozycji w przedmiarach robót to jedno z najczęstszych przekrętów w zakresie ustawiania przetargu. Nie jest możliwe, aby projektant i nowodębscy urzędnicy tworzący dokumentację projektową „pomylili się” o 300 m2 ścieżek z kruszywa. Można pomylić się o 10 m2, nawet o 30 m2, ale nigdy o 300 m2. Otwarte pozostaje pytanie, kto był mózgiem i wykonawcą tej operacji. Miejmy nadzieję, że odpowie na nie prokuratura i sąd. Śledząc losy tej inwestycji i dokonując pewnego podsumowania, należy zauważyć, iż:

  • W toku robót doszło do nielegalnej zamiany materiałów na tańsze i gorsze. Skarb gminy stracił na tym ok. 500 tysięcy złotych;

  • Burmistrz zamierzał dokonać wypłaty podwójnego wynagrodzenia firmie Agrobaza, za te same roboty budowlane w kwocie ok. 100 tysięcy złotych;

  • Burmistrz wypłacił wykonawcy ok. 30 tysięcy złotych za roboty, których firma nie wykonała ( ok. 300 m2 kruszywa Plazadur i Bergolit).

  • W wyniku nieprawdiłowego wykonania robót budowlanych gmina jak dotąd straciła dotację unijną w kwocie: 360 tysięcy złotych, a kontrola Urzędu Marszałkowskiego wciąż trwa i strata ta zapewne się powiększy.

Tylko na tym etapie straty gminy sięgają 900 000 zł. Do strat tych doliczyć należy koszt zbędnych, a nawet zaciemniających obraz sytuacji, ekspertyz zlecanych przez burmistrza na kwotę ok. 35 000 zł. Nieznane są też koszty ewentualnej rozbiórki części tej inwestycji wybudowanej na cudzych działkach.

NOWODĘBSCY URZĘDNICY I RADNI BYLI INFORMOWANI O PRZEKRĘCIE JEDNAK NIE REAGOWALI

26 KOMENTARZE

  1. W pobliskim Raniżowie był taki wójt co się zwał Daniel F. On też płacił za drogę której nie było. Oprócz trzech i pół roku więzienia w zawieszeniu na sześć lat były wójt Raniżowa ma zapłacić 40 tys. zł grzywny. Przez osiem lat nie może zajmować stanowisk kierowniczych, w tym czasie ma także zakaz dostępu do pieniędzy w administracji rządowej i samorządzie terytorialnym. Do kasy gminy Daniel F. musi również zwrócić 100 tys. zł.

  2. Pod sąd i dożywotni kryminał oczywiście z nakazem ciężkiej pracy na swoje utrzymanie!!!!!!!!!!!!! wstyd i hańba. Niósł wilk kilka i ponieśli wilka.

  3. O widać że to jest chyba ulubiona inwestycja pana burmistrza Ordona i na niej robil najwięcej tych no tam jak sam mówi „błędów”. porównanie z wójtem Filą nie jest adekwatne, ba tamten spowodował bardzo małe straty, nieporównwalne do Ordona.

  4. Znowu burmistrz sypnął się na metrach ! Jak liczył Żeromskiego to mu nie całe 400m2 kostki wychodziło a ile było to on wie :)

  5. brak słów, ręce opadają, towarzystwo wzajemnej adoracji. Za brak reakcji powinni ukarać przewodniczącego rady miasta Wojciecha Serafina i skarbnik Alicję Furgał.

  6. A poczekajcie ile na remoncie i przebudowie stadionu będzie można ukręcić lodów. Panie O pilnuj pan gminnej kasy,bo tylko w panu nadzieja.

  7. To jest pomyłka o 6%. Czyli pewnie wygląda to tak, że ścieżka rowerowa o szerokości 60 cm jest węższa o ok 3cm. Tak nie powinno być, ale szukanie tu afery to nieporozumienie.

    • Ale tam nie ma ścieżek na 60 cm. Sa na jakies 2 może 2,5 m. To ścieżka juz węższa o 15 cm. I tak na kilku kilometrach, no to Zdzisek weź….

    • Zdzisław ścieżka 60 cm to chyba dla jeży. Chyba nasłał cię Ordon żebyś bronił przegranej sprawy.

    • Jeśli przyjmiemy szerokość ścieżki na 1m do brakuje ok 300 metrów bieżących ścieżki, czyli 3/4 okrążenia po bieżni wokół stadionu. W linii prostej to jest od skrzyżowania rzeszowska/1 maja aż do skrzyżowania rzeszowska/ al. zwycięstwa.

    • No to brakuje 200 metrów ścieżki. Zastępca Ordona niejaki Zygmunt wam to na pewno wytłumaczy no on dobry jest w tłumaczeniu. Ale dla mnie tez ciekawy jest wątek z poprzedniego artykułu, gdzie jest dokument w.którym pan Ordon zobowiązał się do zapłaty za roboty które wykonano juz dawno. PYTANIE CZY PAN ORDON JUZ SIĘ WYPOWIEDZIAŁ NA TEN TEMAT? ???

  8. Jak to się stało ?
    Jak to możliwe aby uczciwy wykonawca dostał od uczciwego burmistra dwa razy za tą samą robotę ?
    Przecież ta obecna władza jest uczciwa i transparentna – jak zawsze !

  9. Coś mi się wydaje,że ten artykuł rożni się od pierwotnie zamieszczonego, tam była mowa o 80 tyś. a teraz zmieniono na 30 tyś.
    Może ja źle przeczytałem,albo w wyniku nocnej zmiany przerobiono treść.
    Co na to autor..

    • Od autora: Zapewniam, że nie przerobiono treści artykułu. Po dokładnej analizie metodologii mataczenia w tej sprawie przez burmistrzów, skorygowano dane liczbowe. Niestety tyle na dzisiaj musi Panu wystarczyć. Szczegóły pozostawimy do wiadomości osób i instytucji merytorycznie zainteresowanych. Pozdrawiam!

    • Jeśli wcześniej nie wydało się kasy należącej do podatników, zawsze można to tak nazwać barania głowo! A jeśli ukradłeś, to tylko „zmataczono”…. Róznica jest w osi czasu.

  10. Przestańcie się już czepiać. I co z tego, że chciał dwa razy zapłacić za te same roboty? Co z tego, że zapłacił za coś czego nie zbudowano? To normalne jak się robi inwestycje.
    Natomiast zajmijcie się na tym info poważnymi sprawami. Ja np. mam takie pytanie do Pana Burmistrza Zygmunta Żołędzia: Co się stało z piłeczką do piłkarzyków jakie stoją nad zalewem? Często chodzimy z całą rodziną nad zalew podziwiać to osiągnięcie nowodębskiej myśli budowlanej i nie możemy zagrać w piłkarzyki bo nie ma piłki. Może można jakiś automat tam postawić żeby sprzedawał piłeczki za 1zł. Albo u Pana Dyrektora Szurgocińskiego w drodze nad zalew.
    I kolejna bardzo ważna prośba. Żeby pod tymi wiatami zamontować otwieracze do butelek na jakiś łańcuchach (Łańcuchy po to, żeby Ostapko nie ukradł po to by robić aferę na info). Bo teraz trzeba otwierać butelki o te palisady albo o blat i to się niszczy. Przy tej ilości butelek to długo te cerkwie nie postoją.
    I z takich ważnych spraw to chyba tyle.
    A co do tych trzech działek co niby na prywatnym gruncie zbudowano ścieżki. Proponuję żeby zbudować gondolę taką nadziemną i po sprawie. Będzie super atrakcja i fajna zabawa. Zwłaszcza jak się już skorzysta z otwieracza na łańcuchu.
    Panie Zygmuncie, tak trzymać i do przodu! Pozdrawiam serdecznie!

  11. Popieram apel o piłeczkę do piłkarzyków i otwieracz do piwa. Nie każdy lubi pić z puszki, a przecież nie będę niosła nad zalew kufla z domu. Proszę również o zapewnienie WI-FI pod wiatami. Nie każdy ma duży transfer w abonamencie, a przy piwku dobrze jest puścić jakąś muzyczkę albo śmieszny filmik z youtuba. I pod każdą ławką w kształcie grobowca powinny być gniazdka z prądem żeby doładować telefon.
    Zawsze można napisać jakiś projekt do unii z cyklu „Inteligentne miasto”, „Smart City” czy coś takiego. Ten wykonawca co robił zalew.. Dałoby się z nim dogadać, żeby zrobił tak jak trzeba. Panie Zygmuncie, z góry dziękuję.

    • Obawiam sie ze pan Z.Ż. Zrobi te łańcuchy jak sie dowie ze jest taka propozycja. Nie ma takiej rzeczy której by nie zrobił dla dobra mieszkancow.

  12. Ciekawe miejsce nad Zalewem. Najpierw powstała siłownia. Potem statek. A teraz jakieś drabinki czy cuś. Wszystko bardzo blisko siebie.

Skomentuj Sympatyk burmistrza Ordona Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here