[FILM] Największa kałuża w mieście

22

Kiedyś miejsce tętniące życiem- dziś największa kałuża w mieście. Mowa o nowodębskim Zalewie. Akwenie, o który dbają głównie wędkarze i zapaleni wodniacy.

Czasy, gdy gospodarzem terenu były Zakłady Metalowe „Dezamet” odeszły bezpowrotnie. Zniknęły rowerki wodne, domki turystyczne, a restauracja zwana potocznie „Zalewajką” została zabita dechami. Formalnie opiekę nad terenem sprawuje Samorządowy Ośrodek Sportu i Rekreacji. Realnie dbają o niego – na tyle, na ile mogą – użytkownicy terenu, czyli wędkarze oraz miłośnicy kajaków i żaglówek. Ci ostatni, oprócz imprez rekreacyjncyh dla mieszkańcow miasta, organizują corocznie społeczne sprzątanie terenu. Jednak, pomimo tych starań, porządku nie da się utrzymać. Atrakcyjny teren, który powinien tętnić życiem, po zmroku zamienia się w miejsce, którego się unika. Oświetlenie uliczne nie funkcjonuje, brakuje ławek i koszy na śmieci. Te, które pojawią się od czasu do czasu, najczęściej lądują wraz z zawartością w wodzie. Brakuje gospodarza, który skupiłby swój wysiłek i działanie na restauracji tego terenu: na odkryciu na nowo jego turystycznego potencjału.


Nowa Dęba wczoraj i dziś. Większość ludzi urodzonych po 89. roku nie pamięta już domków które stały nad nowodębskim Zalewem. Zdjęcie po lewej przedstawia to, co było kiedyś- zdjęcie po prawej to co z tego zostało.


Turystyka zamiast przemysłu?
W Nowej Dębie nie ma już wielkiego przemysłu- ten, który działa, nie zagwarantuje mieszkańcom wystarczająco dużo miejsc pracy. Miasto może stać się natomiast miejscem wypoczynku i rekreacji dla ludzi z całej Polski- i nie tylko. Patrząc na obszar jakim obecnie zarządza SOSiR (zobacz grafika) uzyskujemy olbrzymi areał terenów wypoczynkowych na który składają się : dwa baseny, korty tenisowe, boiska wielofunkcyjne, hala sportowa i zalew z całym swoim terenem czekającym na zagospodarowanie. \”Centrum szkoleniowo- konferencyjne pod zgrupowania sportowe\”, \”baza noclegowa\”- to pierwsze lepsze pomysły jakie nasuwają się po pobieżnym spojrzeniu na omawiany obszar. Możliwości jest wiele- potrzeba jednak chęci i realnych działań.


Patrząc na ilustracje widać jak atrakcyjnym miejscem są tereny należące do SOSiRu


Zagospodarowanie Zalewu jako obietnica wyborcza
Opiekę nad tym terenem obiecywał podczas swojej kampani wyborczej obecny burmistrz Wiesław Ordon. Zapytany o to, czy dotrzymał słowa, stwierdził, że obietnica wyborcza nie została dotrzymana, jednak po chwili zastanowienia poprawił się, mówiąc, że „została zrealizowna w części”:
Doprowadziliśmy do porozumienia ze Spółdzielnią Inwalidów Zjednoczenie i wyłożymy 350 tys złotych na zakup 17% udziałów jakie nad Zalewem posiadała Spółdzielnia. Trzeba było to zrobić, by uregulować problem dwóch właścicieli – uzsadaniał swoją odpowiedź burmistrz.
Rozmowy ze Spółdzielnią Inwalidów trwały długo, bo aż 2 lata. – Myślałem, że uda się nam wcześniej porozumieć ze Spółdzielnią – przyznał burmistrz.


Fragment nagrania wideo z marcowej konferencji prasowej. Miejsce: Urząd Miasta i Gminy Nowa Dęba


Czekamy na pracę dyplomową
Gdy udało się uregulować sprawy własności terenu- zwieńczone sporządzeniem aktu notarialnego, przystąpiono do prac koncepcyjnych. Magistrat nawiązał współpracę z Politechniką Krakowską (Prof. Bohme). Jedna ze studentek miała sporządzić pracę dyplomową polegającą na przygotowaniu koncepcji zagospodarnowania Zalewu. Tak się jednak nie stało :
Poproszono nas o wytrzymanie jeszcze do połowy tego roku– wyjaśnia Ordon. –Gdy tylko ją otrzymamy tak jak w przypadku koncepcji zagospodarowania Plant przedstawimy ją mieszkańcom – dodaje burmistrz. Wiesław Ordon zapewnił również, że jeżeli do czerwca nie będzie owego dokumentu, ogłoszony zostanie przetarg na opracowanie koncepcji zagospodarowania Zalewu, która z kolei powinna być wykonana do końca roku. – Także kończąc swoją kadencje, mogę stwierdzić, że w części działania zostały podjęte i idzie to w dobrym kierunku – podsumował sprawę szef gminy.
Do tematu powrócimy w czerwcu.

Marek Ostapko

22 KOMENTARZE

  1. pewne sprawy trwają o wiele za długo, no chyba że o to chodzi !!!
    Koncepcje wykonuje (pisze) dyplomantka – coś jej słabo idzie obrona jak ją pisze od września ubiegłego roku !!! szukamy oszczędności – rozumiem ale czy na ważnych sprawach dla miasta należy oszczędzać – od dobrych 15 lat oszczędzamy na tym terenie i co mamy ? Zupełne zero – a był tam kiedyś ośrodek rekreacyjny !:o

  2. Troszeczke to dziwne, ze koncepcje zagospodarowania terenu powierzono osobie jakby nie patrzec malo doswiadczonej. Dobrze sie dzieje, ze sie w koncu strony dogadaly w sprawie sprzedazy udzialow, ale z drugiej strony chcac cos aktywnie podzialac trzeba uruchomic dalsze procedury bez zbednego zwlekania a tu klops bo nie ma jeszcze planu. Jezeli mielibysmy pojsc w strone inwestycji w turystyke liczac na jakies przyszle zyski, musimy dzialac konsekwentnie i nie czekac.

  3. Ostatnio spacerowałem po tym terenie. Zobaczyłem, że na obiektach sportowyuch: ORLIK i okolice coś zaczęło się dziać. Widziałem dużo młodzieży i nie tylko. Tak mało wystarczyło aby w jakieś choćby drobnej części obudzić to miasteczko. Ale idąć kilka kroków dalej , przechodząc przez ulicę dochodzi się do miejsca w którym powinien być piękny park, spacerniak, oświetlenie, kosze na śmieci, ławeczki itd. A co mamy? Bród, smród i ubóstwo.
    Obietnic wyborczych należy dotrzymywać. Nie wolno rzucać słów na wiatr. Proszę więć dopilnować aby ten teren został właściwie zagospodarowany.

  4. Fakt faktem, zalew powinien być zagospodarowany, ale też trzeba oddać, że w jednej kadencji nie da się wszystkiego zrobić. Basen, Orlik, dworzec to chyba i tak nieźle, bo nikt wcześniej się tym nie zajął.

  5. Z jednej strony jest w tym troszkę racji co pisze Drugi czytelnik, a z drugiej natomiast racje ma "pierwszy". Bo to przeciez sam Pan Burmistrz obiecał to zrobić w jedną kadencję. Chyba że, taki termin w obietnicach nie padł. Wówczas można się tutaj doszukać ukrytej głębi (aby nie pisać drugiego dna:)). Być może chodziło o to: "Z tej obietnicy też się wywiążemy, no ale na to to już potrzeba co najmniej kolejnej kadencji :)
    Pozdrawiam wszystkich forumowiczów

  6. Ja uważam, że jeżeli ktoś daje słowo to powinien je dotrzymać. Więc jeżeli coś obiecujemy swoim wyborcom to wyborcy będą chcieli wywiązania się z nich.

  7. Zalew i zagospodarowanie – wieczna obietnica każdego ,który chce wspiąć się na stołek – a co z realizacją marzeń tysięcy Nowodębian, którzy stawiają znak krzyża przy obiecującym ????? Kolejne rozczarowania – a może lepiej jak powiedział jeden z Radnych tej kadencji a może tak Zalew osuszyć i sprzedać piękne tereny pod zabudowę domów jednorodzinnych! A może to lepszy interes jak pchanie pieniędzy w nędzną kałużę!? Kto tym razem spełni obietnice ?

  8. Ciężko coś robić z terenem jak sprawy gruntów są nieuregulowane,dobrze się stało że obecna władza dogadała się ze SIZ w sprawie udziałów, a przecież to nie są łatwe rzeczy aby załatwić wszystko tak od ręki, wymaga to czasu. Sami widzicie jaki toczy się bój o tereny z TSM, życzę powodzenia

  9. Droga Rado Miasta i Szanowny Panie Burmistrzu,
    Nowodębski Zalew wraz z byłym Ośrodkiem Rekreacyjnym zasługuje na odrobinę Waszego zainteresowania i pracy, pomimo,że Wasze mandaty wygasają to wciąż możecie dołożyć wszelkich starań, aby kałuża zwana Zalewem mogła przyciągać do swoich brzegów nie tylko mieszkańców naszego miasta i gminy, ale i podróżnych z całej Polski i reszty świata. Proszę nie spychać winy na długi okres uregulowań prawnych, – bo wszyscy wiemy, że te sprawy zostały dawno przez Was uregulowane, wiem,że ten temat nie jest łatwym tematem i potrzeba sporych nakładów finansowych, aby Zalew mógł spełniać tą rolę, dla jakiej został stworzony.
    Wszyscy wiemy, że Nowa Dęba to trudne miasto pod każdym względem (mamy masę ograniczeń – z jednej strony poligon, który nas blokuje pod względem infrastruktury, z drugiej strony niedziałająca strefa jak trzeba) to może warto zainwestować w centrum, czyli tereny, które są bardzo atrakcyjne pod względem sportu i rekreacji i nie tylko. Proszę tylko spojrzeć na zdjęcie satelitarne, jaki jest to obszar, na którym można cuda tworzyć (i to w jednym miejscu – dla porównania proszę popatrzeć jak to wygląda w innych miejscowościach, wszystko porozrzucane po peryferiach i krańcach miasta).

  10. Hmm… Jeżeli wierzyć w [u]logiczność[/u] postępowania naszych władz, to zapewne zajmą się w końcu terenami wokół Zalewu (inaczej po cóż wykupywaliby udziały od SIZ-u). Kwestia tylko kiedy? Podejrzewam, że koło wakacji zaczną szumieć o planach, tak, aby przy jesieni móc powiedzieć, że temat jest już poruszany, a zamknięty będzie w przyszłej kadencji.

    Nie chciałbym jednak zajmować się tym, czy to co już zrobiono to dużo, czy mało. Chciałbym poruszyć temat stanu zalewu i kosztów z tym związanych. Ktoś wyżej wspomniał już o ławeczkach, domkach, łódeczkach, chodnikach itp. … to jedno. Ja jednak pragnąłbym zapytać o klasę czystości wody. Pamiętam jak będąc małym dzieciakiem chodziłem oglądać raki pływające w zalewie (bodajże druga klasa czystości wody), a teraz mamy znak "Zakaz kąpieli". Oczywistym jest, że jeżeli stan czystości wody się nie zmieni to turystów tu nie przyciągniemy.
    Rodzi się, więc pytanie o przyczyny takiego stanu rzeczy, którymi raczej nie są puszki po piwku wrzucane do zalewu (choć swoją drogą to też niezłe dziadostwo!), ani kwaśne deszcze. Spójrzmy więc na bystrzyk. Ne jestem specem od hydrobiologii, ale można podejrzewać, czy aby przyczyną nie są ścieki wylewane do rzeki lub nawozy spływające z pól za sprawą deszczu? Jeżeli jest ktoś, kto posiada większa wiedzę na ten temat to zapraszam do wypowiedzi, gdyż pozwoli to rzetelniej ocenić koszty związane z reaktywacją zalewu. Nie od wczoraj bowiem wiadomo, że woda ma zdolność samooczyszczania, wystarczy tylko zlikwidować przyczyny jej zanieczyszczeń.

  11. tak dla przykładu :
    wielu z nas spędza Święta z rodziną w naszym mieście, niektórzy przemierzają cała Polskę aby spotkać się z bliskimi, po świątecznych biesiadach człowiek potrzebuje wyjść na spacer. Nie będę pisał o zaletach tej formy wypoczynku ale wystarczy spojrzeć jakie pielgrzymki ciągną do okolicznych Parków. Parków, ktoś zapyta czy widziałem w Nowej Dębie park ? Kiedyś tak – to były parki : Koziołek Matołek czy park Nad Zalewem . Teraz to tylko można powiedzieć że mamy Rezerwat w którym niczego nie wolno dotykać lub poprawiać.A może komuś na tym bardzo zależy, żeby taki stan rzeczy trwał aż braknie nam chęci i machniemy na to ręką i pozbędziemy się trudnego tematu. Jedyne słowa które cisną się ludziom na usta to : kiedyś to były fajne miejsca ! Dlaczego nie może być tak dzisiaj ? Przecież idziemy do przodu z postępem, ale czy we wszystkich dziedzinach, i czy wszyscy jednocześnie ? Stanowczo jestem za przywróceniem (reaktywacją) takich miejsc jak Zalew wraz terenem po ośrodku rekreacyjnym czy też park koziołek Matołek bo po pierwsze są to miejsca gdzie ludzie mogą odpocząć (a nie jak dotąd napić się w ustronnym miejscu) a po drugie to jest tego miasta wizytówką.Wizytówka gdzie nie tylko w Niedzielę i Święta można pospacerować czy odpocząć w ładnej alejce na ławce !!!
    Mieszkańcy !!! Nie pozwólmy zmarnować takich pięknych miejsc w Naszym Mieście !!!

  12. [i]Obietnica wyborcza nie została spełniona [/i]

    albo inaczej
    [i]
    Została spełniona w części[/i]

    to jak to jest została czy nie ?

  13. HEHEHE HA HA HA …

    Najłatwiej powiedzieć zróbcie, dajcie, czekam na efekty…

    Zacznijmy naprawę naszego miasta od nas samych. Śmieci wokół zalewu nie biorą się same z siebie a ci co je wyrzucają tłumaczą się że nie ma koszy… HA HA HA… Był kosz koło mola??? teraz pewnie spoczywa gdzieś na dnie i pełni funkcję kryjówki dla jakiejś rybki, która nie chce dostać w łeb kolejną butelką piwa, która ląduje w wodzie.

    Ludzie to od was zależy jak i czy w ogóle będziemy żyć w tym mieście. Wór piwska potraficie przynieść nad wodę, bo fajnie się pije… Macie racje i nikt wam nie broni, tylko zabierzcie to ze sobą, puste butelki ważą wiele mniej niż pełne!!! Jeżeli po spożyciu jesteście na tyle zmęczeni, że nie macie siły stać w pozycji pionowej i obładowany butelkami mógłbyś nie wstać to nie pijcie nad zalewem tylko zostańcie w domu i chlejcie na łóżku. Inne śmieci tak samo jak butelki… chipsy, paczki po fajkach, reklamówki i inne tego typu gadżety choć dużo lżejsze niż przed spożyciem to i tak za ciężkie by zabrać je do najbliższego kosza, który jest nie tak daleko jak się wam wydaje. Betonowe kosze wkopane w ziemie są ustawione wokół zalewu… Ale nie!!! Po co?!?!?! Przecież i tak ktoś to posprząta za miesiąc, dwa może a może wcale. Srać na to niech leży. Nie będzie mnie wtedy… nie ważne… posprzątają to ich teren. Do kolegów mieszkań też wchodzicie w butach i człapiecie po dywanie robiąc syf??? Korzystacie z naszego wspólnego terenu, chcecie żeby było fajnie ?? Zacznijcie od siebie aby ten kto przyjdzie po was nie miał powodów do narzekań i wstydu za innych.

  14. Nie obrażaj ludzi tutaj piszących, wskaż nazwisko to wtedy można rozmawiac… a nie pomyślales ze oprócz mieszkancow ND pojawia sie tam duza rzesza imprezowiczow Indigo, ktorzy najpierw sobie popija przed impreza bo taniej i wtedy robia syf??

    otworz oczy i nie daj sie mamic

  15. Ha Ha Ha …
    Pisząc co wyżej myślałem właśnie o mieszkańcach naszego miasta, którzy siedząc na ,,betonach'' obok zalewajki jaki pomiędzy nią a zalewem, na spływie czy wodospadzie i niby kulturalnie popijają sobie różne specyfiki czy to z kartonu czy z butelki. Jeśli ktoś czuje się obrażony to znaczy, że macał palce w tym brudnym interesie i próbuje od wszystkiego umyć ręce . Zostawiaj dalej puste opakowania jakby było to wysypisko śmieci a wszyscy będą zadowoleni. Alohaaa.

  16. Nie wszyscy jesteśmy tacy idealni, są wśród nas ludzie , którym kultura osobista jest czymś obcym. Ale widząc sytuacje , która wydaje nam się niepoprawna obowiązkiem każdego z nas jest przynajmniej zwrócić tym osobą uwagę w przeciwnym razie jesteśmy tacy sami jak ci o których piszemy powyżej. Uważam,że problem związany z porządkiem dotyczy nas wszystkich tj. użytkowników zalewu ( wędkarzy, wodniaków, mieszkańców, turystów, konsumentów i właściciela Indygo) jak również gospodarzy (Burmistrza, Radnych, Dyrektora SOSiR-u, Straży Miejskiej i Policji) bez wyjątków. I bardzo proszę nie szukać winnego powstałej sytuacji bo nic to nie da nawet jeśli uda nam się go znaleźć, tylko wspólnie należy zadbać o ten teren ponieważ jest to nasze wspólne podwórko nasza wizytówka – przedstawiająca Nasze Miasto i Naszych Mieszkańców. Zadbajmy lub przynajmniej pomóżmy innym zadbać czystość Naszego Miasta w myśl starego ale nadal funkcjonującego powiedzenia :[i] Żądasz Czystości Zachowaj Ją Sam [/i]

  17. Tak uwagę mogę zwrócić swoim kolegom. Widząc grupkę młodych osób w stanie spożycia człowiek prawie w średnim wieku zastanowi się dwa razy zanim postanowi resocjalizować młodzież, która zawsze jest miła i z uśmiechem przyzna się do błędu.

  18. Widać sędziowie pełna powaga, chętnie bym dorysowała im uśmiech w [url=http://www.corel-draw.eu]coreul draw[/url] pozdrawiam serdecznie

Skomentuj MIESZKANIEC Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here