Kabaret Pod Wyrwigroszem w Nowej Dębie! Bilety dla czytelników InfoNowaDeba

37

Samorządowy Ośrodek Kultury w Nowej Dębie wraz z AGENCJĄ ARTYSTYCZNĄ  „JOANNA” serdecznie zapraszają na nowy program KABARETU POD WYRWIGROSZEM. Występ odbędzie się 7 stycznia 2017 r. o godz. 16:00 w sali widowiskowej  SOK.

kabaret-pod-wyrwigroszem-1Krakowski Kabaret pod Wyrwigroszem to jeden z najpopularniejszych kabaretów w Polsce. Występuje w czwórkę: Beata Rybarska, Andrzej Kozłowski, Maurycy Polaski, Łukasz Rybarski. W procesie twórczym uczestniczy także Tomasz Olbratowski, dziennikarz – satyryk z radia RMF FM. W najnowszym, tegorocznym programie Kabaretu pod Wyrwigroszem – „variAté” znajdą Państwo najnowsze skecze, monologi i piosenki. Błyskawiczne tempo programu, szereg inteligentnych skojarzeń i mnóstwo dowcipnych aktualności stanowią o jego powodzeniu na estradach całego kraju. Spotkanie z Kabaretem pod Wyrwigroszem to absolutna gwarancja śmiesznie spędzonego wieczoru!

Czas trwania programu to 2 godziny, cena biletu wynosi  55 zł.

Indywidualnie bilety można nabyć w Samorządowym Ośrodku Kultury lub na stronie www.biletynakabarety. Zamówienia zbiorowe przyjmujemy pod numerem tel.(41) 361-80-47. Bilety wraz z fakturą dostarczamy na miejsce pod wskazany adres, płatność za faktury do uzgodnienia.

KONKURS DLA CZYTELNIKÓW INFONOWADEBA.PL

Do wygrania mamy 3 podwójne  wejściówki na występ Kabaretu Pod Wyrwigroszem. Wystarczy, że w komentarzu pod artykułem opowiesz najśmieszniejszy dowcip jaki znasz. Autorzy trzech najbardziej popularnych dowcipów otrzymają darmowe, podwójne bilety wstępu, które będą do odbioru w dniu spektaklu. Popularność dowcipu będzie mierzona ilością „polubień” (kciuków w górę) jakie zostały przyznane dowcipowi przez czytelników.  Konieczne jest aby wpisując komentarz podać swój e-mail kontaktowy dzięki któremu będziemy mogli skontaktować się ze zwycięzcami. Będzie on widoczny tylko dla administratorów InfoNowaDeba. UWAGA ! Dowcipy niecenzuralne lub rasistowskie będą usuwane! Miłej zabawy! 

37 KOMENTARZE

  1. „Nie mogę patrzeć jak cierpią te karpie w supermarkecie” – pomyślałam robiąc zakupy po wyjściu z kliniki aborcyjnej.

  2. Przychodzi blondynka do pizzeri , poproszę pizzę średnią , barmanka pyta , pokroić na 4 czy 8 kawałków ? blondynka , na 4 bo 8 nie dam rady zjeść ;)

  3. Spotyka się dwóch kolegów na piwku po czym jednemu zachciało się sikać poszedł pod drzewo kucną i oddaję się potrzebie, drugi pyta co Ty tak dziwnie na kucaka sikasz ? Bo odkąd płace alimenty siurkowi ręki nie podam.

  4. Jedna z lokalnych szkół. Nauczycielka, sympatyczka PO pyta uczniów:
    – Drogie dzieci, kto z Was popiera KOD?
    Wszyscy oprócz Jasia podnoszą rękę.
    – A Ty Jasiu dlaczego nie podniosłeś ręki?
    – Bo ja jestem Narodowcem – odpowiada Jasiu.
    – Dlaczego?
    – Bo moja mama jest Narodowcem, mój tata jest Narodowcem, rodzeństwo ma poglądy narodowe. No to ja też!
    – Ależ Jasiu – odpowiada Pani – przecież nie należy zawsze brać przykładu z rodziny. A gdyby np. Twoja mama była komunistką, tata złodziejem a brat homoseksualistą to co wtedy?
    – To wtedy pewnie bym popierał KOD
    -odpowiada Jasiu..

  5. W szkockiej Rodzinie: mały John, pyta się taty „tatuśiu śniło mi si że dałeś mi funta pod poduszkę”, Tatuś odpowiada , Tak to schowaj go sobie do kieszeni…

  6. W Nowej Dębie za czasów komuny, był stróż na budowie, to nie był Anioł Stróż , tylko zwykły cieć, Rok 1974, kubańska delegacja, zapadł zmrok, jeden z kubańczyków, wyszedł za budynek Restauracji Nad Zalewem i postanowił oddać mocz chciał się wylać, po czym zaczął lać, wtedy ten stróż(nazwisko znane redakcji), powiedział” Hej panie zostaw pan te rolke papy i spieiprzaj do domu, bo zawiadomię M.O….

  7. żona się pyta męża dlaczego mnie kochasz, nie wiem, odpowiada mąż,Twój wygląd, nasze dzieci, w końcu, jesteś moim skarbem największym, pragnę Cię zawsze, przed i po pracy, daj mi jeszcze 3 minuty, mówi mąż buty sobie muszę ściągnąć , a teraz wąchaj skarpety polsko nasza\

  8. Przychodzi nawalony mąż do domu nad ranem ,wita go żona z tłuczkiem w ręku i pyta. -gdze byłeś? Na czynie -odpowiada, na jakim czynie znowu? Naczynie woła bo będę rzygał

  9. Lekarz przychodzi do pacjenta po ciężkim wypadku:
    – Mam dla pana dobrą i złą nowinę. Od której zaczniemy?
    – Niech będzie zła – odpowiada pacjent.
    – Musimy amputować panu obie nogi.
    – A ta dobra?!
    – Pacjent z sąsiedniego łóżka chce kupić pańskie kapcie.

  10. Mietek, dzielnicowy z Dąbrowy Górniczej postanowił coś zmienić w mieszkaniu i wytapetować sobie duży pokój w swoim M-3. Jak postanowił tak zrobił. Po remoncie przyszedł do niego Staszek, sąsiad z góry:
    -Miecio, aleś fajnie sobie urządził pokoik, naprawdę mi się podoba, też sobie tak zrobię! Powiedz mi tylko ile kupiłeś rolek tapety?
    – Dwanaście, Staszku.
    – To też wezmę dwanaście.
    Staszek poszedł do Castoramy, kupił dwanaście rolek tapety o gładkiej teksturze, w kolorze muślinowego turkusu, wrócił do mieszkania i rozpoczął tapetowanie. Po jakimś czasie, gdy już skończył, poszedł do Mietka:
    – No, Mieciu, powiem Ci, że skończyłem, ładnie to wygląda ale coś mi się nie zgadza. Mamy taki sam metraż, powiedziałeś, że kupiłeś 12 rolek, ja zrobiłem to samo tyle, że mi zostało jeszcze pięć.
    – No, mi też.

  11. Egzamin wstępny na studia:
    – Proszę powiedzieć, dlaczego silnik elektryczny się obraca? – pyta egzaminator.
    – Bo jest elektryczność.
    – I to ma być odpowiedź? Dlaczego, w takim razie, żelazko się nie obraca? Tez jest elektryczne!
    – A bo ono nie jest okrągłe.
    – No, a kuchenka elektryczna? Okrągła przecież, czemu się nie obraca?
    – To z powodu tarcia – nóżki przeszkadzają.
    – Dobrze… A żarówka? Okrągła! Gładka! Bez nóżek! Czemu żarówka się nie obraca?
    – Obraca się, jak najbardziej!
    – ?!
    – Przecież jak pan profesor ją chce wymienić, to co pan robi? Obraca ją pan!
    – Hm, no tak, w samej rzeczy. Ale to przecież ja nią obracam, nie ona sama!
    – Widzi pan… Samo z siebie nic się nie obraca! Taki silnik elektryczny, na przykład, potrzebuje do tego elektryczności.

  12. Przychodzi Baba do Lekarza ale Lekarz szczeka wiec ze strachu wlazi pod stol, po chwili Lekarz mowi prosze konczyc bo zaraz wychodze

  13. pkt
    +Głosuj w górę! -Głosuj w dół!
    Przychodzi babcia do księdza i mówi:
    – Ojcze, mam problem. Mam dwie papugi, dwie samiczki, które strasznie bluźnią. Co robić?
    – A jak bluźnią?
    – Ciągle skrzeczą \’cześć, jesteśmy dziwki, chcecie się zabawić?\’
    – Hmm, droga córko, ja mam dwa samce, które całymi dniami modlą się i czytają pismo święte. Zamknijmy je razem, na pewno twoje się nawrócą.
    I tak też zrobili. Umieścili wszystkie cztery papugi w jednej klatce. Samiczki odezwały się:
    – Cześć, jesteśmy dziwki, chcecie się zabawić?
    Jeden z samców podniósł łepek znad biblii i mówi do drugiego:
    – Bracie, wypie*dol tę książkę, nasze modły zostały wysłuchane!

  14. Facet grzebie coś przy kabelkach w gniazdku i woła żonę:
    Jadźka potrzymaj mi ten kabelek.
    Żona bierze kabelek i pyta:
    – no i co?
    – nic, widać faza jest w drugim

  15. Do banku w Szwajcarii wchodzi klient z walizką i ściszonym głosem mówi do bankiera:
    – Chciałbym wpłacić pieniądze, w tej walizce jest całe cztery miliony euro.
    Na to bankier uśmiechnięty:
    – Proszę nie ściszać głosu, bieda to żaden wstyd.

  16. Mąż wrócił do domu z pracy i nabrał ochoty na figle z żoną, zrzucił spodnie i stanął przed ukochaną..
    – marian ale on wisi
    – on nie wisi tylko patrzy na moje nowe buty
    – lepiej byś se czapkę kupił

  17. Moja żona ma dzisiaj skakać ze spadochronem. Miejmy nadzieję, że się otworzy. Ostatni raz, kiedy coś podobnego uderzyło w ziemię, to wyginęły dinozaury.

  18. Wykaz pieśni, jakie należy śpiewać podczas jazdy samochodem:
    90 km/h – To szczęśliwy dzień
    100 km/h – Ofiaruję Tobie Panie dziś całe życie me
    110 km/h – Ojcze, Ty kochasz mnie
    120 km/h – Liczę na Ciebie Ojcze
    130 km/h – Panie, przebacz nam
    140 km/h – Zbliżam się w pokorze
    150 km/h – Być bliżej Ciebie chce
    160 km/h – U drzwi Twoich stoję Panie
    170 km/h – Pan Jezus już się zbliża
    180 km/h – Jezus jest tu
    200 km/h – Witaj ach witaj

  19. Trójka dzieci pojechała na wymianę do USA. Kiedy wrócili pani na lekcji pyta się Tomka:
    – Tomek jak było na wymianie?
    A na to Tomek:
    – Po pierwsze to nie Tomek tylko Tom. Rano na werandzie, w południe na werandzie, wieczorem na werandzie.
    Na to Pani zdziwiona pyta się Jasia:
    – Jasiu jak było na wymianie?
    Jasiu na to:
    – Po pierwsze to nie Jasiu tylko John. rano na werandzie,w południe na werandzie,wieczorem na werandzie.
    Pani zaskoczona podchodzi do Weroniki i pyta się:
    – Weronika jak tam było na wymianie?
    Na to Weronika:
    – Po pierwsze nie Weronika tylko Weranda

  20. Facet próbuje wyrzucić teściową przez balkon.
    Pod balkonem przechodzi sąsiad i krzyczy:
    – Panie, zabijesz pan człowieka!
    – To się pan odsuń!

  21. Mały Jasio budzi babcię i pyta;
    -Babciu, a dlaczego ty śpisz z pokulonymi nogami?
    – Bo tak mi jest wygodnie wnusiu. -A dlaczego o to pytasz?
    – A… bo tata mówił, że jak je w końcu wyciągniesz to wtedy samochód zmienimy.

  22. Przychodzi facet do lekarza i wstydliwym głosem mówi ,że od pewnego czasu moczy się w nocy. Zdziwiony lekarz pyta o szczegóły:
    – Doktorze od pewnego czasu co noc mam ten sam sen. Idę przez las , a w pewnym momencie podchodzi do mnie krasnoludek ściąga spodnie i mówi:- No to lejemy. – I ja się potem budzę zmoczony.
    Lekarz stwierdził , że problem ma podłoże psychologiczne , a nie medyczne więc odesłał pacjenta do znajomego psychologa.Tam facet opowiada historię jeszcze raz.
    Psycholog podumał i mówi:
    – Następnym razem musi się pan mu sprzeciwić. Jak podejdzie i powie lejemy to powiedzieć, że nie i tyle.
    Na drugi dzień facet wraca , a lekarz pyta,czy pomogło:
    -No nie panie doktorze nie pomogło. Było tak: podszedł ściągnął spodnie i mówi lejemy, a ja ,że nie,a on ,że weź się nie wygłupiaj tyle razem laliśmy, ja że nie i już , a on ,że jaki ty kolega jesteś zemną się nie wylejesz no i mnie namówił.
    Psycholog na to:- pan musi być stanowczy nie i już, i na pewno się poprawi.
    Pacjent wraca na trzeci dzień a psycholog pyta czy się poprawiło.
    – Niestety teraz to się pogorszyło…
    – Jak to?
    – A no jak zawsze podszedł , ściągną gacie i mówi lejemy. Ja że nie , absolutnie. On ,że jaki ja kolega jestem , żebym go samego tak nie zostawiać i że tyle już razem laliśmy. Ja że nie i już. Wtedy on kucnął i powiedział:-No to dzisiaj sramy.

  23. Dyskusja dwóch licealistek po sprawdzianie z biologii
    – Wiesz może gdzie znajduje się centralny ośrodek kontroli oddawania moczu?
    – W korze mózgowej, a co?
    – kurcze… napisałam że w Warszawie…

  24. Do radia dzwoni słuchaczka:
    – Znalazłam dziś na ulicy portfel. W środku był tysiąc złotych i prawo jazdy na nazwisko Stanisław Kowalski.
    I w związku z tym mam do Prowadzących wielką prośbę…
    Puśćcie Panu Stasiowi jakąś fajną piosenkę.

  25. Wczoraj wybrałam się na imprezę z moimi koleżankami. Powiedziałam mojemu mężowi, że wrócę o północy.
    -Obiecuje ci kochanie, nie wrócę ani minuty później – powiedziałam i wybyłam. Ale, impreza była cudowna! Drinki, balety, znów drinki, znów balety, i jeszcze więcej drinków. Było tak fajnie, że zapomniałam o godzinie…

    Kiedy wróciłam do domu była 3 nad ranem.
    Wchodzę do domu, po cichutku otwierając drzwi, a tu słyszę tą wściekłą kukułkę w zegarze jak zakukała 3 razy. Kiedy się zorientowałam, że mój mąż się obudzi przy tym kukaniu, dokończyłam sama kukać jeszcze 9 razy… Byłam z siebie bardzo dumna i zadowolona, że chociaż pijana w cztery dupy, nagle taki dobry pomysł przyszedł mi do głowy – po prostu uniknęłam awantury z mężem…
    Szybciutko położyłam się do łóżka, myśląc, jaka to ja jestem inteligenta! Ha.

    Rano, podczas śniadania, mąż zapytał, o której wróciłam z imprezy, więc mu powiedziałam, że o samiutkiej północy, tak jak mu obiecałam. On od razu nic nie powiedział, nawet nie wyglądał na podejrzliwego. Oh, jak dobrze, jestem uratowana… – Pomyślałam i prawie otarłam pot z czoła. Mój mąż, po chwili, spojrzał na mnie serio, mówiąc:
    – Wiesz, musimy zmienić ten nasz zegar z kukułką.
    Zbladłam ze strachu, ale pytam pokornym głosem:
    – Taaaak A dlaczego, kochanie?
    A on na to:
    – Widzisz, dziś w nocy, kukułka zakukała 3 razy, potem – nie wiem jak to zrobiła – krzyknęła 'O kurwa!’ Znów zakukała 4 razy, zwymiotowała w korytarzu, zakukała jeszcze 3 razy i padła na podłogę ze śmiechu. Kuknęła jeszcze raz, nastąpnęła na kota i rozwaliła stolik w salonie. A potem, powaliła się koło mnie i kukając ostatni raz – puściła se głośnego bąka i szybko zaczęła chrapać…

  26. Pani pyta w klasie uczniow jak rozmawiaja Rodzice,wiec pyta Jasia jak jest u niego,Jasiu mysli i mowi psie Pani z wieczora to normalnie ale w nocy to Mama wyzywa Tate, jak to wyzywa a Jas mowi ze krzyczy juz sie Byku spusciles

  27. Jasiu dlaczego spuzniłeś się do szkoły?
    Bo pewnej pani zgineło 50zł
    I co? pomagałes szukac?
    Nie! stałem na banknocie i czekałem aż odejdzie

Skomentuj HUB Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here