Kubica na motorze

5


Kubica na motorze
Adrian Pasek z Nowej Dęby osiąga kolejne sukcesy na torach Europy

Jeszcze kilka lat temu zaczynał od palenia gumy „pod Zakładami” w Nowej Dębie dziś ściga się na europejskich torach i osiąga coraz większe sukcesy. Trenerzy i przyjaciele nazywają go Młodym Kubicą na motorze.

POCZĄTKI NIE BYŁY ŁATWE
Mało kto dziś wie, że Pasio swoją sportową karierę zaczął od jazdy na… rowerze.
Był to zwykły bmx na którym młody chłopak robił pierwsze akrobacje. Przygodę z rowerem przerwały kłopoty z kręgosłupem. Ta informacja była dla młodego skeata sporym szokiem jednak Adrian nigdy łatwo się nie poddawał- Pomyślałem wtedy, że nie dam tak łatwo za wygraną i będę jeździł wyczynowo, w każdy inny sposób, w jaki będę mógł- wspomina. Rodzice widząc zapał i determinacje syna kupili mu mały motocykl skuter Yamaha Aerox 50. To właśnie ta maszyna przez dwa sezony służyła mu do nauki stuntu czyli kaskaderskiej jazdy na motorach.
W tej dyscyplinie osiągnął szereg sukcesów: Wicemistrzostwo Polski w Streetbike Freestyle 600ccm, Extreme Moto Bemowo 2008, Warszawa; III miejsce w Streetbike Freestyle 600ccm, Streetbike Festival 2008, Bydgoszcz; III miejsce w Streetbike Freestyle 600ccm, Extreme Moto Bemowo 2009, Warszawa ; III miejsce w Stunt Grand Prix 600ccm, Bydgoszcz 2009. Warto podkreślić, że Adrian miał wówczas jedynie 17 lat (!).

WSPARCIE RODZINY
Stunt jest dyscypliną bardzo ryzykowną. Wcześniej czy później musi dojść do upadku. Nie uniknął tego nawet Pasio: –Trenowałem dzień przed zawodami i złapałem zdrową glebę podczas której nieźle się poobdzierałem i złamałem rękę co uniemożliwiło mi start w rozgrywkach- wspomina. Była to jedna z jego nielicznych porażek. Jak na te pasje zareagowali rodzice? – Na początku nawet nic nie wiedzieli ani się nie domyślali więc wszystko było jak najbardziej OK. Dopiero po pół roku kiedy już opanowałem kilka podstawowych rzeczy pokazałem im swój pierwszy filmik. Gdy go zobaczyli mieli trochę nie ciekawe miny, lecz po chwili zaczęły się pytania jak to robie itp. Już wiedziałem że będzie dobrze. Teraz wszyscy pomagają mi jak tylko mogą i to im zawdzięczam połowę tego co udało mi się osiągnąć.

WYŚCIGI NA TORZE W TEAMIE YAMAHA
Dla Pasia stunt był wszystkim – Niczego innego nie potrzebowałem– mówi. Jednak rodzice zachęcali go, że skoro świetnie radzi sobie z motorem to warto byłoby spróbować „prawdziwej dyscypliny sportowej”. – Motocross odpadał przez kręgosłup, żużel mi się w ogóle nie podoba więc pozostały wyścigi po torach asfaltowych. Tak też zrobiłem i w tamtym roku podkradłem bratu motocykl i lekko przystosowałem go do jazdy wyścigowej abym mógł spróbować swoich sił na torze. Wystartowałem w dwóch wyścigach amatorskich gdzie całkiem nieźle mi poszło. Przez cały czas pomagał mi Adam Badziak, i to on na początku tego sezonu umożliwił mi starty pod opieką Teamu Yamaha POLand POSITION którego jest założycielem.
W tym sezonie Adrian ściga się w Pucharze Polski w klasie Rookie 600. –Jak na razie jesteśmy po 3 rundach i w każdej z nich udało mi się zająć I miejsce z całkiem niezła przewagą nad resztą zawodników.– mówi z satysfakcją. Sam nie wiem jak to się dzieje bo ścigam się z dużo bardziej doświadczonymi zawodnikami, a mimo to osiągam bardzo dobre wyniki.– dodaje.
Jednak również na torze nie obyło się bez wypadku: –Zaraz na samym początku podczas treningów na torze w Poznaniu wywinąłem niezłego łazana (wywrotka). Rozwaliłem cały motocykl a sam dość mocno się poobijałem.-wspomina. –Na szczęście obyło się bez poważnych obrażeń, ponaciągałem kilka mięśni i potłukłem trochę kości. Następnego dnia było już lepiej, udało się poskładać do kupy motocykl dzięki czemu mogłem odbyć jeszcze kilka sesji treningowych.
To jednak nie zniechęciło go dalszej walki. Mało tego! W dwóch ostatnich rundach Pasio zamierza spróbować swoich sił w klasie mistrzowskiej.

PASIO:JAZDA NA TORZE ZUPEŁNIE MI WYSTARCZY
Mając dobry sprzęt i umiejętności wielu chciałoby spróbować swoich sił na ulicach. Ryzyko i adrenalina jak magnes przyciągają wielu właścicieli jednośladów do ulicznych wyścigów. Adriana ten temat zupełnie nie interesuje – Treningi zabierają mi wystarczającą ilość czasu– mówi. – A poza tym jazda na torze i stunt w zupełności mi wystarczą- dodaje.
Korzystając z okazji chciałbym podziękować mojej rodzinie i przyjaciołom, którzy zawsze mi pomagają i wspierają we wszystkich moich działaniach. Bez nich z pewnością nie udałoby mi się osiągnąć wielu rzeczy. Dziękuje także moim sponsorom: Devilbiker, Yamaha POLand POSITION, TITAX oraz zapraszam nowych sponsorów do współpracy. Zapraszam także na moją stronę www.adrianpasek.com gdzie na bieżąco możecie śledzić moje osiągnięcia w stuncie i w wyścigach motocyklowych.

Marek Ostapko
Zdjęcia: Krystian Pasek

5 KOMENTARZE

  1. W ubiegły piątek, tj. 6 sierpnia 2010 Adrian po raz 4 z rzędu wygrał V rundę WMMP w Poznaniu, z przewagą nad kolejnym zawodnikiem o ponad 25 sekund!!!!Po rundzie na torze Poznań, Adrian zwiększył przewagę w klasyfikacji generalnej do 31 punktów nad kolejnym zawodnikiem. GARTULACJE

Skomentuj kkk Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here