Do tej pory umowy na mieszania komunalne były zawierane na czas nieokreślony. Ministerstwo Budownictwa zaproponowało by umowy były zawierane na pięć do dziesięciu lat. W międzyczasie gmina będzie sprawdzała dochody lokatora (z wyjątkiem umów najmu lokali socjalnych, związanego z pracą). Jeżeli okaże się, że są wysokie, podniesie mu czynsz.
Jak informuje „Rzeczpospolita”: „ Ministerstwo szykuje też zmiany dotyczące wstępowania w stosunek najmu po zmarłym najemcy. Projekt zrywa z prawem do wstępowania w stosunek najmu. Przewiduje, że po śmierci lokatora umowa najmu będzie wygasała. Osoby, które nie były współnajemcami, będą miały sześć miesięcy na wyprowadzkę. Gdyby spełniały kryteria najmu komunalnego, będą miały roszczenie do gminy, by wskazała im lokal, w którym mogą zamieszkać. Nie musi to być lokal po zmarłym Obecnie rodzina ma prawo wstąpić w stosunek najmu po śmierci głównego lokatora. W umowie zmienia się tylko jedna z jej stron, tj. najemca. Obowiązuje więc np. taki sam czynsz, jaki uiszczał zmarły. Art. 691 kodeksu cywilnego, który reguluje te kwestie, stawia tylko jeden warunek. Rodzina powinna stale mieszkać z najemcą do jego śmierci. W praktyce powoduje to, że najem jest jakby dziedziczony przez rodzinę, nawet gdy jest zamożna. Często mieszkanie jest trzymane przez dziadków dla wnuka.”

Brawo Jarek – dobra zmiana – róbcie tak dalej, a suweren wam podziękuje.
wreszcie będzie porządek w mieszkaniach. W Austrii jest komunalne ale tylko do śmierci lokatora najemcy. Później musi wrócić do miasta a nie dla wnuczka