Moto, Cross i Quad w Nowej Dębie zakończony

13

13.05.2011r.


Trudno opisać wszystko co miało miejsce w minioną niedzielę na specjalnym przygotowanym torze obok nowodębskiego Zalewu. 81 zawodników stanęło do walki o miano tego najlepszego. Ich zmagania obserwowała ponad tysięczna publiczność. Organizatorzy zadbali o dobrą zabawę, piknikową atmosferę, a przede wszystkim sportową rywalizację.

To kontynuacja …
– Wydarzenie to jest kontynuacją cyklu imprez pod hasłem \”Piątek w mieście Nowa Dęba” organizowanych przez Stowarzyszenie \”Dąb” z Nowej Dęby od 2007 roku. Z każdym rokiem impreza zyskuje na popularności i na stałe wpisała się w kalendarz sportów motorowych naszego regionu. – mówi Konrad Wesołowski, Prezes Stowarzyszenia „Dąb”, który jest pomysłodawcą i zarazem organizatorem MCQ. – Przygotowując tor crossowy do tegorocznych zmagań nieznacznie go zmodyfikowaliśmy. Został on poprawiony, z uwzględnieniem sugestii uczestników i wzbogacony o kilka atrakcji. Wszystko dla lepszej widowiskowości zmagań, a przede wszystkim poprawy bezpieczeństwa, na które położono szczególny nacisk. – dodaje.

„Miasto mocnych wrażeń …”
Mirosław Pluta, Poseł na Sejm RP podczas oficjalnego otwarcia podziękował za przybycie wszystkim zawodnikom oraz publiczności, która w tym roku bardzo licznie przybyła. Wiesław Ordon, Burmistrz Nowej Dęby natomiast przypomniał historię „miasta motorów” jaką niewątpliwie jest Nowa Dęba. Po oficjalny powitaniu zawodników i kibiców nastąpiło powtórne przedstawienie zasad bezpieczeństwa. Organizatorzy przygotowywali się w tym czasie do pierwszego przejazdu zapoznawczego, który poprowadził Jarosław Mączka – wiceprezes Stowarzyszenia \”DĄB\”. – Pan Mączka, który poprowadził zawodników zrobił niesamowite wrażenie, ponieważ na tor w jednym czasie wjechało kilkadziesiąt maszyn. – mówi Andrzej, mieszkaniec Trześni, który przybył by zobaczyć całą imprezę.

O torze …
Tor, którego jedno okrążenie liczyło ponad 1,4 km, wydawał się być dziecinnie prosty, lecz po przejechaniu pierwszych zakrętów wszystko stało się jasne. W Nowej Dębie łatwo nie będzie. Ostre zakręty i łagodne łuki, nawroty, piaszczysta i szutrowa nawierzchnia, strome podjazdy, przeszkoda wodna, skocznie i proste odcinki, sprawiły, że uczestnicy zawodów, musieli dać z siebie bardzo dużo. Dlatego zapewniania tych, którzy po raz pierwszy przyjechali na nowodębską imprezę, mówiących, że przejechanie dwóch serii po dwa kółka w czasie czterech minut będzie łatwe, szybko zostały zweryfikowane. – Nowicjusze początkowo chwalili się, że jak dotąd próbowali swoich sił na 30 i 40 kilometrowych torach, dlatego nasz tor, wobec tamtych wyzwań będzie bardzo prosty – mówi Jarosław Mączka, Wiceprezes Stowarzyszenia „Dąb”. – Schodząc z maszyn szybko zmieniali zdanie, gdyż trasa toru była bardzo uciążliwa i wymagająca. Duża liczba hopek, zakrętów to tylko niektóre wyzwania, z jakimi przyszło im się zmagać.

Szybka i skuteczna akcja ratunkowa
Podczas pierwszej rundy przejazdu quadów doszło do groźnie wyglądającego wypadku. – W jednym z wyścigów doszło do groźnie wyglądającego wypadku, w którym jeden z zawodników zbyt szybko chciał pokonać przeszkodę i stracił panowanie nad maszyną, która go przygniotła. Wyścig został przerwany, a na tor wjechała karetka pogotowia i po sprawnej akcji ratowników zawodnik został przewieziony do szpitala, gdzie dokonano wszelkich badań. – tłumaczy Konrad Wesołowski, który sam pomagał w akcji ratunkowej. – Na całe szczęście obyło się bez złamań i innych poważnych urazów. W tym miejscu należy zaznaczyć, że tor jest położony kilkaset metrów od szpitala, a zespół ratowników zawsze zabezpiecza imprezę. Ponadto wśród osób pomagających w zabezpieczeniu znajdują się przeszkoleni strażacy oraz ratownicy drogowi. – dodaje Wesołowski.

OFF-ROAD także na nowodębskim torze

Organizatorzy zadbali także o właścicieli czterech kółek z napędem na wszystkie koła. Wyodrębniona część toru została naszpikowana przeszkodami, których pokonanie wiązało się z techniką jazdy oraz przygotowaniem samochodu Ze względu na fakt, iż zawody skierowane były w stronę amatorów, również poziom trudności pozwalał na pokonanie wszystkich przeszkód, lecz nie było to proste i czasem trzeba było użyć łopaty i skorzystać z pomocy osób trzecich.

Super Cross i koncert
Największą atrakcją dla zawodników i publiczności był przejazd w super crossie. – To piąta kategoria, do której kwalifikuje się dziesięciu najlepszych zawodników z kategorii cross. – tłumaczy Puzio, Wiceprezes Stowarzyszenia „Dąb”. – Dla większości z nich, przejechanie pięciu okrążeń było morderczym wysiłkiem. – dodaje. Po uroczystym podsumowaniu i wręczeniu nagród, imprezę zakończył piknik z udziałem zespołów Snow oraz One Gain.

/Um

13 KOMENTARZE

  1. Wszystko fajnie tylko jakoś wszyscy zapomnieli o mieszkańcach okolicznych bloków. Nikt ich nie pytał o zdanie, czy życzą sobie takiej imprezy pod oknem. Władzom miasta przypominam, że prawo nie zezwala na takie imprezy obok mieszkań i ktoś kto wydał na to zgodę może mieć dużo nieprzyjemności. Tym bardziej że t jedna impreza nie kończy sprawy. "Miłośnicy" Moto Crossu jeżdżą tu co dzień. Organizatorom proponuję przeprowadzić się na tor.

  2. TY drewak przeprowadz sie na poligon ,tam dla was dziadów zrobili osiedle :) tam spokój i cisza !!!!!!!!!!!!!!!!!

  3. Z ciebie to dopiero stasiu kolasa kupa dziada a cala twoja reszta to szmaty.
    Pan Mączka niech sobie organizuje rajdy crossowe u siebie na Leśnej

  4. no tak, typowe. nic sie nie dzieje – narzekacie, cos sie dzieje – narzekacie jeszcze bardziej.
    to tylko jeden dzien, nie wierze, ze nagle w te kilkanascie godzin moglibyscie zrobic cos niesamowicie waznego i konstruktywnego, ale nie zrobiliscie, bo wam halas przeszkadzal.

    dobrze, ze sa takie imprezy, ktore sciagaja do naszego miasta ludzi z calej Polski.

  5. Dopóki Mączka będzie w tym interesie maczał swoje nie skażone żadną poważną pracą łapki, dopóty będzie to warte tyle ile jego przydatność dla społeczeństwa. Nie znam żadnej sprawy, którą załatwiłby bez żadnych korzyści dla siebie

  6. Oj grzesiu polewaczu zazdrość i zgryzota, że ty taki ładny, ynteligentny, a taki Jarek ma cię w ****, a jedyne co możesz mu przeciwstawić to anonimowe hasełka przez internet po udanej imprezie, którą zorganizował, a ty po wpisie odczuwasz spełnienie i ,, ale mu dokopałem". Kononowiczom stanowcze NIE!

  7. [b]Munia, ale masz wiernych przy.du.pasów, choćby jak ten spod #12…..Chyba ze to ty sam piszesz te posty. Zawsze lubiłeś być wyżej od innych, nie ważne za jaką cenę. Ale wiesz ze im wyżej wejdziesz, tym bardziej sie potłuczesz upadając… Ja sobie poczekam na ciebie tam na dole. Wtedy ci soś powiem[/b]

Skomentuj vor Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here