Płk. Kazimierz Bogacz obchodził setne urodziny

28

Kazimierz Bogacz „Bławat” – uczestnik wojny obronnej 1939 roku, żołnierz ZWZ-AK, szef Referatu VI Obwodu Tarnobrzeg, od marca 1943 roku szef Kedywu Obwodu, w latach 1943-1944 dowódca oddziału partyzanckiego w Budzie Stalowskiej w minionym tygodniu obchodził swoje setne urodziny!

Kazimierz Bogacz urodził się 28 marca 1914 roku w Ocicach w Tarnobrzegu, gdzie ukończył szkołę podstawową. Do gimnazjum uczęszczał w Tarnobrzegu. W 1933 roku zdał maturę. Rok później odbył służbę wojskową w Szkole Podchorążych Rezerwy w Przemyślu. Rok przed wybuchem wojny został awansowany na ppor. Wojska Polskiego. W lipcu 1939 roku został zmobilizowany i mianowany dowódcą kompanii zwiadowczej.

5 września, pod Ćmielowem, pociąg którym jechaliśmy w kierunku frontu, został zbombardowany przez lotnictwo niemieckie. Jednostka utworzona w odwrocie z rozbitków nie odegrała już w walce żadnej roli. W dniu 19 września rozbroili nas Sowieci. Mnie udało się wrócić w przebraniu do domu – wspomina „Bławat” na kartach swojej książki zatytułowanej „W służbie dla Ojczyzny”.

Po ucieczce z rąk Sowietów, Kazimierz Bogacz zaangażował się w walkę konspiracyjną. Jego grupa stacjonująca w lasach Budy Stalowskiej przeprowadziła szereg akcji dywersyjnych przeciwko Niemcom. Do jego najsłynniejszych akcji należy wyczyn z listopada 1944 roku, kiedy w pojedynkę ( przy wsparciu logistycznym kilku żołnierzy), uzbrojony tylko w pistolet typu vis, rozbił więzienie w Tarnobrzegu uwalniając z niego 15 żołnierzy AK, którzy mieli zostać przewiezieni do Rzeszowa, później do Przemyśla i wysłani na Sybir. W październiku 1946 r na skutek zdrady, został aresztowany przez katowickie UB i osadzony w więzieniu w Katowicach, gdzie był maltretowany. Z więzienia wyszedł w marcu 1947 r. na podstawie amnestii. Wolnością nie cieszył się jednak zbyt długo. – W grudniu 1948 roku zostałem niespodziewanie aresztowany przez UB w Tarnobrzegu i osadzony w więzieniu. Rozpoczęło się 8-miesięczne śledztwo, rozprawa sądowa i pięcioletni pobyt w dalszych więzieniach w Rzeszowie, Przemyślu, Raciborzu oraz ośrodkach pracy więziennej w górnictwie węglowym w Czeladzi-Piaskach i Sośnicy oraz w kamieniołomach w Pionkach. Do rodziny powróciłem w grudniu 1953 roku, mając przed sobą jeszcze pięcioletni okres pozbawienia praw obywatelskich.- wspomina.

 KazimierzBogacz2

Fot: Uroczystość wręczenia Krzyża Oficerskiego Orderu Odrodzenia Polski – Belweder; grudzień 2008r.
Źródło: K. Bogacz: „W służbie dla Ojczyzny”, Kraków 2010.

Nasz bohater w latach 60. został zrehabilitowany. Odznaczony Krzyżem AK i Medalem Wojny 1939 roku. Działacz Światowego Związku Żołnierzy AK. W 2008 roku odznaczony Krzyżem Oficerskim Orderu Odrodzenia Polski, w 2009 roku otrzymał nominację na stopień podpułkownika w stanie spoczynku. Autor wspomnieć „SZP-ZWZ-AK w Obwodzie Tarnobrzeg” oraz „W służbie dla Ojczyzny”. Przez lata mieszkał w Nowej Dębie w bloku przy ulicy Krasickiego 3. W chwili obecnej mieszka u córki w Bielsku-Białej.

MAREK OSTAPKO

  kazimierzbogacz3

Fot: Płk. Kazimierz Bogacz ps. Bławat, 28 marca 2014 roku, świętował swoje setne urodziny. W sali sesyjnej bielskiego starostwa odebrał życzenia i honory z rąk urzędników, posła, wojskowych i harcerzy. Źródło: bielskobiala.naszemiasto.pl

Kazimierz BOGACZ „Bławat” : Należałem do pokolenia wychowanego w głębokim patriotyzmie, więc jako oficer czułem odpowiedzialność za dalsze losy kraju. Uważałem, że moim obowiązkiem jest działalność konspiracyjna i skryta walka z okupantem.

28 KOMENTARZE

  1. To jest naprawde inne pokolenie ludzi, ale właśnie dzieki takim osobom przy czytaniu tak błahego artykuły pojawiają się ciarki na rękach i ogromny podziw i honor dla tych wspaniałych Osób

  2. Piękny życiorys , wspaniałe i ciekawe życie , dużo w nim niesprawiedliwości i cierpień zadanych przez samych polaków.
    Niestety potomkowie tych oprawców dziś piastują wysokie stanowiska , mają wpływ na media / tut. polecam książkę „Resortowe Dzieci”/ a potomkowie prawdziwych bohaterów żyją po cichutku , skromnie .
    Szkoda że w większości młodzieży zabito szacunek dla drugiego człowieka bo jeśli się nie będziemy szanować będziemy tylko tanimi wyrobnikami w UE , ze nie ma szacunku dla ojczyzny / kto by nią nie rządził/ bo to przecież od nas zależy kogo dopuszczamy do korytka … ok ok kończę bo się roztkliwiłem …pzdr

  3. Bardzo dobrze, że z wyjechał z Dęby ( podziękowania dla zięcia). Tutaj , mimo, że tak długo mieszkał, na pewno by nie był tak uhonorowany jak w Bielsku, gdzie ledwie od trzech lat przebywa .

  4. Znałam p. Bogacza, wielki patriota, służył Ojczyznie. Dla mnie jest bohaterem. Szkoda że wyjechał z rodzinnych stron. Dlaczego Ocice i Nowa Dęba zapomniały o swoim bohaterze. Zawsze można to naprawić. Jak uczczono 90 lat życia p.Żmihorskiego to innym 90 latkom z gminy Nowa Dęba było przykro. Tak wygląda równość obywateli.

  5. Patriotyzm w czasie pokoju można kant dupy potrzaskać. Wszelkie skrajnie prawicowe ugrupowania,pełne bredni o Honorze,Bogu i bóg wie czym jeszcze – powinno się delegalizować a co bardziej krzepkich „patriotów” powinno się wysyłać do hospicjów,na grupy wsparcia dla AA,do sierocińców by wykazali wartość wolontariatu dla Narodu .
    Bielsko Biała? Świetne miasto,są co rok zadymki jazzowe i na Szyndzielnie dupę zawieziesz miast maszerować szlakiem..
    Chylę czoło przed płk.p.Bogacz

  6. @zwykły ja
    Napisałem,że moim zdaniem Patriotyzm w czasie pokoju budzi me politowanie. Może byłem mało precyzyjny – chodziło mi o to,że bohater w/w był patriotą 100% – ryzykował życie – sytuacja zero-jedynkowa – dla dobra Ojczyzny.
    Ja się okrzyknę Patriotą i kto,co mnie zweryfikuje? Pietrzak? Staram się kupować produkty made in poland.Staram się bo to coraz trudniejsze. To mój patriotyzm – miast haseł..

Skomentuj znajoma Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here