Śmiertelne potrącenie w Jadachach. Kierowca odjechał z miejsca wypadku

2

Policjanci pracowali na miejscu wypadku drogowego, do którego doszło przy drodze krajowej nr 9 w Jadachach (powiat tarnobrzeski). Kierujący samochodem ciężarowym z naczepą potrącił pieszego, który wskutek odniesionych obrażeń poniósł śmierć na miejscu. Kierowca odjechał z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy rannemu mężczyźnie. Do godziny 18.30 na tym odcinku drogi obowiązywał ruch wahadłowy.

Do zdarzenia doszło dzisiaj po godzinie 14. na drodze krajowej nr 9 relacji Radom – Rzeszów w Jadachach (powiat tarnobrzeski). Kierujący samochodem ciężarowym wyjeżdżając z parkingu pobliskiegi zajazdu potrącił pieszego. W wyniku doznanych obrażeńmężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Kierowca pojazdu odjechał z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy  51-letniemu mężczyźnie.

Na miejscu wypadku policjanci zabezpieczyli ślady, które posłużą do ustalenia szczegółowych okoliczności tragicznego zdarzenia. Do godziny 18.30 na tym odcinku drogi obowiązywał ruch wahadłowy.
POLICJA

2 KOMENTARZE

  1. O tragicznym zdarzeniu służby ratownicze zostały powiadomione po godzinie 14. Tragedia rozegrała się w rejonie znajdującego się przy krajowej „dziewiątce” zajazdu. To miejsce, gdzie wielu podróżnych zatrzymuje się na posiłki a kierowcy ciężarówek robią sobie obowiązkowe przerwy w jeździe. – Ze wstępnych ustaleń pracujących na miejscu wypadku policjantów wynika, że kierujący samochodem ciężarowym wyjeżdżając z parkingu zajazdu potrącił pieszego. W wyniku doznanych obrażeń mężczyzna poniósł śmierć na miejscu. Kierowca pojazdu odjechał z miejsca zdarzenia, nie udzielając pomocy 51-letniemu mężczyźnie – informuje podinspektor Beata Jędrzejewska-Wrona, oficer prasowy Komendy Miejskiej Policji w Tarnobrzegu. Zdarzenie miało niewątpliwie bardzo dramatyczny przebieg, o czym świadczą nie tylko ślady krwi w miejscu potrącenia. W tym miejscu pozostała również czapka, jaką w chwili potrącenia pieszy miał na głowie. Zwłoki mężczyzny odnaleziono w odległości około czterystu metrów od miejsca potrącenia, a ciało – jak się dowiedzieliśmy – było zmasakrowane! Na niemal całym odcinku od miejsca potrącenia do miejsca znalezienia ciała, na drodze zostały ślady krwi oraz ślady tarcia szerokiej opony, opony naczepy samochodowej lub przyczepy. Można się domyślać, że po potrąceniu ciało mężczyzny zostało wciągnięte pod pojazd i zablokowało któreś koło. Na razie nie wiadomo, ani jaki samochód potrącił pieszego, ani w jaki dokładnie sposób do zdarzenia doszło. Nie wiadomo też, dlaczego kierowca odjechał i czy w ogóle był świadomy, że doszło do wypadku. Wszystko to będą próbowali ustalić policjanci, którzy przez około pięć godzin pod nadzorem prokuratora zabezpieczali ślady na miejscu tragedii. Na drodze występowały utrudnienia, z ruchu wyłączono jeden pas ruchu na odcinku ponad czterystu metrów, samochody przepuszczane były wahadłowo. Osoby, które posiadają jakiekolwiek informacje dotyczące samochodu uczestniczącego w zdarzeniu, proszone są o kontakt z policją. Być może ze stróżami prawa skontaktuje się też sam kierowca, który odjechał z miejsca zdarzenia.

Skomentuj qaqa Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here