W Nowej Dębie wiedzą lepiej co dzieje się na Ukrainie !

4

W ostatnim wydaniu „Naszego Dziennika” mogliśmy przeczytać ciekawy wywiad z ks dr Michałem Bajcarem sędzią Sądu Arcybiskupiego we Lwowie, proboszczem parafii rzymskokatolickiej pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Gródku Jagiellońskim na Ukrainie, który w swojej wypowiedzi po raz kolejny odnosi się do miasta partnerskiego Nowej Dęby.

Z lektury wywiadu można się dowiedzieć, że niestety nasz rzekomy „partner” (władze Gródka Jagiellońskiego i Komarna) mają za nic wsparcie jakie Polska okazuje Ukrainie w dobie obecnego konfliktu. Mało tego, jedynie prości Ukraińcy doceniają pomoc wielu polskich organizacji, natomiast sama władza w tym z Gródka Jagiellońskiego, czyli ta bezpośrednio współpracująca z nowodębskim magistratem niestety zapomina o tej pomocy.

Przykładem tego jest odpowiedź ks dr Bajcara na jedno z pytań zadanych przez Redaktora „Naszego Dziennika”: Dostrzega Ksiądz poprawę stosunku Ukraińców do Polaków. Czy widać jakieś gesty, które wskazywałyby, że np. świątynie rzymskokatolickie na Ukrainie mogą zostać zwrócone Kościołowi katolickiemu i wiernym?

Niestety, nic takiego nie ma miejsca. Przyznam, że za poparcie ze strony Polski, Kościoła w Polsce, za modlitwy w intencji Ukrainy, za gesty Caritas Polska spodziewaliśmy się rewanżu, choćby gestu, który pokazywałby dobrą wolę Ukraińców, ale takich symptomów nie widać. Nie ma zatem żadnych działań w kierunku zwrócenia chociażby plebanii w Gródku Jagiellońskim, o co zabiegam od początku powstania wolnej Ukrainy, czy kościoła w Komarnie, który niszczeje, a my, katolicy, zimą czy latem musimy się modlić w cmentarnej kaplicy.

Z tego wynika, że w Nowej Dębie Burmistrz Wiesław Ordon i cała świta odbywająca podróże do miast partnerskich na Ukrainie wie lepiej !!

Nasuwa się pytanie: na czym ta wiedza jest oparta skoro sami Polacy, którzy tam pozostali mogą mieć wątpliwości co do prawdziwych intencji władzy ukraińskiej…. zaznaczam władzy ukraińskiej, a nie zwykłych Ukraińców.

Panie Burmistrzu w obliczu minionych wydarzeń należałoby chyba zweryfikować relacje z miastami „partnerskimi”, bo albo jesteśmy partnerami, czyli wspieramy siebie nawzajem w imię prawdy i dobrosąsiedzkich relacji, albo tworzymy rzekomą aurę partnerstwa nadal się okłamując, która ma na celu stworzenie niezrozumiałego wizerunki niby to „wspaniałych” relacji !!

Podsumowując, tak czy owak okazuje się, że „Ratusz” miał po raz kolejny rację bo mimo usilnych starań nowodębskiej władzy w tym trwającego na „antyratuszowej reducie” dzielnego Wiceburmistrza, trudno będzie zarzucić ks dr Bajcarowi, że ktokolwiek z „Ratusza” zmuszał go do takich, czy innych wypowiedzi.

JRZ

ZOBACZ TAKŻE: Tak traktują Polaków w partnerskiej gminie Komarno

4 KOMENTARZE

    • Ty takie rzeczy czytasz? Nie czujesz sie w społeczeństwie, że tak powiem delikatnie, inny?

    • Ja dziekuje :D najpierw w artykuliku powołują się na „Nasz Dziennik” a poniżej link do stronki dla frustratów.
      Wysokich lotów życze:P

  1. @SUPER
    Partyzancie PRAWDY! Smaciarze rechoczą,my partyzanci Prawdy nigdy nie szczeźniemy,nigdy. Albowiem powiadają nam miejskim partyzantom – choroby jakieś nam instalują. i UFO.

    cha!cha,cha.

Skomentuj Super Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here