Wielki sukces organizatorów II Nowodębskiego Biegu Żołnierzy Wyklętych

27

Od godziny 10 rano przygotowywaliśmy trasę i biuro biegu na przyjęcie wszystkich zainteresowanych. Należy zwrócić uwagę, że dużo część biegaczy stanowili goście. Biuro Biegu – największa wiata zalewowa wyglądała jak Reduta przyozdobiona biało-czerwonymi flagami i już z oddali można było zauważyć punkt organizacyjny. W pobliżu wiaty zostały umieszczone plakaty z sylwetkami Żołnierzy Wyklętych przekazane przez Rzeszowski oddział IPN-u, część z plakatów została rozdana między uczestników. Po godzinie 11 mieliśmy przyjemność przyjmować pierwszych biegaczy, którzy odbierali numer startowali oraz dostawali pamiątkowe smycze. Z każdą chwilą aż do pierwszego biegu okolice zalewu zaczęła tętnić od rozgrzewających się zawodników , a także od zgromadzonych kibiców.
Przed samym startem w kilku zdaniach został przybliżony charakter biegu, został odegrany hymn Polski oraz zrobione pamiątkowe zdjęcie.

Godzina 13:00 na starcie stanęli zawodnicy zapisani na symboliczny dystans 1963 ( Data śmierć ostatniego z Niezłomnych – Józefa Franczaka). Na metę dobiegli wszyscy, dopingowani przez kibiców ustawionych na trasie. My ze względu na charakter biegu przewidzieliśmy „złapanie” trzech pierwszych biegaczy, jako że dla wygranej trójki zostały przewidziane upominki.  W krótkim odstępie czasu po zakończeniu 1. biegu wystartował kolejny na dłuższy dystans około 6000 m, tu liczba zawodników była większa niż na dystansie 1963 m. Bieg również ukończyli wszyscy tu jednak dało się zaobserwować wśród niektórych zawodników heroiczny bój, który pewno zaprocentuje.

Warto wspomnieć, że na metę pierwszy wbiegł ten sam zawodnik co w ubiegłym roku podczas pierwszej edycji. Podczas I Nowodębskiego Biegu Żołnierzy Wyklętych Pan Mariusz przebiegł linie mety ze swoją malutką córeczką na rękach w tym roku Tato z córką przeszli linie mety trzymając się za ręce. Piękny widok !

Wszyscy uczestnicy symbolicznego biegu zaraz po jego zakończeniu udali się do punkty organizacyjnego, gdzie mogli posilić się kiełbaską z grilla, ciepła herbatą jak również wymienić się poglądami na temat biegu i nie tylko.

W tym miejscu przystąpiliśmy do rozdania skromnych upominków dla pierwszych trójek z obydwu biegów. Doceniliśmy również bieguny wiekowe tj. najstarszego uczestnika, a także najmłodszą dwójkę, która dostała gry edukacyjne IPN-u.  Dla najmłodszych zgromadzonych przewidziany był również mały quiz dotyczący Żołnierzy Wyklętych, zgłosiło się dwójka najśmielszych i oboje zostali nagrodzeni.  Pozostałe nagrody jakie mieliśmy zostały rozdane wśród zgromadzonych biegaczy i kibiców. Wcześniejszy tłum zaczął topnieć, my zabraliśmy się za uprzątnięcie trasy.  Po zakończeniu biegu jeszcze chwilę w wąskim gronie wymieniamy się finalnymi spostrzeżeniami.

Grupa sponsorów wspierająca bieg: Surge Polonia, ProPatriae.pll, Basti, Świat Książki, Instytut Pamięci Narodowej oddział Rzeszów, spółka Begg, Biuro Detektywistyczne-Hartum oraz Spółdzielnia Inwalidów – Zjednoczenie, Sky Memories

W Y N I K I

Dystans 1963 m zwycięzcy:

1 miejsce Marcel Prokopiuk Nowa Dęba

2 miejsce Rafał Czachor Nowa Dęba

3 miejsce Paweł Staszczak Rozalin

Dystans 6000 m

1 miejsce Mariusz Turczyn Majdan Królewski

2 miejsce Bogdan Zmitrowicz Nowa Dęba

3 miejsce Dariusz Karnat Nowa Dęba

Najmłodsza zawodniczka

Zuzanna Pasek Alfredówka

Najmłodszy zawodnik

Marcin Staszczak Rozalin

Najstarszy zawodnik Adam Szajda Tarnobrzeg oraz Zygmunt Rutkowski Nowa Dęba

Nowodębscy Patrioci

27 KOMENTARZE

  1. WIELKI SUKCES ? ŚMIECHU WARTE ! BYLIŚMY ROK TEMU , BYLIŚMY I TERAZ, TEGOROCZNY BIEG MIMO PRZYPŁYWU WIELU NOWYCH SPONSORÓW ZASKOCZYŁ, ALE NEGATYWNIE. TAK JAK ROK TEMU BRAK DEPOZYTU, NIE WIADOMO GDZIE ZOSTAWIĆ KURTKI I PLECAKI I POD CZYJĄ OPIEKĄ. ORGANIZATORZY ZAPOMNIELI CHYBA O WYRÓŻNIENIU KOBIET W OBYDWU DYSTANSACH ,JAK TO JEST ZAZWYCZAJ W KAŻDYCH SZANUJĄCYCH SIĘ ZAWODACH BIEGOWYCH…

    • No i nie bylo fizjoterapełtóf, masazystow, woda w hotelowym basenie byla za zimna ze nie wspomne o podawaczach wody i recznikow po biegu. Masakra jakas.

    • Tylko jak to określiłaś w „szanujących się zawodach biegowych” jest do uiszczenia wpisowe czasami nie małe. Natomiast o ile kojarzę organizatorzy określali ten bieg jako amatorsko/rekreacyjny, a nie zawody gdzie musi być zrobione kilka klasyfikacji.

    • Po części racja. Na zdjęciach organizatorzy nie bardzo różnią się od zawodników, mogliby mieć jakieś kamizelki. W każdej chwili ktoś może coś ukraść. Nagrody się pilnuje. Worek w numerkiem jest jak najbardziej ok. A myślę, że z tymi kobietami to zaniedbali trochę. Nie było ich na podium to mogli jakoś wyróżnić, zwłaszcza, że za parę dni był Dzień Kobiet.

  2. Pogratulować płyty która była jedną z nagród-czy rozpowszechnianie takich treści nie jest zabronione?Propagowanie skrajnego nacjonalizmu wśród młodych ludzi jest na pewno karygodne-na miejscu organizatorów zrezygnowałabym z takiego sponsora.

    • Nie podobał się.Nieobowiązkowych lektur pewnie nie czytał?A czy słuchał płyty o której mowa?

    • ?? Basti?? Skrajny Nacjonalizm? Weź się uderz w główkę i idź na manifestację KODu. Widać potrzebują Ciebie.

    • pani Moniko, nikt nie zmusza do słuchania :) zresztą piosenki wychwalające bohaterów polskich oraz polską tradycję są skrajnie nacjonalistyczne?

    • Gdyby tylko wychwalały polskich bohaterów byłoby super.Problem w tym,że sieją nienawiść do innych nacji i wszelkiej odmienności.Wykorzystują pamięć polskich bohaterów do wpajania młodym ludziom treści właśnie skrajnych.To moim zdaniem szarganie pamięci.Gratulacje,natomiast dla uczestników pokazali prawdziwą klasę-wielkie uznanie.Oby nikt więcej nie wykorzystywał tak wielkiego potencjału do brudnych gier i polityki.

    • Zupełnie się nie zgadzam. Cała ta poprawność polityczna zatruła umysły ludziom. Basti po prostu mówi jak jest :)

  3. Jak to zwykle bywa znaleźli się Narzekający :) Obiektywnie rzecz ujmując to przede wszystkim bieg jest bezpłatny a mało jest takich w kalendarzu biegowym. Wszędzie wpisowe i czasem wcale nie niskie. Ktoś słusznie zauważył że przydałby się depozyt. Nie powinno być z tym problemu bo jest druga wiata i wystarczy zorganizować foliowe worki z numerami , postawić tam jedną osobę i problem z głowy. W jakiś sposób odróżniać od reszty ludzi mogliby się organizatorzy, może jakieś kamizelki czy coś w tym rodzaju. Ale to akurat szczegół. Nie wiem jak kosztowna jest sprawa numerów z chipami z elektronicznym pomiarem czasu ale można wprowadzić symboliczne wpisowe i to załatwi sprawę. Bo taki chip to jednak dobra rzecz. Jest jeszcze parę szczegółów do dyskusji. Może muzykę dać bliżej mety jak na wielu zawodach w Polsce, postawić wodzireja z mikrofonem który przywita zwycięzców na mecie. I sprawa podstawowa. Jeśli dystans ma 5 km i 200 metrów to przecież wystarczy napisać że to właśnie tyle a nie kombinować że to 6 km. Podobnie z drugim dystansem. Niepotrzebna plątanina która wprowadza wielu zawodników w błąd, bo pomimo tego że organizatorzy piszą że to nie olimpiada i żadne wyścigi widać 2 rok z rzędu że ludzie owszem przyjeżdżają symbolicznie przebiec ale większość walczy na trasie z czasem i swoimi słabościami :) I przydałaby się jasna informacja ile dystans tak naprawdę ma. Nazwa jest wyraźna Nowodębski Bieg a nie defilada czy też honorowe kółka wokół zalewu. I rywalizacja zawsze będzie. Najważniejsze jest to że wogóle jest jakikolwiek bieg w Nowej Dębie i ktoś ma chęci to zorganizować i poświęcić swój czas.

  4. Widzę, że w większości wypowiedzieli się tu współorganizatorzy, ich przyjaciele , a może po prostu ludzie na poziomie przedszkolaka KTÓRZY JESZCZE NIE WIEDZĄ CO TO CZYTANIE ZE ZROZUMIENIEM? ? ? Nie pisałam nic na temat masażystów i fizjoterapeutów, a wyłącznie o wyodrębnieniu kobiecej kategorii. Skoro możliwe było nagrodzenie NAJMŁODSZEGO UCZESTNIKA, NAJMŁODSZEJ UCZESTNICZKI ORAZ NAJSTARSZEGO UCZESTNIKA. Sama uczestniczyłam w biegu BEZPŁATNYM , w którym doceniona została pierwsza na mecie zawodniczka.
    Chodzi po prostu o gest, a nie wygórowane nagrody jakie są na biegach, na których wykupujemy pakiety startowe. Po drugie pozwolę sobie zauwazyc , ze nie jest to bieg czysto rekreacyjny i symboliczny , bo gdyby taki był to kazdy byłby jednakowo nagrodzony niezaleznie od zajmowanego miejsca. Niestety kazdy bieg to wyścig , w którym istotne jest kto zwyciezy. Kolejna sprawa to poruszony motyw depozytu (przez użytkownika Iron – określasz innych „narzekający ” a sam wypisales liste zyczen i wymagań”) , który wymagał wyłącznie trochę chęci (wręcz minimalnych ) i śmiesznych groszowych wkładów. Nie każdy podjeżdża samochodem pod samą wiatę i może zamknąć pod kluczem rzeczy osobiste, są też uczestnicy przyjezdni, a chyba o takich powinno się dbać szczególnie. Tylko co do tych dwóch aspektów mam jakieś zastrzezenia więc nagłowek „WIELKI SUKCES ORGANIZATORÓW” jest dla mnie conajmniej dziwny, ale czego nie zrobią po znajomości… Dla mnie od pierwszego biegu zero zmian.

    • Karolino zobacz sobie na klasyfikacje biegu w sandomierzu. Lubisz narzekac widze. Zapewne te wpisy twoje doszly do organizatorow za rok zapewne cie docenia.

    • Lista życzeń i wymagań :) Dobre :) Piszesz o czytaniu ze zrozumieniem a Sama tego nie Robisz. Biegłem w tamtym roku, biegłem w tym i będę biegł w przyszłym jeśli dożyję :) Nawet jeśli będą te same warunki taka sama organizacja itd itp.Bo to Nasz Nowodębski Bieg, jedyny w roku. A rzekoma Lista życzeń i wymagań to nic innego jak zwykłe sugestie i mam nadzieję dobre rady które na pewno podniosłyby atrakcyjność tego Biegu i spowodowałyby że jeszcze więcej ludzi chciałoby u nas biegać co rok. Startowałem w niejednym biegu na terenie naszego kraju i miałem możliwość przekonać się jak wygląda organizacja takich biegów w wielu miejscach. To tyle w temacie.

    • Niech Pani łaskawie sobie daruje bawienie się w detektywa kto pisał komentarze: „Współorganizatorzy” czy ich „przyjaciele” . Proszę się zwrócić osobiście do organizatorów w sprawie swoich sugestii to może da to coś więcej.

    • Poza tym to jest śmieszne…Gratuluje, że Pani przybiegła pierwsza, ale tak walczyć o jakąś nagrodę to żenada…Niebo się zawaliło, bo nie otrzymała Pani nagrody materialnej… wszyscy płaczą, bieg nieudany…!!
      Trochę ogłady proszę zachować i mniej egoizmu. Mogła Pani wygrać… w biegu, w którym panował egalitaryzm.. nie wyróżniono żadnej płci !

  5. Szanowna Pani „Karolino”, Szanowni Państwo.
    Na wstępie dziękuję za cenne i merytoryczne opinie (sugestie), zwłaszcza te obiektywne, a nie wynikające z niezrozumiałych pobudek. Nad wszystkimi można się zastanowić i je przedyskutować i wcale nikt nie powiedział, ani też nie napisał, że niektórych „opinii” nie wykorzystamy.
    Co do kwestii nagród, zasady były jasno opisane w regulaminie, zatem doszukiwanie się jakichkolwiek „złych intencji” jest kompletnym nadużyciem.Kolejna sprawa: oczywiście można zrobić depozyt, zwiększyć liczbę nagród, wprowadzić pomiar „chipowy” itp. lecz to wszystko wiąże się albo z odpowiedzialnością za mienie (depozyty), albo dodatkowymi kosztami (chipy itp). Nie chcemy i nie chcieliśmy wprowadzać żadnych kwot wpisowego, albowiem celem naszym było UPAMIĘTNIENIE ŻOŁNIERZY WYKLĘTYCH co wiele razy podkreślaliśmy.
    Ponadto jeszcze raz zaznaczam, że całość kosztów organizacji biegu była pokryta tylko z pieniędzy prywatnych nowodębian (słowo „prywatnych” należy rozumieć dosłownie) i każdy pracował społecznie (to słowo też należy rozmieć dosłownie), stąd może niektórym wydaje się to dziwne i niewyobrażalne, że dziś może ktoś wyłożyć na cokolwiek, bezinteresownie swoje pieniądze, ale tak dokładnie to wygląda już drugi rok z rzędu.
    Żadna instytucja (organizacja itp.) nie partycypowała w tychże kosztach, bo po prostu nie zwróciliśmy się do takich podmiotów, ale nie odrzucaliśmy też pomocy, jeżeli ktoś oferował. To, że były skromne nagrody było tylko wynikiem dobrej woli niektórych firm w tym z Nowej Dęby, które po prostu głównie same się zgłosiły z racji charakteru biegu za co serdecznie dziękujemy, ale to nie był „sponsoring” o jakim zapewne niektórzy myślą i były to głównie drobne upominki, które każdy mógł zobaczyć, gdyż nikt ich nie „ukrywał”.
    Pani „Karolinie” tłumaczyłem już ten fakt na FB, jednak jak widać temat „nagród” stał się jednym z kluczowych, a nie o to w tym biegu chodziło.
    Kwestia długości dystansów: można się zgodzić co do dłuższego, czyli w przyszłym roku faktycznie wpiszemy 5 km, natomiast dystans 1963 m pozostanie, gdyż to nie jest wymysł żadnego z organizatorów. Jest to data symboliczna tj. śmierci ostatniego Żołnierza Wyklętego Józefa Franczaka, zatem nie zamierzamy nic zmieniać zwłaszcza, że praktycznie pokrywa się on z faktyczną odległością (1700 m).
    Kwestie nagłośnienia przy mecie i komentatora są godne rozpatrzenia.
    Ostatnia kwestia: czy był to „wielki sukces” czy też nie, można również dyskutować, ale osobiście cieszę się, że w Nowej Dębie jest świetna grupa młodych ludzi, która rozumie i stara się postępować według wartości, których znaczenie w ostatnim czasie uległo całkowitemu zatraceniu, zatem owszem jest to WIELKI SUKCES bo przy okazji wspólnej społecznej inicjatywy Nowa Dęba w jakiś sposób zaistniała na arenie biegowej czego dowodem są komentarze (opinie) i te pozytywne i te negatywne. To tylko dzięki chęci i woli młodzieży po raz drugi doszło do organizacji biegu, zatem owszem … jest to WIELKI SUKCES, bo to nie tylko bieg, ale inne społeczne akcje, jak np. kilkuletnia już POMOC RODAKOM NA KRESACH, które pokazują, że jeżeli uczciwie się z młodzieżą współpracuje to można z nimi zbudować wiele pozytywnych inicjatyw.
    Wszystkim serdecznie dziękujemy i jeżeli zdrowie dopisze serdecznie zapraszamy za rok.
    P.S.
    Panią „Karolinę” też zapraszamy :)

    • Wniosek jeden Szanowny Panie.Nie warto trudzić się i organizować czegokolwiek dla zawistnego i złośliwego nowodębskiego społeczeństwa.Choćby Pan nieba przychylił temu społeczeństwu i tak Cię oplują.i wdepczą w błoto.Znam to z własnego doświadczenie,wierz mi Pan,nie warto.Z tego też powodu nie podpisuję się swoim nazwiskiem aby nie szargano go złośliwymi wpisami.Powodzenia.

  6. Bieg był bardzo udany! Dobra forma treningu. Życiowki nie udało się pobić ale było blisko. Jeśli komuś się nie podoba to niech nie biega. Jestem za większą ilością typu imprez.

  7. A ja po części popieram panią Karolinę. Tak jak napisała nie chodziło jej o nagrody materialne ale sam gest i docenienie kobiet biegnących co było by fajną sprawą i na pewno przyciągnelo by wiecej kobiet. Ja też tam byłam i też jestem takiego zdania, że organizatorzy powinni mieć to na uwadze. A sądząc po komentarzach tutaj, wypowiadają się sami mężczyźni także brawo dla panów dżentelmenów.

Skomentuj karolina Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here