Wystawa Doroty Sachewicz

14

22/06/11r

17 czerwca br. W „Galerii po schodach” przy Biurze Podróży ACTIVE TRADE (Tbg ul. Moniuszki 1) odbył się wernisaż wystawy „50 kolorów życia”. Autorką jest pani Dorota Szachewicz ze Złocieńca w woj. Zachodniopomorskim – poetka i malarka malująca ustami. Pani Dorota od dzieciństwa choruje na postępujący zanik mięśni. Maluje od 1994 roku pędzlem trzymanym w ustach.

Od 1997 roku jest członkiem Związku Literatów Polskich, a od 1998 stypendystką Światowego Związku Artystów Malujących ustami i nogami z siedzibą w Księstwie Liechtenstein. Współpracuje z Wydawnictwem „AMUN” w Raciborzu.
Nagrodzona min. odznaką „Zasłużony Działacz Kultury” Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego Rzeczpospolitej Polskiej.

Dotychczasowe wystawy min. Koszalin, Złocieniec, Poznań, Warszawa (Muzeum Narodowe), Mrągowo, Jastrzębie Zdrój, Gdynia, Gdańsk, Ciechocinek, Bydgoszcz, Puławy, Łódź, Kołobrzeg, Gliwice, Wisła…. a także za granicą Budapeszt, Wilno, Druskienniki.

DOROTA SZACHEWICZ: O malarstwie nie miałam zupełnie pojęcia, uważałam, że nie mam talentu. W moim malowaniu na początku bardziej chodziło o terapię psychiczną i znalezienie sensu życia niż tworzenie wielkich dzieł. Sam akt tworzenia był najważniejszy. I tak, w 1994 roku znalazłam się przed białą płytą, z pędzelkiem w ustach. Namalowałam drzewo, mój pierwszy obraz. Myślę, że wybrałam je podświadomie, ono było silne, a ja taka właśnie chciałam być. Po kilku miesiącach odrodziłam się na nowo, odzyskałam radość i spokój. Przestało być już tak ważne moje niesprawne ciało. Malarstwo mi w tym pomogło.
Szczególną przyjemność sprawia mi malowanie przyrody – odkrywanie kolorów i tworzenie jej kształtów. Stąd często przebywam w lesie, na łące, nad jeziorem. Gdy maluję wszystko staje się lepsze, również w sobie odzyskuję wewnętrzny ład. Wciąż się uczę, maluję po kilka godzin dziennie, najczęściej farbami olejnymi. Sens mojego życia polega na tworzeniu i dawaniu. Bo tworząc daję siebie. Dzięki temu moje życie jest podobne do koloru moich obrazów.


Podczas wernisażu artystka zaprezentowała próbkę swojego warsztatu również malując drzewo – akwarelkę, którą podarowała Galerii. Wśród Gości imprezy przeprowadzono aukcję tej pracy z zamysłem przeznaczenia uzyskanej kwoty na pomoc Łukaszowi Wargackiemu. Licytacja zaczęła się od symbolicznych 10 zł, a w momencie kulminacyjnym osiągnęła 350,-zł! Hojnym miłośnikiem talentu p. Doroty okazał się pan Jarosław Mączka z Nowej Dęby. Przez cały czas trwania wernisażu Goście chętnie otwierali serca i portfele wrzucając niemałe datki do puszki „Dla Łukasza”.


Wystawa będzie prezentowana w „Galerii po schodach” w Tarnobrzegu przy ul. Moniuszki 1 do końca lipca 2011 r. Większość obrazów można tam również kupić.

/info

Pani Dorocie Siekierce serdecznie gratulujemy organizacji kolejnej udanej wystawy i składamy podziękowania za wsparcie udzielone Łukaszowi.

14 KOMENTARZE

  1. Godne przykladu, milo poczytac o sile czlowieka i gestach wsparcia w strone potrzebujacych. Pani Dorocie Siekierce naleza sie slowa podziekowania za to co robi dla nas. Pozdrawiam.

  2. Pani Doroto. Wielki Szacunek za to co Pani robi dla tego miasta. Szereg imprez jest sponsorowanych przez Pani działalność. To jest radosne i godne podziwu bo oznacza, że chce Pani się dzielić swoim szczęściem z innymi co jest PIEKNĘ i zasługuje na uznanie. Dziękujemy.

  3. a ja odpowiadam: z tej swojej "kiesy" sponsoruje wiele imprez sportowych i kulturalnych na terenie miasta. nie pytam ile ty dajesz ze swojej "kiesy" na wsparcie ciekawych inicjatyw.

  4. #4 Najpierw może naucz się formułować pytania a później pytaj o cokolwiek. Gdy już ukończysz jakąkolwiek szkołę, która tej trudnej sztuki Cię nauczy, wówczas może zaczniesz zarabiać jakieś pieniążki i wspierać równie wiele inicjatyw jak Pani Dorota i jej firma.
    Ps. O ile dobrze się orientuję, to co się dzieje w galerii jest również sponsorowane z tej "kiesy" , bo chyba galeria nie zarabia na siebie(jeśli się mylę to w gruncie rzeczy i tak nie zmienia faktu, że szacunek należy się za wsparcie w ten sposób Łukasza).

  5. a ja z innej beczki
    czy ktoś zwrócił uwagę na malarkę – Panią Szachewicz? w jaki sposób maluje? ile jej to daje radości? i ile wkłada w to siły?
    bo widzę że niektórych tylko interesuje czy można wyciągnąć kasę z tego wydarzenia, przykre…

  6. [b]Do Pani Doroty Siekierka[/b]: Chyle czola i skladam wielkie podziekowanie za to co Pani robi. Szkoda, ze bardzo malo jest takich osob, ktore robia cos dla kogos bezinteresownie. A dla tych co krytykuja dzialalnosc Pani Doroty S. wielkie F**K OFF !!! Dzikuje.

  7. Ja mam motto "nie to co mam ale to co tworzę jest moim posiadaniem" cieszę się, że mogłam pokazać innym to co robię i dziękuję mojej imienniczce, dorocie siekierka, że zaprosiła mnie do swojej galerii. Obrazy można obejrzeć w galerii "po schodach". Dla mnie to drugi koniec polski, ale odległość serce-serce to nie ważne. Ważne jest to co dajemy od siebie

  8. Bardzo, bardzo dziękuję za ciepłe komentarze. Był czas, że unikałam naszych nowodębskich portali, bo – powiem szczerze – brakowało mi argumentów na bezinteresowną zjadliwość niektórych internautów. Przyszedł czas, że zgodnie ze słowami wielkiego ks. J.Tischnera zaczęłam "robić swoje" i robić to bez względu na oceny innych. Co nie znaczy, że srece mi nie rośnie przy tak wysokich ocenach:))) Galeria to spełnienie moich marzeń i moja pasja, ale bez wsparcia i pomocy wielu osób pewnie by się nie udało… Dlatego należą się podziękowania… Autorom prac, którzy mają odwagę wystawiać swoje prace w maleńkiej piwnicy:), mojej rodzinie za dzielne znoszenie moich pomysłów (Siostrzyczko Ty wiesz za co Tobie dziękuję), moim współpracownikom z biura w Tbg-u za ciężką pracę (absolutny wolontariat!) w przygotowaniu wystaw i oprawę wernisaży, mediom za zainteresowanie i obecność na naszych imprezach, a przede wszystkim Wam Drodzy Goście, którzy chcecie tam przychodzić i spędzać z nami swój wolny czas. Tyle pozytywnej energii, jaką mi przekazujecie, zobowiązuje do złożenia obietnicy… Postaram się nie obniżać poziomu i zapraszać Was na ciekawe wystawy i spotkania z interesującymi ludźmi. Jeżeli w jakikolwiek sposób komuś to pomoże lub tylko poprawi nastrój – tym większa będzie moja radość i nagroda:) Serdecznie pozdrawiam i zapraszam.

  9. Brawa dla Tych Pań. Weronika dla jednych praca jest Pasją spełnieniem tego co chcieli robić. Dla innych zniewoleniem. Widać wyraźnie po której jesteś stronie. Życzę i tobie, abyś robiła to co kochasz

  10. a ja nie rozumiem czemu piszesz pasja z dużej , a tobie z małej litery, skoro , taki " mądry " jesteś i aż tyle wiesz o pracy i życiu

Skomentuj Gosc Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here