Wystawa o Zakładach Metalowych – komentarz historyka Tomasza Sudoła

55

06-01-2012r.

Uczniowska prezentacja czy profesjonalna wystawa? Komentarz do wystawy Krzysztofa Jaśkiewicza w SOK.

3 stycznia 2012 r. miało miejsce uroczyste otwarcie wystawy „Z historii Zakładów Metalowych w Nowej Dębie”. Wystawę zorganizował Samorządowy Ośrodek Kultury, zaś jej autorem jest Krzysztof Jaśkiewicz. Warto przyjrzeć się tej wystawie bliżej, gdyż jest w mojej opinii nienajlepszym debiutem wystawienniczym jej autora. Ograniczę się jedynie do podania swoich uwag głównie odnośnie okresu 1937-1947.

Podobnie jak inną nieudaną wystawę (organizowaną w 2007 r., pt. \”Dęba-Perła COP-u\” i będącą prywatną inicjatywą Mirosława Szypowskiego) i tą cechuje pośpiech w przygotowaniu i wykorzystanie tego samego materiału ilustrującego (dla okresu 1937-1939). Jest to rezultat braku merytorycznej opieki naukowej nad przygotowaniem wystawy jaki i amatorskiej pracy jej organizatorów.

Kompromitacją autora wystawy, Krzysztofa Jaśkiewicza, jest swobodne operowanie materiałem fotograficznym, pochodzącym z różnego rodzaju wydawnictw. Autor wystawy zapomniał, że fakt opublikowania fotografii w danym wydawnictwie nie oznacza zgody na jej prezentację na wystawie.

Problem zdjęć jest szerszy. Warto zaznaczyć, że przy żadnym z publikowanych zdjęć na wystawie nie zaznaczono z czyich zbiorów (bądź z jakiej instytucji/archiwum) ono pochodzi, co jest niezbędnym wymogiem przy tworzeniu każdej profesjonalnej wystawy. Osobnym tematem jest uzyskanie pisemnej zgody na wykorzystanie każdej fotografii przy tworzeniu wystawy. Często zdjęcia mają wadliwe podpisy. Fotografia (z działu o WAm3): \”Pierwsze spotkanie z pracownikami\” to w rzeczywistości spotkanie z okolicznymi wójtami i sołtysami wsi. Problem zdjęć z okresu 1937-1947 dotyczy również nieprecyzyjnie stosowanej nomenklatury.

Jak łatwo zauważyć autor wystawy nie miał czasu i możliwości zapoznać się z licznymi publikacjami naukowymi, dotyczącymi Centralnego Okręgu Przemysłowego, Wojska Polskiego w latach 1935-1939 oraz okresem międzywojennym 1918-1939. Autor wystawy korzystał wyłącznie z publikacji, zasugerowanych mu m.in. przez M. Szypowskiego i M. Piechotę, które nie zawierają nawet kilku procent (!) bazowych informacji (oprócz obszernie potraktowanego wątku biograficznego ppłk J. Szypowskiego), dotyczących Wytwórni Amunicji nr 3, jej historii i okresu budowy.

Wystawa poprzez swój chaotyczny charakter, różnorodny (i często) przypadkowy dobór zdjęć i lapidarne, nieporadne opisy pod zdjęciami, jest ewidentną kompilacją materiału, dostępnego w dotychczas opublikowanych publikacjach o gminie Nowa Dęba, Zakładach Metalowych jak i folderach reklamowych Zakładów. Wystawa przypomina najbardziej kiepską uczniowską prezentację na zajęcia z historii w gimnazjum. Nie jest to na pewno wystawa, z której powinny być zadowolone władze naszego miasta, chcące promować Nową Dębę jako miasto przemysłu, zaawansowanej myśli technicznej i ośrodek, którego geneza, związana jest z COP-em. Wystawa nie daje też czytelnej odpowiedzi, czym były Zakłady Metalowe dla rozwoju osiedla, późniejszego miasta Nowa Dęba. Nie ma o tym słowa w części, poświęconej okresowi PRL.

Historia Wytwórni Amunicji nr 3 (i Zakładów Metalowych) wymaga kompleksowych badań i mozolnej kwerendy archiwalnej, której nie wykonano podczas tworzenia obu wystaw: \”Dęba-Perła COP-u\” i \”Z historii Zakładów Metalowych w Nowej Dębie\”. Dobra wystawa odnośnie WAm3 (i Zakładów) nie powstanie nigdy, jeśli organizatorzy nadal będą się trzymać terminów rocznicowych i dopasowywać do nich na szybko temat wystawy. Tak było zarówno w 2007 r. (jubileusz 70-lecia COP-u), jest tak i w roku obecnym (50-lecie miasta).

Wierzę, że Nową Dębę stać na profesjonalnie i merytorycznie przygotowane wystawy (i które z powodzeniem można prezentować na zewnątrz), będące wspaniałą wizytówką naszego miasta, obchodzącego w 2011 r. jubileusz 50-lecia nadania praw miejskich.

Tomasz Sudoł – ur. 1985 roku w Nowej Dębie. Doktorant na WNHiS Uniwersytetu Kardynała Wyszyńskiego w Warszawie, autor wielu publikacji o tematyce historycznej, regionalista. W 2010 roku ukazała się jego książka „Poligon „Wermachtu” Południe”.

55 KOMENTARZE

  1. Całe "obchody" 50-lecia praw miejskich były organizowane przez władze amatorsko, bez żadnej wizji i konsekwencji. Gdyby nie bezinteresowne zaangażowanie różnych organizacji społecznych i osób prywatnych przy niektórych wydarzeniach byłoby jeszcze gorzej. Jubileusz przeszedł prawie niezauważenie. Według mnie to nie był przypadek, po prostu obecnie rządząca ekipa, zwłaszcza burmistrz Wiesław Ordon, nie czuje się związana z naszym miastem, jest ciałem obcym w jego organizmie.

  2. [quote]Całe "obchody" 50-lecia praw miejskich były organizowane przez władze amatorsko, bez żadnej wizji i konsekwencji. Gdyby nie bezinteresowne zaangażowanie różnych organizacji społecznych i osób prywatnych przy niektórych wydarzeniach byłoby jeszcze gorzej. Jubileusz przeszedł prawie niezauważenie[/quote]

    To ma swoją nazwę: PROWIZORKA LASOWIACKA.

  3. a Twoje korzenie tez ze wsi i o co Ci biega jak Ty rozmumiesz miasto wszedzie sa te same problemy ? wiec nie krytykuj Burmistrza dlaczego nie startowales do wladzy bys rozumial miasto lepiej ?????

  4. Odwazna recenzja! Warto trzymac poziom w trosce o nasze kochane miasto! Nie chodzi o personalne przytyczki, ale zeby starac sie zeby bylo lepiej w nazym grajdołku.

  5. Ja gratuluje odwagi zarówno p. Krzysztofowi jak i p. Tomaszowi. Pierwszemu, odwagi tego że podjął się pewnej inicjatywy publicznej. Drugiemu, za to że potrafił publicznie powiedzieć o jej słabszych stronach. Obu panom życzę wytrwałości w dalszej pracy.

  6. Ja gratuluje odwagi zarówno p. Krzysztofowi jak i p. Tomaszowi. Pierwszemu, odwagi tego że podjął się pewnej inicjatywy publicznej. Drugiemu, za to że potrafił publicznie powiedzieć o jej słabszych stronach. Obu panom życzę wytrwałości w dalszej pracy.

  7. podaje linka do byc moze bardziej obiektywnego spojrzenia na ta impreze przez kogos z zewnatrz, przez Echo Dnia
    [url]http://www.echodnia.eu/apps/pbcs.dll/article?AID=/20120105/POWIAT0304/802323227[/url]

  8. Ostra, niesprawiedliwa ocena za strony pana Tomasza. Czyżby obawiał się konkurencji? Myśli,że ma monopol ? Myśli, że wszystkie rozumy pozjadał ?Podzielam zdanie #2 i #12,Do #3 "póki co" to rusycyzm- na korepetycje z polskiego!!!

  9. [quote]Ostra, niesprawiedliwa ocena za strony pana Tomasza. Czyżby obawiał się konkurencji? Myśli,że ma monopol ? Myśli, że wszystkie rozumy pozjadał ?[/quote]

    Skoro jest taka ostra to moze zamiast tak pisac napiszesz rzeczowa krytyke zamiast robic wycieczki personalne?

  10. A ja pochwalam taką postawę. Jeżeli się jest fachowcem w danej dziedzinie, to nie należy milczeć, jeżeli coś z tej dziedziny jest partaczone. Należy publicznie uczynić wytyk, tak jak w tym przypadku. A, że ktoś się może obrazić, nadąć…to nie istotne.
    I wcale tu nie chodzi li tylko o robienie wystaw. Tak się utarło, że w tym środowisku jest paru tzw. "ludzi renesansu", którzy bez względu na efekty, mogą się imać wszystkiego, oczekując namiętnie na oklaski.
    Wydaje się im, że piastowana funkcja upoważnia do wszystkiego, nawet do tego, na czym się nie znają lub słabo znają. Jest to ewidentny przykład pychy.

  11. pan Tomasz słusznie zgłasza zastrzeżenia material historyczny aby był wiarygodny musi mieć właściwy opis i zródło. Pan burmistrz to również historyk i powinien wiedziec o co chodzi p.Tomkowi –

  12. [quote]Panu Tomkowi chodzi o to ze na WYSTAWIE nie ma jego ksiazki ,ktora ma tez uchybienia jak mowia ludzie co ja czytali[/quote]

    Co ma piernik do wiatraka? Ksiazka ma tyle wspolnego z Dezametem co Maria Mroczek z bracmi Mroczek z M jak Miłosc. A to ze ma "tez uchybienia jak mowia ludzie co ja czytali" to zaden argument. Ja dzis slyszalem "ze ludzie mowia ze w Majdanie bedzie padal snieg a w Krzatce nie". Argumenty rzeczowe sa istotne a nie czcze gadanie.

  13. Trzeba docenić to, że Pan Krzysztof podjął się takiego zadania, co na pewno nie było rzeczą prostą do ogarnięcia. Wydaje mi się, że takie uwagi powinny być przekazane w "cztery oczy" a nie publiczne wytykanie błędów. Ciekawe jakby poczuł się Pan Tomasz czytając taki obszerny komentarz do swojej debiutanckiej wystawy, której poświęcił spory kawałek czasu.

  14. [quote]Wydaje mi się, że takie uwagi powinny być przekazane w "cztery oczy" a nie publiczne wytykanie błędów.[/quote]

    Chodzi o dyskusję publiczną, która jedyna jest w stanie cos zmienic.

    [quote]której poświęcił spory kawałek czasu.[/quote]

    Trzy miesiace pracy typu "kopiuj wklej" to duzo?

  15. [quote]W tej chwili ta dyskusja niczego już nie zmieni, bo przecież wystawa i tak nie będzie przerobiona. [/quote]

    [quote]Pan Krzysztof prowadził tez kółko archeologiczne, więc nie zajmował się tylko i wyłącznie wystawą. Ostatnimi miesiącami było również wprowadzanie się do nowego budynku, więc zapewne pomagał a nie siedział i zajmował się tylko wystawą! [/quote]

  16. Panie Tomaszu ma pan duzo racji, choc wladze miasta i tak sa zadowolone (najbardziej z siebie), bo taki tu lasowiacki poziom mamy, a burmistrz ponoc historyk.

  17. Panie Tomku tutaj młody człowiek, który ma swoje zdanie i wysuwa argumenty jest wrogiem. O tym Pan nie wiedział ?? Uważam Pana za bardzo dobrego i ambitnego historyka, ale za dużo ma Pan do czynienia z ludźmi z innych miast ………….. tam to normalne tu nie :)

  18. Ad 24:

    [quote]Pan Krzysztof prowadził tez kółko archeologiczne, więc nie zajmował się tylko i wyłącznie wystawą. Ostatnimi miesiącami było również wprowadzanie się do nowego budynku, więc zapewne pomagał a nie siedział i zajmował się tylko wystawą! [/quote]

    Nie liczy się czas, a efekty pracy!

    Ad 29:
    [quote]
    Panie tomaszu popełnił p. wielką gafę tymi swoimi uwagami.[/quote]

    Nie ma jak brak szczegolow. Wypowiedz typowa nowodebska pt. "Zrobil Pan błąd" albo "Wg mnie to zle" albo "Radni zle zaglosowali" – brak uzadadnienia, typowe lasowiackie.

  19. Mam pytania dlaczeo pan Tomasz nie obją swoim nadzo0rem tej wystawy czy aby jego ego było tak czułe jako niby nałkowca któremu sam tatuś wszystko załatwił, zawsze możesz zrobić coś lepszego.
    Porostu nie wstrzeliłeś się w temat i to jest problem nadęty ****ku.

  20. Czytając komentarz pana Tomasza Sudoła dotyczący wystawy "Z historii Zakładów Metalowych w Nowej Dębie…" muszę uznać w większości jego krytykę za słuszną. Zapewniam jednak, że mając tak niewiele czasu, wbrew pozorom ograniczone możliwości i trudny okres związany z przeprowadzką SOK, starałem się zrobić wszystko co było w mojej mocy, aby powstała i została ukazana w 50 rocznicę nadania praw miejskich Nowej Dęby. W przeciwieństwie do pana Tomasza uważam bowiem, że rocznice to doskonały czas na refleksje podczas wystaw historycznych!
    Pozdrawiam!

  21. Widzę, że p. Tomasz w wieku 26 lat osiągną pełną wiedzę historyczną, o wszystkim wie, wszystko przeczytał, skromnością nie grzeszy! Wiem, że p. Krzysztof jest młodą osobą po studiach, zdobywającą doświadczenie w tej dziedzinie, pracując na stanowisku stażysty powinien mieć opiekuna stażu, ktory nadzorowalby jego pracę, tego kogoś pociągnijcie do odpowiedzialności społecznej-pozdrawiam!

  22. Profesjonalista jest przede wszystkim powściągliwy w ocenach i krytyczny wobec siebie a nie krytykancki wobec innych – którzy jednak "coś" zrobili.

  23. Wartość to pojęcie bardzo względne – a sam fakt podjęcia się zadania jest już wartością samą w sobie. Raz , drugi i efekty będą lepsze. Tylko niektórzy mają poczucie robienia tylko rzeczy doskonałych i to zawsze i za pierwszym razem.

  24. # 48

    Nie ma co robic pseudofilozoficznej dyskusji w tym miejscu o pojeciu "wartosci". Chodzi o to ze NIE kazda wystawa jest udana i dotyczy to nie tylko Nowej Deby ale kazdej innej miejscowosci w ktorej znajduja sie podobne placowki. Pytam: kto w SOK nadzorowal naukowo te wystawe? Jak bedzie to rozwiazane w przyszlosci?

    # 49
    Lasowiacki styl i liche odzienie wplywaja widocznie na oszczednosc komentarzy.

  25. Jako świeżo upieczony absolwent Uniwersytetu Rzeszowskiego (kierunek historia) z pokorą odnoszę się do wszystkich merytorycznych uwag dotyczących organizowanej przeze SOK wystawy, której jestem opiekunem.
    Odbieram je zawsze jako chęć pomocy i motywacji mnie do dalszych działań pozytywnych na rzecz środowiska miasta i gminy Nowa Dęba, z którym to środowiskiem od pokoleń jestem związany. W tym też duchu napisałem, że przyjmuję krytykę pana Tomasza Sudoła. W szczególności chodziło mi o to, że faktycznie wystawa nie ma naukowego opiekuna, choć brak takiego nie sprawia, że nie może być eksponowana.
    Informuję jednocześnie, że do dziś nie wpłynęła do mnie żadna skarga dotycząca prezentowanych na wystawie zdjęć. Były one dostarczane z intencją ich publikacji na tej wystawie. Przepraszam za pomyłkę w podpisie zdjęcia dotyczącego delegacji wójtów, sołtysów i działaczy społecznych powiatu tarnobrzeskiego i kolbuszowskiego. Aktualnie zdjęcie jest już właściwie podpisane.
    W moim zamyśle wystawa miała podkreślić jak wielkie, wręcz fundamentalne znaczenie dla powstania miasta Nowa Dęba miało wybudowanie w ramach COP Wytwórni Amunicji Nr 3. Stąd też akcent i przeznaczenie sporej ilości miejsca dla źródła miasta którym była fabryka. Jestem przeświadczony, że gdyby to przedsiębiorstwo wówczas nie powstało najprawdopodobniej miasta Nowej Dęby, by do dzisiaj nie było. Istniałyby dwie wioski Dęba oraz Poręby Dębskie. Trudno bowiem zakładać, że znalazłoby się merytoryczne uzasadnienie i starczyłoby środków dla zniszczonego po II Wojnie Światowej kraju na budowę od podstaw wraz z infrastrukturą dużego przedsiębiorstwa. Uwydatniłem także późniejszą ogromną rolę Zakładów Metalowych. Dałem temu wszystkiemu wyraz m. in. w opisach historycznych dotyczących pierwszego okresu przedwojennego, czy choćby poprzez przedstawienie obiektów, które powstały głównie z inicjatywy Fabryki.
    Przybliżenie elementów historii Zakładów z okazji 50-lecia nadania praw miejskich Nowej Dęby uważam więc za zasadne. Nie jest i nie było moim zamiarem opisywanie całej historii Zakładów Metalowych DEZAMET. Zdaję sobie bowiem z tego sprawę, że ponad 70 letni okres licząc od powstania fabryki wymaga żmudnych badań poszczególnych okresów funkcjonowania fabryki. Jest to zatem przestrzeń do zagospodarowania owocem której może i powinno powstać wiele prac o charakterze naukowym. Wystawa ukazując tę nie zagospodarowaną przestrzeń miała stanowić zachętę i być wyzwaniem dla wszystkich, którzy podjęliby się tego wyzwania.

  26. "…do dziś nie wpłynęła do mnie żadna skarga dotycząca prezentowanych na wystawie zdjęć". Niech Pan napisze konkretnie, czy pytał się Pan o zgodę na skopiowanie zdjęć i tekstów np. prezentujących sylwetki kierownictwa WA nr 3. Pomijam sprawę braku opisów skąd skopiowano materiały (na dodatek bez zgody autora/ów opracowań. Jako historyk – AUTOR wystawy powinien Pan znać regulacje prawne w tym zakresie.

Skomentuj mieszkanka Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here