Wywiad z zastępcą burmistrza Leszkiem Mirowskim

10

INFONOWADEBA: Mija 2 miesiąc pańskiego urzędowania. Jakie są pierwsze wrażenia pracy w urzędzie? Coś Pana zaskoczyło, pozytywnie lub negatywnie?

LESZEK MIROWSKI: Na wstępie chcę powiedzieć, że pracując dopiero drugi miesiąc na stanowisku z-cy burmistrza, mogę jedynie podzielić się swoistego rodzaju wrażeniem jakie odczuwam co wydaje się w tej sytuacji czymś naturalnym i bardzo ludzkim. Odnoszenie się natomiast po tak krótki okresie pracy do całokształtu zadań merytorycznych w sposób ocenny jest z pewnością przedwczesne. Powaga funkcji oraz odpowiedzialność na tle istniejących zamierzeń i uwarunkowań wymagają roztropności i rozwagi w wyrażaniu opinii czy ocen, a tak jak sugerowałem to wcześniej na to potrzeba trochę czasu.

 Jak Pana przyjęli urzędnicy?

Z pewnością mogę stwierdzić, że spotkałem się z bardzo ciepłym i życzliwym przyjęciem przez pracowników urzędu. Zarówno kierownicy referatów jak i pracownicy są od pierwszych chwil bardzo życzliwi dla mnie i bardzo mnie wspomagają abym jak najszybciej mógł wdrożyć się we wszystkie obowiązki, procedury, zadania , itp. Również Pan burmistrz dokłada wszelkich starań abym jak najszybciej się wdrożył w zadania i rytm pracy urzędu, między innymi dokonaliśmy wspólnie objazdu gminy podczas którego burmistrz zapoznał mnie z najważniejszymi sprawami w terenie. Generalnie, jeżeli mogę mówić o pozytywnym zaskoczeniu, to z pewnością stosunek do wykonywanych obowiązków przez pracowników urzędu i do mnie osobiście jest tym pozytywem. Chociaż nie do końca nazwał bym to czymś zaskakującym.

Co ze współpracą z radnymi?

Z Radą Miasta zawsze stosunki układały mi się pozytywnie. Jako kierownik MGOPS miałem dobre kontakty i dobrą współpracę z radnymi i tu nic się nie zmieniło.

 A jak reagują mieszkańcy?

Na ulicy czy w kontaktach osobistych – muszę powiedzieć, że otrzymałem i otrzymuję bardzo wiele pozytywnych sygnałów świadczących o życzliwości i wsparciu co z pewnością bardzo pomaga i wzmacnia.

Ludzie podchodzą? Gratulują?

Tak zgadza się, bardzo wiele osób , które spotykam gratulują mi objęcia funkcji i w rozmowie doceniają to , że podjąłem się tej pracy na rzecz gminy. Chociaż spotkałem też opinie typu: “ po co ci to  ?“ , “ przecież miałeś dobrze “.  Trzeba w tym miejscu powiedzieć, że czas pokaże czy podjąłem właściwą decyzje, ja jestem przekonany że podjąłem dobrą decyzję. Myślę, że potencjał jaki zgromadziłem w sobie przez wiele lat pracy zawodowej i doświadczenia życiowego pozwalają mi sądzić, że będę przydatny w pracy samorządu na rzecz gminy, że będę mógł być partnerem i dla naszej społeczności i dla wszystkich ze mną współpracujących w rozwiązywaniu ważnych spraw,  jak też i w bieżącej pracy.

 Nie tęskni Pan za pracą „w opiece” ?

W pomocy społecznej przepracowałem ponad 34 lata. Tworzyłem i uruchamiałem Dom Pomocy Społecznej, organizowałem Miejsko-Gminny Ośrodek Pomocy Społecznej w którym to przez ostatnie 15 lat byłem kierownikiem, zżyłem się i z pracą i z ludźmi z ich problemami , o  tęsknocie raczej bym nie mówił , ale zawsze po tylu latach pozostanie w człowieku jakiś sentyment. Praca w pomocy z pewnością jest “dużym”  doświadczeniem i nauczyła mnie pokory przed losem i życiem człowieka.

A za Panem tęsknią w Ośrodku ?

Czy  tęsknią za mną ? Proszę tam spytać.

Dziękuję za rozmowę.

 

10 KOMENTARZE

  1. W warunkach rzeczywistości przedwrześniowej, na tle ogólnego regresu, tak ekonomicznego, jak i społeczno-politycznego i to zarówno w warstwie pryncypiów merytorycznych jak i w głęboko zacofanej warstwie sanacyjnej infrastruktury, szczególną nieudolnością i brakiem koncepcji, rysował się ogólny bilans białka, który to bilans jak powszechnie wiadomo, wyznacza tak kompetentność czynników odpowiadających za ekonomikę w każdym społeczeństwie jak i świadczy w sposób najbardziej widoczny jak sprawy te są zabezpieczone…

  2. Niech Pan zastępca wyśle swoich podstawionych ludzi do kierowników referatów „coś załatwić w urzędzie”, to zobaczy jak merytorycznie są przygotowani, jacy kompetentni i przede wszystkim kulturalni. Ale z drugiej strony życzę Panu aby zmienił Pan nastawienie do normalnego obywatela tych zasiedziałych przydupasów. Powodzenia!

Skomentuj Mirek Leszkowski Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here