Sześćdziesiąte urodziny Nowej Dęby xvideo

15

Uroczysta Sesja Rady Miejskiej w samo południe rozpoczęła sobotnie świętowanie z okazji 60. urodzin miasta.  Po oficjalnych uroczystościach zorganizowanych w Samorządowym Ośrodku Kultury mieszkańcy miasta mogli liczyć na sporo atrakcji , a hitem były koncerty zespołów Partita i Sagittarius.

Nim jednak na scenę wyszła Partita z  Andrzejem Frajndtem, który dzieciństwo i młodość spędził w Nowej Dębie, mieszkańcy miasta bawili się podczas koncertu zespołu  Wacław Masłyk & Żubrosie.  Był też myśliwski piknik, różne stoiska lokalnych producentów żywności, kół gospodyń wiejskich, konkursy i zabawy dla dzieci i młodzieży. Pogoda dopisała, chętnych do zabawy też nie brakowało, ale co to znaczy prawdziwa zabawa, mieszkańcy Nowej Dęby pokazali, gdy na scenę wyszła Partita.

W ruch poszły aparaty fotograficzne i  kamerki. Przeboje Partity, jak się okazało, znali niemal wszyscy,  więc wspólne śpiewanie szybko stało się jedną z form zabawy. Uczestnicy koncertu chętnie też tańczyli w rytm znanych przebojów. Wszyscy chcieli pozdrowić Andrzeja Frajndta, on zaś wspominał ze sceny lata spędzone w Nowej Dębie, pozdrawiał znajomych i opowiadał o tym, jak wyglądało jego życie po tym jak wyjechał w świat.

Koncert zakończył się podziękowaniami i gratulacjami, które muzykom z Partity złożyli starosta tarnobrzeski Jerzy Sudoł, burmistrz Wiesław Ordon, przewodniczący Rady Miejskiej w Nowej Dębie Damian Diektiarenko oraz dyrektor Samorządowego Ośrodka Kultury Iwona Strojek, wręczając  muzykom drobne upominki.

Muzyczną urodzinową sobotę zakończył koncert zespołu Sagittarius na czele z Robertem Luberą, który swoją muzyczną karierę też rozpoczął w Nowej Dębie, (to właśnie tutaj w latach osiemdziesiątych powstał Sagittarius)  a dziś jest znanym muzykiem, kompozytorem, aranżerem, producentem, wokalistą i autorem tekstów na co dzień mieszkającym w Krakowie.

/Powiat


Zapraszamy również do obejrzenia nagrania z uroczystej sesji Rady Miejskiej. Niestety z przyczyn technicznych przez pierwsze 12 minut jest tylko wizja bez audio. Pozostała część nagrania już bez zakłóceń.

15 KOMENTARZE

  1. Anżej Frajndt bał się bardzo szczepień. Tak mi babcia opowiadała, która go szczepiła w szkole, bo wszystkie szczepionki były obowiązkowe. Ponoć wydzierał się nieziemsko gdy go kłuli…

    • O ile dobrze pamiętam to tatuś był prominentnym działaczem PZPR. Mieszkał w 'wieżowcu’, w którym było wejście do schronu przeciwatomowego, co świadczyło o jego ówczesnej pozycji. Mamusia chyba nie pracowała. CZy to wystarczy do zaspokojenia tej babskiej ciekawości ?

  2. Byl w Dabalu za dyr. Krupy Przewodniczacym Zwiaskow Zawodowych do ktorych musial nalezec kazdy Pracownik, potem byl Kierownikiem Transportu,a na koncu Naczelnikiem Miasta,to byl zagorzaly Komunista oddany Dusza i Cialem PZPR

    • Puknij się człowieku w potylicę. Pan Frajndt w Nowej Dębie spędził lata młodości i później wyjechał z ND. Był wywiad w TV gdzie opowiadał o tym.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here