Gmina dołoży Powiatowi do budowy chodnika w Chmielowie

36

Z dużej chmury mały deszcz. Tak można podsumować sytuację jaka miała miejsce na ostatniej Komisji Budżetowej. Grupa mieszkańców Chmielowa, za namową radnego Stanisława Skiminy przybyła domagać się budowy chodnika który… był zaplanowany do realizacji. Ale od początku.

Sprawa dotyczy budowy deptaka przy ulicy Kolejowej w Chmielowie należącej do powiatu tarnobrzeskiego. Wykonanie tego chodnika jest zadaniem własnym powiatu, a nie gminy Nowa Dęba,  tak więc formalnie gmina Nowa Dęba nic do tego chodnika nie ma. Jednakże wypracowana przez lata praktyka jest taka, że poszczególne miejscowości naszego powiatu dokładają powiatowi do realizacji inwestycji drogowych połowę kwoty. Wynika to z faktu, iż budżet powiatu jest zbyt mały by samodzielnie zaspokoić oczekiwania poszczególnych gmin. Dlatego też niezbędna jest współpraca obu jednostek samorządu terytorialnego.

W pierwotnej wersji projektu budżetu ze strony miasta zapisano na budowę deptaka 100 tysięcy złotych. Jednakże brak było informacji ze strony właściciela drogi tj. powiatu tarnobrzeskiego, że również starostwo zabezpieczy środki na realizacje bądź co bądź własnego zadania.  Dlatego też – w przypadku odmowy partycypacji ze strony powiatu – rozważano wydatkowanie tych środków na inny cel.

W czwartek 3 stycznia w godzinach przed południowych radni otrzymali od burmistrza Wiesława Ordona informację, iż starosta Jerzy Sudoł gwarantuje zabezpieczenie wkładu powiatu na budowę chodnika. W związku z powyższym stało się oczywiste, że 100 tysięcy złotych z budżetu gminy powędruje do Chmielowa. O godzinie 16:00 tego samego dnia rozpoczęła się Komisja Budżetowa na której tłumnie zjawili się mieszkańcy wsi.

Przewodniczący Komisji Budżetowej Paweł Grzęda rozpoczął posiedzenie od informacji, że powiat tarnobrzeski zagwarantował 100 tysięcy złotych na budowę deptaka. Około 300 tysięcy uda się pozyskać ze środków zewnętrznych, w związku z tym również w budżecie miasta na 2019 rok znajdzie się 100 tysięcy na te inwestycję.

To właściwie powinno kończyć sprawę, gdyby nie fakt, że na komisję została zaproszona jedna ze stacji telewizyjnych.  Scenariusz medialnej narracji był nastawiony na show i konfrontacje, a już na samym początku okazało się, że sprawy nie ma. W konsekwencji dziennikarze musieliby obejść się smakiem i wrócić do redakcji z niczym, to z kolei źle wróżyłoby przyszłej współpracy przy kolejnych tematach.

Mimo iż sprawa była załatwiona mieszkańcy wygłaszali do kamery apele o budowę chodnika. Argumenty tam poruszane były słuszne ale w związku z początkowymi zapewnieniami przewodniczącego bezcelowe.  Każdy apel kończył się zapewnieniem przewodniczącego komisji o budowie chodnika, jednakże kolejni mówcy ciągle prosili o jego wykonanie. – Szanowni państwo. Jestem tak jak wy od początku na tej komisji. I już na wstępie pan przewodniczący poinformował, że chodnik w Chmielowie trafia do realizacji. Od pół godziny prosicie i apelujecie o coś co już macie – powiedział jeden z obecnych na komisji mieszkańców. Ta informacja, a następnie głosowania radnych zakończyły sprawę chmielowskiego deptaka.

Można powiedzieć, że sprawa skończyła się wesołym oberkiem gdyby nie sztuczne podsycanie niepotrzebnych emocji wśród mieszkańców sołectwa w wyniku których kolejny raz padły głosy o odłączeniu się Chmielowa i utworzeniu własnej gminy. Temat ten podnoszony jest zawsze gdy, mieszkańcy Chmielowa nie otrzymują tego, czego oczekują. Kolejne podkręcanie tego wątku budzi wzajemną nieufność pomiędzy Chmielowem a pozostałymi miejscowościami. Dzisiaj trudno oceniać czy było to działanie celowe ze strony pewnych osób, czy tylko wynikało z niezrozumienia przez radnego dyskusji o budżecie.

Bez względu na intencje jakie przyświecały panu radnemu, warto jednak podkreślić, że chodnik przy drodze powiatowej w Chmielowie jest potrzebny. Chmielów jest najliczniejszym sołectwem, a z tej konkretnej trasy korzysta każdego dnia bardzo wielu ludzi, w tym dzieci.  By oddać sprawiedliwość osobom zaangażowanym w kolejny krok do jego budowy, należy przypomnieć, że od lat o ten chodnik w imieniu mieszkańców zabiegała była radna Chmielowa Marzena Chmielowiec. To ona zbierała podpisy mieszkańców uzasadniające konieczność realizacji tej inwestycji, oraz pukała do drzwi burmistrza i starosty przekonując ich do wspólnego zagwarantowania finansów na ten cel.  Jak widać, włożony przez nią wysiłek nie poszedł na marne.

/rek

36 KOMENTARZE

  1. Ile lat jest radnym Pan Skimina 20 lat i co teraz nagle chodnik robi???? Wcześniej nie dało się bo się córkom pracę zalatwialo

    • Co ten Skiminka na super glu jest przyklejony do tej gminy jak ja zasypywałam działkę to starał się o nałożenie grzywny na mnie a teraz zasypuje rów w sadzie bezprawnie

  2. Szkoda że Chmielowiec nie startowała można o niej wiele powiedzieć.Ale nie można jej odmówić determinacji z jaką walczyła skutecznie o inwestycje a nie o układy.

  3. Ogólnie Skimine powinni na taczkach wywieźć mieszkańcy ! tyle lat jest Radnym przez jego urzędowanie chcą się odłączyć !

  4. Z dużej chmury mały deszcz? Ta konfliktowa sytuacja wywiązała się nie bez powodu. Mieszkańców Chmielowa lekceważy się od dawna. Inwestycje takie jak chodnik (nie tylko przy ulicy Kolejowej) czy szatnia dla zawodników LZS powinny być wykonane już dawno, biorąc pod uwagę wysokość wpływów, jakie Gmina czerpie z naszej wsi. Dlatego postawa Pana Stanisława Skiminy, jak i pozostałych mieszkańców Chmielowa była jak najbardziej słuszna!

    • Aga mam pytanie. Dlaczego te inwestycje nie zostały dotąd wykonane? Pan Skimina jest radym od zawsze. Nie miał czasu? Pozdrawiam.

    • Np. ulica Wojska Polskiego, nie dość ,że taka wąska , chociaż nie z powodu braku miejsca , to jeszcze ze względu choćby na poligon bardzo ruchliwa. I nikt tam nawet nie śmie pomyśleć o chodniku, a co dopiero robić szum. Tak są mieszkańcy wioski Dęba przez byłych radnych wytresowani. Potulni jak baranki

  5. Na pewnym zdjęcie. Widziałem P. Dyr. Szkoły w Chmielowie musiała mieć pozwolenie b. O.W. Dziwne że P. Radny S. Teraz chce odłączenia przez 20 lat nie chciał?? Dobrze się wiodło?? A teraz nagle wojna o wpływy w radzie czy osobiste przekonania. W.O bur. Teraz widzi że trzeba inwestować w Chmielów dziwne 4 kadencję opornie szło przekonać go do inwestycji. Przez niego Chmielów straszy. Naszczęście nowa rada zadba o dojną krowę szkoda byłoby stracić połowę wpływów. Jestem za tym żeby zostać w Nowej Dębie pod warunkiem że w końcu ruszą inwestycje a wieś będzie wyglądać.

  6. No co wam może powiedzieć radny Skimina, jak tyle lat siedział sobie na cieplutkim stoleczku i brał porządne pieniążki z diety radnego. Do tego jak ktoś już napisał – prawdopodobnie posadki dla swoich. To co miał się odzywać. Po drugie można udostępnić opinii publicznej ilość i koszt wszystkich inwestycji w Chmielowie. Nic trudnego.

  7. Odpowiedz na udostępnienie opinii publicznej koszty gminy na inwestycje w Chmielowie….. Tylko proszę o faktyczny wkład gminy bez kasy unijnej czyli 20 procent . Czyli zamiast 8 milionów w strefę ekonomiczną Chmielowa gmina zainwestowała 1,6 miliona nieliczę zamiany materiałów bo pewnie były.

  8. Jak czytam ten pożal się Boże reportaż to głęboko zastanawiam się czy na tym samym zebraniu byłam co autor. Czyżby to był sponsorowany artykuł? To pan przewodniczący Komisji podał do wiadomości na posiedzeniu możliwość przesunięcia środków i nic nie wskazywało że ma jakieś inf. o wsparcu przez Starostwo. O tym poinf. Pan S. i Pan Burmistrz. Zakłamanie, wstyd obrzydliwość … Panie przewodniczący i panie „sponsorowany”.

    • Do Swira: jakbyś był na zebraniu, to byś tak nie komentował. Wszystko co napisała Ewa to najszczersza prawda. Nie lubię odwracania kota ogonem i siania defetyzmu (o ile wiesz, co to znaczy). Nie od dziś internet służy do rozpowszechniania nieprawdziwych informacji.

  9. No tak Skimina najstarsi górale nie pamiętają ile lat radnym jest. Załatwił drogę do posesji – nową to wiadomo. A chodnik to przez ostatnie 12 lat tłumaczył wszystkim wraz z Ordonem że to nie ich sprawa tylko powiatu i szło i było – choć stwierdzić należy chodnik jest potrzebny – to wiadomo. Ja bym miała trochę litości i tylko miejscowe gazety na nich ściągnął niech by społeczeństwo zobaczyło jak wielki nepotyzm panuje w gminie i gdzie Skimina powpychał swoich to może być ciekawe zagadnienie. Ale za lata wiernej służby jakieś stanowiska się należą.

  10. Teraz Gmina Nowa Dęba nie jest w rękach Burmistrza tylko Grzędy. Burmistrz jest tylko na stanowisku a rzadzi kto inny. Mówicie że radny z Chmielowa jest nim od wielu lat i teraz przypomniał sobie o chodniku, mojej pytanie jest takie czy w dębie nie ma radnych? To chyba radni zabiegają o chodnik, ulice czy inne inwestycje? Teraz sobię przypomnieli że tego u nich brakuję? Dalej w Dębie są dwa orliki pełno wymiarowe, dlaczego w innych sołectwach ich nie ma? Tylko pożal się Boże boiska wielofunkcyjne? W gminie Baranów Sandomierski może tak być a tutaj? Cały czas tylko słychać, że nie ma funduszy. To co się z nimi dzieję, zwłaszcza, że wszystko drożeje.

    • Dobrze piszesz, Burmistrza czasy jak Rzadzil sie skonczyly 21 Pazdziernika teraz ma sluchac Radnych jak sie rzadzi

    • Nie ma funduszy bo Pan burmistrz tak Gmine zadłużył że teraz to trzeba spłacać. PROSTE!

  11. Co za tendencyjny artykuł. Jakbym czytała tubę TVPiS. Jeśli autor myśli, ze pisze do idiotów (takich jak on ) to się myli. W gminie Nowa Dęba mieszkają nie tylko Panowie Grzęda i spółka Pisowców, ale ludzie, którzy myślą.
    Wstyd za taki artykuł!!!

  12. Zamieszanie w Gminie Nowa Dęba wywołali radni z koalicji PIS, którzy bez konsultacji z kimkolwiek wnieśli poprawki do projektu budżetu. Zrobili co chcieli, nie pytali nikogo o zdanie. Nie usiedli z wszystkimi radnymi, nie przedyskutowali poszczególnych pozycji, załatwili sprawę we własnym gronie. Teraz bardzo się dziwią, że ludzie tego nie przyjęli potulnie. Mieszkańcy Chmielowa zareagowali w sposób, który wcześniej zastosowali rodzice dzieci ze szkoły, walczący o stołówkę. Nie jest prawdą, że sprawa 100 tysięcy złotych została definitywnie załatwiona na samym początku, jak sugeruje autor artykułu. Pewność, że środki będą zabezpieczone, mieszkańcy Chmielowa mieli dopiero po głosowaniu radnych, które odbyło się po wystąpieniach Chmielowian. Apele mieszkańców, obecność telewizji i radia były konieczne, ponieważ wcześniejsze prośby radnych z Chmielowa trafiały w próżnię, nie było żadnej reakcji ze strony radnych z koalicji. Co do niezrozumienia przez radnego dyskusji o budżecie. Szanowny autorze – jak inaczej można było zrozumieć propozycję zmian w projekcie budżetu, w której po stronie zmniejszenia wykazano kwotę 100 tysięcy na budowę deptaka w Chmielowie?

Skomentuj Swir Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here