–Wyludnianie niektórych gmin może też doprowadzić do niewydolności finansowej samorządów – alarmowała podczas posiedzenia Społecznego Komitetu Rady Minister prof. Józefina Hrynkiewicz. –Mądra polityka społeczna wymaga długofalowej strategii i dużej konsekwencji. Dziś jeszcze nie widać skutków wieloletnich zaniedbań w tym obszarze, dlatego problem ten może wydawać się nieistotny. Jednak to dziś jest właściwy czas na podjęcie działań zaradczych
– uzupełniała wicepremier Beata Szydło, przewodnicząca Komitetu Społecznego Rady Ministrów.
Podczas drugiego posiedzenia KSRM omówiono wybrane wyzwania demograficzne, przed którymi stoi nasz kraj. Przewodnicząca Rządowej Rady Ludnościowej prof. Józefina Hrynkiewicz zaprezentowała najnowszy raport demograficzny za lata 2016-2017.
W 2016 roku tylko w 107 polskich gminach osób w wieku 65+ było więcej niż 20 proc. Według prognoz, w 2030 roku takich gmin będzie aż 1664.
Obecnie na emigracji przebywa od 2 do 3 mln Polaków, z których połowa nie zamierza powrócić. Nadal mamy ok. 1,5 mln osób, o które warto zawalczyć
– zwróciła uwagę prof. Hrynkiewicz. Przewodnicząca RRL omówiła też problem wyludniania się Polski oraz różnicy w średniej długości życia kobiet i mężczyzn. W nieodległej przyszłości będziemy musieli zmierzyć się z rosnącą liczbą peryferyjnych gmin, które zamieszkiwać będą głównie starsze osoby
– zwróciła uwagę profesor. Taki stan rzeczy będzie wymuszał m.in. dostosowanie infrastruktury do potrzeb osób starszych, a także przemodelowanie systemu opieki zdrowotnej. Wyludnianie niektórych gmin może też doprowadzić do niewydolności finansowej samorządów – konkludowała.
Prof. Józefina Hrynkiewicz zaakcentowała też wymiar gospodarczy problemu demografii w Polsce. Nie możemy planować tak, jakbyśmy mieli nieograniczone zasoby pracy. Projekty inwestycyjne muszą być silnie skorelowane z sytuacją demograficzną
– podkreśliła szefowa RRL.
Prognozy wskazują, że wiele gmin położonych we wschodniej i północno-wschodniej Polsce, na Pomorzu Zachodnim oraz obszarach górskich południowo-zachodniej Polski, znajdzie się w niezwykle trudnej sytuacji spowodowanej odpływem młodych ludzi. Skutkiem tego będzie przewaga zgonów nad urodzeniami i starzenie się społeczeństwa. GUS alarmuje, że takie zmiany będą w najbliższych latach wpływać na pogłębianie się podziału kraju na „centra” i „peryferia”. Wyzwaniem jest jednak nie tylko zachęcenie Polaków do powiększania rodzin, ale także poprawa i wyrównanie poziomu życia w poszczególnych gminach oraz inicjowanie rozwiązań ułatwiających łączenie obowiązków zawodowych i rodzinnych.
Małe miasta się wyludniają bo ludzie młodzi, mądrzy, dobrze wykształceni muszą szukać pracy poza np. Nową Dębą. Powywalać burmistrzów zasiadających kilka kadencji na stołkach, których wybierają babki to i młodzi zostaną. Układy, układy, układziki……..
Aleś ty GŁUPiiii a nie atrakcyjny! Co ma władza lokalna do wynagrodzeń w prywatnych firmach na dawnym np, DĄBALU? Tam chcesz podwyżkę to usłyszysz od cwanych,wyrachowanych włascicieli : zmień sobie pracę bo u mnie dostaniesz brutto co najwyżej 2500 :-))))))))))))))
Ja proponuję żeby burmistrzem został Pan dyrektor Rzemień. Wtedy wszyscy wrócą z zagranicy i zaczną się masowo osiedlać w Nowej Dębie. Pan Grzęda będzie budował kolejne bloki, ludzie ochoczo pójdą do pracy za 8zł/h do Pana Bilińskiego i będą wydawać pieniądze chodząc często do kina. Wszyscy będą szczęśliwi i zadowoleni. Biedronka będzie mogła zostać rozbudowana a do gminy wpłynie więcej pieniędzy , przez co będzie można naprawić migające światełka na plantach. Gminę będzie stać na wynajmowanie co roku nowych ozdób choinkowych, nie za 13 tysięcy a może nawet za 20. Dzieci będzie się rodzić bardzo dużo . Powróci kuchnia do SP2 a ja będę mógł pójść z żoną na obiad do Jorguli chociaż raz w roku bo po co częściej, no i może basen odkryty będzie czynny w lecie. Ja w to wierzę że może być tak cudownie. Póki co wracam do pracy bo zaraz tablet mi padnie i kończy się trzecia przerwa w PGKiM a roboty jest dużo bo do marca mamy zagrabić cały trawnik przy ulicy Rzeszowskiej….