Nowa kuchnia w budynku Zespołu Szkół nr 1 w Nowej Dębie już działa

14

Trzy odważne panie z Nowej Dęby, członkinie Stowarzyszenia na rzecz osiedla  Poręby Dębskie,  za pieniądze pochodzące z Rzeszowskiej Agencji Rozwoju Regionalnego stworzyły przedsiębiorstwo społeczne: domową kuchnię, która świadczy usługi cateringowe i przygotowuje dania na wynos. Jest niedrogo, więc chętnych nie powinno zabraknąć.

Nowa firma kulinarna „Szybko Pysznie Domowo” znalazła siedzibę w Zespole Szkół nr 1 w Nowej Dębie, w miejscu, gdzie dawnej była stołówka szkolna.  Pomógł starosta tarnobrzeski Jerzy Sudoł, który przyjechał na uroczyste otwarcie firmy, bo kibicował jej od samego początku. Pomógł również wiceburmistrz Nowej Dęby, Leszek Mirowski, który podpowiedział między innymi, gdzie szukać miejsca na tę firmę.  Pomógł też dyrektor szkoły Robert Suska, który przygarnął trzy przedsiębiorcze panie pod swój dach. I bardzo się z tego cieszy.

– Zaryzykowałyśmy i za prawie 150 tysięcy złotych dotacji otworzyłyśmy kuchnię dla mieszkańców miasta – mówiła w miniony czwartek,  w dniu otwarcia,  Magdalena Grzesik, prezes Stowarzyszenia na rzecz osiedla Poręby Dębskie. – Odnowiłyśmy pomieszczenia, kupiłyśmy niezbędny sprzęt i utworzyłyśmy 3 miejsca pracy dla osób, które od dawna pracy nie miały. Taki był jeden z warunków otrzymania  dofinansowania tego projektu. Po drodze były też i górki. Ale na szczęście życzliwość pana starosty pomogła je pokonać. Tych życzliwych ludzi było znacznie więcej. Pomoc i wsparcie przychodziły z wielu stron. Dlatego dziś jesteśmy tutaj, gdzie jesteśmy. Dziękuję Wam wszystkim, za to, że mogliśmy na Was liczyć i nie ukrywamy wcale, że liczymy nadal i liczyć będziemy – jako matematyk mogę zupełnie szczerze powiedzieć, że „liczyć” to jedno z moich ulubionych słów. – Stowarzyszenia są solą samorządów – zaznaczył  Jerzy Sudoł, starosta tarnobrzeski. – To dzięki nim możemy realizować wiele wspaniałych projektów. Gratuluje pani Magdzie jej determinacji. To na pokazała nam wszystkim,  że wszystko można, jeśli czegoś się bardzo chce. Nowa nowodębska kuchnia już gotuje i czeka na smakoszy.

14 KOMENTARZE

  1. A Mirowski to nie mógł wskazać lokalizacji w Szkole Podstawowej nr 2 – takie zagranie rozwiązałoby ból kuchni i stołówki w tamtej szkole. On ma działać dla dobra Miasta a nie Starostwa.

  2. Mirowski z Ordonem woleli robić zadymę i awanturę (kosztem zadłużenia miasta) niż upiec dwie pieczenie na jednym ogniu czyli dać dziewczynom z Porąb pomieszczenie w SP2 i zlecić im gotowanie dla dzieci. Awantura była ważniejsza niż dobro miasta i dobro społeczeństwa. Ordon powiedział wówczas o stowarzyszeniu z Porąb „nie wiadomo czy się utrzymają”. Takie ma zdanie o was.

  3. ludzie coś nie tak zamiast uczniów nauczycieli -w jakim kierunku ta Nowa Dęba idzie upadek dobrego L.O to jakieś gotowania taka kuchnia to powinna powstać na Porębach w remizie lub w dawnej szkole, ewentualnie rzeczywiście w szkole nr 2 gotowanie by było i dla uczniów i odpłatnie na zewnątrz więc czym się tu cieszyć jak skończy się dofinansowanie to tez i te pyszne pierogi

  4. Nie byłem w tej szkole 20 lat gdzie ona funkcjonuje ? W tym miejscu gdzie wydawany jest catering czy można przyjść z zewnątrz zamowic na wynos jak to wygląda?

Skomentuj Oburzony Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here