Kibicujemy naszemu chodziarzowi!

17

31/08/11r.



Pochodzący z Nowej Dęby Grzegorz Sudoł, wicemistrz Europy w chodzie na 50 km, w nocy z piatku na sobotę naszego czasu wystartuje na tym samym dystansie podczas lekkoatletycznych Mistrzostw Świata w koreańskim Daegu.

Start wychowanka Stali Nowa Dęba to jedna z największych szans medalowych reprezentacji Polski. W 2010 r. podczas lekkoatletycznych Mistrzostw Europy w Barcelonie, Sudoł zdobył srebrny medal na swoim koronnym dystansie – 50 km.

Jak dotąd w Korei polscy sportowcy zdobyli tylko jeden medal – złoto w skoku o tyczce zdobył Paweł Wojciechowski. Inni zawodnicy mający poważne szanse medalowe – m.in. medaliści ubiegłorocznych Mistrzostw Europy Anna Rogowska, Monika Pyrek, Piotr Małachowski czy Marcin Lewandowski zajęli miejsca poza podium.

Grzegorz Sudoł wystartuje do pięćdziesięciokilometrowego chodu w nocy z piątku na sobotę o godz. 1:00. Transmisja na żywo m.in. na antenie stacji TVP Sport oraz Eurosport.



17 KOMENTARZE

  1. oo tak, bedziemy z rodzina ogladac i kibicowac Grzesiowi :)
    Pięknie by było, gdyby zdobył medal :)
    Trzymamy kciuki Grzegorz !!!

  2. Admini boją się ze większość zjedzie tego pseudo rapera ;/ a to taki pupilek Nowej Dęby. W sumie to trzeba przyznać że ok niech chłopak robi to co lubi ale to niestety nie jest wybitny – ale chodzi po miescie i po szkole dumny jak paw hłe hłe

  3. masz rację kolego/koleżanko chłopak niech robi co lubi ale kariery mu dużej nie wróże bo samo przejście z hh który był o niczym w jego wykonaniu na reggae również o podobnej charakterystyce nie pokazuje nic dobrego… może komuś to się podoba ale sądzę że tylko małolatom i najlepszym znajomym Jesioła

  4. jeśli ktoś myśli że Jesioł nie nawijał z jakimkolwiek przekazem jest w dużym błędzie albo nie powinien słychać w ogóle hh. Chyba wiadomo że nie każdy raper nawija o tym samym. I jakoś nie widziałem żeby chodził po mieście dumny jak paw;/

  5. Taki jest sport.Tu miedzy szczytem a dnem jest bardzo cienka linia.
    Niestety zdrowie nie jest najsilniejszą stroną Grześka ale mam nadzieję,że za rok w Londynie będzie medal i olimpijska emerytura. A tego Francuza co rok temu był pierwszy na ME przed Grzegorzem też nie było w czołówce…

  6. Wicemistrz Europy z ubiegłego roku, Grzegorz Sudoł, nie ukończył rywalizacji w Daegu w chodzie na 50 km. Kilka godzin później przeszedł badanie USG. Okazało się, że ma naderwany mięsień przywodziciel uda.

    Badanie przeprowadzono w wiosce zawodniczej, na specjalistycznym sprzęcie. – Mam naderwanie drugiego stopnia mięśnia przywodziciela uda. Podobne problemy przytrafiły mi się już w marcu tego roku. Liczę na to, że rehablilitacja nie potrwa zbyt długo, może około miesiąca. Później i tak koniec sezonu, sanatorium i przerwa przed przygotowaniami do sezonu olimpijskiego – powiedział Grzegorz Sudoł. Przypomnijmy, że wicemistrz Europy z Barcelony zszedł w Daegu na 32-gim kilometrze, skarżąc się na ostry ból mięśnii uda.
    źródło.www.pzla.pl

Skomentuj do #5 Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here