Przegrane przetargi PGKiM – Ludzie boją się zwolnień!

83

02-01-2012

Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej i Mieszkaniowej w Nowej Dębie przegrało przetarg na odśnieżanie miasta i utrzymywanie porządku w gminie. Jak to możliwe, że spółka będąca w 100% własnością skarbu gminy, która została powołana właśnie do tych zadań, zostaje pozbawiona zarobku? Ludzie są przerażeni możliwymi zwolnieniami!!!

Boimy się utraty pracy. W firmie mówi się, że przez przegrany przetarg nie będzie roboty – mówi nam jedna z pracownic PGKiM, która z oczywistych powodów pragnie zachować anonimowość.

Powodem całego zamieszania są przegrane przez PGKiM przetargi na zadania pod nazwą „ Zimowe utrzymanie dróg i ciągów pieszych na terenie miasta Nowa Dęba w 2012 roku”, oraz „Oczyszczanie ulic, placów i ciągów na terenie miasta Nowa Dęba w 2012 roku”. Oba wygrała firma A.S.A z Tarnobrzega.

Póki co dwie osoby bez pracy
W związku z utratą zamówienia na rzecz tarnobrzeskiej firmy, zwłaszcza w kontekście rosnących kosztów pracy (wzrost składki rentowej, wzrost płacy minimalnej) oraz wyższych cen prowadzenia Spółki (ceny energii elektrycznej, ceny paliw itd.), pracownicy obawiają się redukcji zatrudnienia. Już teraz rozstano się z dwiema osobami – W zakresie oczyszczania miasta Spółka korzysta z pracowników zatrudnianych okresowo. Brak realizacji zamówienia pośrednio skutkował rozwiązaniem dwóch umów zawartych na czas określony – poinformował nas prezes PGKiM Jakub Sudoł.

Sytuacja w firmie ( u personelu niższego szczebla) jest napięta, ale szefostwo próbuje studzić nastroje. – Zarząd nie podejmuje radykalnych działań. Akcję zimową prowadzili pracownicy transportu, którzy w podstawowym zakresie obowiązków obsługują wywóz nieczystości stałych, wywóz nieczystości płynnych, usługi ciśnieniowego czyszczenia kanalizacji, usługi ładowarką, koparką, usługi transportowe dla potrzeb Przedsiębiorstwa i na zewnątrz, itp. Przedsiębiorstwo wygrało również przetarg na odśnieżanie dróg i chodników powiatowych w 2012 roku na terenie miasta Nowa Dęba.

Czy to leży w interesie gminy?
Nie da się jednak ukryć, że przegrana tak ważnych przetargów będzie miała wpływ na kondycję finansową PKGiM. W tym miejscu powstaje pytanie, jak doszło do tego, że Spółka będąca w 100% własnością skarbu gminy , która jak możemy przeczytać na stronię PGKiM została powołana m.in. po to, by zajmować się odśnieżaniem i utrzymywaniem ulic, traci zamówienie na swoim gruncie.

Czy takie rozwiązanie jest korzystne dla gminy? Czy w interesie miasta jest, aby spółka komunalna, której celem jest m.in. odśnieżanie i utrzymywanie porządku w mieście, nie realizowała tych zadań? Do tej pory pieniądze z budżetu gminy przekazywane na ten cel trafiały do spółki będącej w rękach gminy. Teraz wypłyną poza miasto…

O odpowiedzi zwróciliśmy się do organu odpowiedzialnego za przeprowadzenie procedury przetargowej czyli burmistrza Wiesława Ordona. Burmistrz nie chciał komentować sprawy przez telefon. Zapewnił nas, że udzieli odpowiedzi na nasze pytania, tak szybko jak to będzie możliwe. Gdy to nastąpi, opublikujemy je na portalu.

PGKiM dokonał zakupów na zimę…
Warto w tym miejscu przypomnieć, że to jakiś czas temu opisywaliśmy stan przygotowań PGKiM do \”akcji zima\” (Czytaj archiwalny tekst). Prezes PKGiM Jakub Sudoł poinformował nas wówczas, że w celu zapewnienia prawidłowego utrzymania dróg i chodników w gminie Nowa Dęba Spółka zabezpieczyła ok. 300 ton piasku z dodatkiem niewielkiej ilości soli oraz dokonała przeglądu sprzętu, który możemy kierować do prowadzenia odśnieżania i zwalczania gołoledzi. Okazuje się jednak, że nie będzie miała okazji, by te zasoby wykorzystać…

Opozycja: Interesy gminy nie zostały zabepieczone
Interesy gminy nie zostały zabezpieczone w należyty sposób. Nie zrozumiałe jest dla nas, że Spółka będąca własnością miasta powołana między innymi do tego by odśnieżać i sprzątać nasze ulice nie będzie wykonywała tych zadań. Pieniądze nowodębskich podatników trafią do Tarnobrzega, a przed ludźmi z Nowej Dęby stoi ryzyko utraty pracy.– komentują sprawę radni z opozycyjnego Klubu Radnych Ratusz.

Do tematu wrócimy po uzyskaniu odpowiedzi od burmistrza Wiesława Ordona.

/rek

83 KOMENTARZE

  1. dobrze ze w miescie jest Ratusz, bo inaczej sprawa nie wyszła by na jaw- przydałyby się pamietne NASZE SPRAWKI oj przydałyby się!!!!!
    Jak Żyć…….skoro się pod samym dołki……..

  2. Wystarczyło popracować nad specyfikacją zamówienia i sprawy by nie było a pieniądze zostałyby w Nowej Dębie, a ludzie nie bali się zwolnień. Wtopa burmistrza.

  3. Chciałbym wiedzieć o jaką sumę przegrał PGKiM ze spółkom z Tarnobrzega.Znając życie jest to chyba minimalna kwota nie warta tego co się straci.

  4. Nie rozumię? Przegranie przetargu to jakaś ujma? Mało to spółek przegrywa przetarg/i ?
    Acha załapałem, jest zapotrzebowanie na bicie piany…z nowym rokiem

  5. ad6
    Po co miasto ma spółkę mającą odśnieżać skoro ona nie odśnieża? Kasa zamiast trafić do miejskiej spółki trafia do Tebeku. Gratuluje samopoczucia! Pogratuluj jeszcze osobom odpowiedzialnym za te sytuacje. A co do kasy to w Biuletynie Informacji Publicznej mowa jest o tym ze:
    PGKiM: 259 200zł
    Firma z TBG: 254 056
    Mastalerz w Tarnobrzegu by na takie coś nie pozwolił. Jak szukałem roboty w TBGu to usłyszałem: Pan jest z Nowej Dęby. Niech pan szuka u siebie.

  6. [url]http://nowadeba.pl/download/Z2Z4L25vd2FkZWJhL3BsL2JpcF9wcnpldGFyZ2kvNjIvNjI1L2tvcmVzcG9uZGVuY2phLzYzMy8x/rozstrz._zima.pdf[/url]

    Wyniki przetargu

    Wszystko na stronie UMIG .

  7. To wg. ciebie jak powinno się było zachować PGKiM, aby sobie zagwarantować wygraną w przetargu publicznym? Zapodaj sposób, to w przyszłości unikniemy podobnych kompromitacji.

  8. Musieli mieć wtykę w PGKiM. Przestrzelili tylko o 5 tyś., co jest śmieszną kwotą przy zadaniach tej skali.

    Ktoś im sypnął na jaką kwotę składa PGKiM i ( przypuszczam ) w ostatniej chwili podrzucili swoją ofertę.

    [b]Czy nie można było w zasadach przetargu określić warunku konieczności posiadania przez firmę siedziby w Nowej Dębie?[/b]

  9. PGKiM nie jest spółką z kosmosu czy jakimś prywatnym przedsiębiorstwem. To jest NASZA NOWODĘBSKA SPÓŁKA NALEŻĄCA DO GMINY. Kwestia jest po stronie tego KTO OGŁASZA PRZETARG czyli BURMISTRZA. Zgadzam się ze stwierdzeniem, że trzeba było popracować nad warunkami zamówienia. Należało znaleźć jakieś kryteria zabezpieczające interes gminy. Ale od tego jest Urząd Miasta i ten kto tym Urzędem kieruje.

  10. Polska… wygrała najtańsza oferta i źle bo trzeba było przepłacić… albo lepiej ! o ustawmy przetarg ! to jest genialne rozwiązanie… wydawanie pieniędzy PUBLICZNYCH (!!) jest ścisłe regulowane przez przepisy PRAWA (mówi ma to coś ?)
    Ostapko propaganda… PRL minął i nie wróci

  11. Po co istnieje PGKiM?
    Odp: Po to by m.in odśnieżać
    Kto będzie odśnieżał? Firma z Tarnobrzegu.
    Po co więc w Nowej Dębie PGKiM?

    proszę o odpowiedź:
    [quote]Jak to możliwe, że spółka będąca w 100% własnością skarbu gminy, która została powołana właśnie do tych zadań, zostaje pozbawiona zarobku[/quote]

    [b]To może ogłosimy przetarg na zarządzanie urzędem miasta? może okaże się jakaś firma tańsza niż nasz urząd????[/b]

  12. buhahaha……….. myslenie przedniej marki ……. dobrymi intencjami to PIEKŁO jest wybrukowane wszechwiedzący urzędnicy, tylko teraz powiedzcie ludziom, że na chleb do mopsu trza pojsc. Wam gesi szczać prowadzać a nie politykę robić.

  13. trzeba byc mistrzem swiata aby majac wlasna spolke powolana do takich robot dac zarobic innej firmie spisujac swoja na strate zamowienia. gospodarskie podejscie.. biznesowe wrecz!!! brawo burmistrz!!!

  14. Artykuł sugeruje, że przetarg powinien zostać tak skonstruowany by wygrało PGKiM. To mało rynkowe i mało sprawiedliwe. Skoro jakością usługi z oferty się nie różniły, to dlaczego urząd miałby wybrać ofertę droższą?

  15. [b]Ludzie, dlaczego się irytujecie, przetargi to sprawa święta jak demokracja – lepszy i tańszy wygrywa. A tak na marginesie to Tarnobrzeg przez trzy ostatnie lata odśnieżała, sprzątała i dbała o zieleń firma EKOTON z Nowej Dęby (dokładniej z Alfredówki) i nikt się nie burzył, że wygrała firma z Nowej Dęby a nie z wielce szanownego miasta Tarnobrzega. Kubek zimnej wody niech w nowym roku ostudzi pieniaczy ![/b]

  16. Właśnie widać jaka to lepsza firma. Do tej pory góra śmieci zalega na podwórkach tzw pamiątek sylwestrowych. Ładny początek nie ma co

  17. Mariusz: [b]PGKiM jest spółką miasta.[/b] To pozornie "zaoszczędzone" 4 tysiące powodują de facto utratę całej kilkuset tysięcy ze spółki miejskiej. Rozumiem, że Ty mając swoją Spółkę zleciłbyś wykonanie zadania innej
    Jeśli powołano PGKiM aby odśnieżał Dębe to niech ją odśnieża.
    Dobry pomysł z ogłoszeniem przetargu na zarządzanie Dębą. Może znajdzie się ktoś tańszy niż urząd i może wygra Tarnobrzeg.

  18. [quote]Ludzie, dlaczego się irytujecie, przetargi to sprawa święta jak demokracja[/quote]

    Tylko że przetargi mają coś takiego jak "specyfikacje zamówienia" w której się stawia pewne warunki firmom. Warunki takie a nie inne stworzył burmistrz. W efekcie: spółka podlegająca gminie którą zarządza burmistrz nie będzie realizować zadań do których tak naprawdę została powołana. Śmiech na sali!

  19. A gdzie jest uzasadnienie istnienia spółki należącej do miasta?
    Skoro spółka prywatna wykona usługę taniej przy zachowaniu tej samej jakości to nie wiem gdzie tutaj stratni są podatnicy (przecież w spółkach prywatnych nie pracują kosmici). Problem za to jak widać jest w PGKiM, skoro firma mająca siedzibę kilkanaście/kilkadziesiąt kilometrów dalej jest w stanie wykonać usługę w tej samej cenie, bądź nawet taniej.

  20. Póki PGKiM istnieje w interesie gminy jako jego właściciela jest zapewnienie jego funkcjonowania. Bo po co utrzymywać spółkę i dawać zarobić komuś innemu. Zgadza się?

  21. Nie zgadza się. Skoro spółka nie jest w stanie funkcjonować w środowisku wolnej konkurencji należy rozważyć jej likwidację bądź restrukturyzację.

  22. Może do "Sprawa dla reportera" by zadzwonił???
    Alfredówka będzie wcześniej odśnieżana od Dęby bo po drodze hehe
    Może ktoś myśli o zrobieniu w przyszłości dzielnicy TBG Alfredówkę i się ustawia :)

  23. A od dzisiaj w PGKiM zostały przyjęte kolejne 2 osoby z Tarnobrzega. A ogłoszenia o pracę o wolnych etatach nie bylo. Ludzie w Dębie muszą szukać pracy za granicą bo tutaj jest praca dla innych. Co burmistrz na to?

  24. Po co przyjmować ludzi z Dęby,lepiej niech grzebią w śmietnikach,już jest ich coraz więcej.
    Jeżeli jest prawdą co pisze autor z pod #30 to panie burmistrzu proszę zrobić tsunami w PGKiM.

  25. bardzo sie ciesze z wygranej tbg. wszyscy zobacza jakiev walki sa przy przetargach w nowej debie. wszyscy becza o pgkim a co z firmami budowlanymi z deby zadne nie chce startowac do przetargow bo i tak nie wygra!!! wszyscy wiedza o co chodzi i o kogo!! tam potrafia zrobic odpowiedniom specyfikacje Zoledzie

  26. Wam cięszko zrozumieć że pracodawca waszych kwalifikacji nie potrzebuje albo ich po prostu nie posiadacie.Tutaj wszystko jak za komuny.A propo , Pan Ostapko pracuje w T – brzegu widać można;) ale trzeba być fachowcem i praca sie znajdzie sama.;)A wy tylko biadolić :(

  27. A może należałoby się przyjżeć zatrudnieniu w PGKiM na stanowiskach kierowniczych. Może jest na nich za dużo zatrudnionych osób . Przecież te osoby trzeba utrzymać a co się z tym wiąże wszystkie usługi muszą być droższe. Może to było przyczyną dania większej kwoty przez PGKiM bo niezrozumiałe jest, że firma która musi dojeżdżać daje niższą cene. Widać jest lepiej zarządzana, więcej osób jestr na stanowikach pracowniczych niż kierowniczych. Należałoby to zmienić.
    Popieram należy zrobić w PGKiM tsunami.
    Dla mieszkańców PGKiM ciągłe podwyżki a przetargu nie może wygrać. Widać, że jest za bardzo zachłanne.

  28. do Gościa #33
    uważam, że w Nowej Dębie jest wiele osób z b. wysokimi kwalifikacjami, ale skoro nie ma ogłoszen o pracę to niby jak mają się dowiedzieć, że jakaś firma potrzebuje właśnie ich?

  29. Po pierwsze to przetargi z tego co mi się wydaje są niejawne i w MPGKiM musiał ktoś dać cynk do TBG. Może te lalunie co siedzą piją kawkę w tych wiklinowych filiżankach i jak się przyjdzie coś załatwić to są oburzone. Może nie chciało im się zajmować sprawami odśnieżania. Po drugie uważam że w ND jest praca tylko nie wszyscy chcą pracować. Moim zdaniem to nie wina burmistrza tylko ludzi którzy pracują i przygotowują przetargi dla MPGKiM. Panie burmistrzu proszę się lepiej przyglądnąć ekipie z MPGKiM, może ktoś kupił sobie nowy samochód ???

  30. Zgadzam się z twierdzeniem, że powinna być licytacja. Dziwi mnie jak łatwo wiekszość ludzi chce lekką ręką wydawać więcej kasy. Ciekawe czy jak kupują telewizor, samochód czy inne rzeczy to patrzą czy polskie czy na cenę i jakość?
    Taka spółka (państwowa, publiczna…) nie powinna mieć racji bytu bo jest to sytuacja korupcjogenna i takie podmioty są po prostu nieefektywne.

  31. cytuję" przecież N.D. od dłuższego czasu jest lądowiskiem dla ludzi z TBG,SiZ , PGKiM , Urząd Miasta i Gminy itd. na co więc liczycie?" i tak ma być główny gwiazdor – rzecznik prasowy Janka Dziubińskiego teraz promuję Nową Dębę, głownie w firmach w Tarnobrzegu, ha, ha, ha no ale ktoś przyjął takiego "specjalistę" co w Tarnobrzegu pewnie by na kasie w biedronce siedział

  32. Pracę w naszym mieście może stracić sporo osób.
    I to nie tylko z PGK i M. Pytanie co zrobili ratuszowi żeby miejsc pracy przybywało bo jak na razie palcem nie kiwnęli w tym kierunku.
    Dużo gadania mało działania.

  33. mamy basen , Dom Kultury ale jak dalej nasi włodarze tak bedą rządzic to kto będzie je odwiedzał ? strach bedzie wyjść z domu , kultura bedzie kwitła przy śmietnikach w poszukiwaniu surowców / o ile nie zostana zamknięte przez sprzatajace firmy z Tarnobrzega/

  34. Wydaje się, że w zakresie sprzyjania w tworzeniu miejsc pracy ma sens kilka rzeczy:

    – łatwiejsze:
    a ) zmniejszanie obciążeń przedsiębiorców
    – pod kątem podatkowym,
    – pod kątem prawnym/formalnym – czyli mniej biurokracji, sprawniejsza obsługa w urzędzie, wsparcie dla przedsiębiorców w sprawach formalnych i administracyjnych,
    b ) wsparcie przedsiębiorców przykładowo w kwestii pozyskiwania pracowników (przykładowy mechanizm: rozreklamowanie usługi pośrednictwa pracy wśród przedsiębiorców -> przedsiębiorca zgłasza zapotrzebowanie -> gmina pomaga w przeszkoleniu/zdobyciu kwalifikacji, ot choćby w zakresie rachunkowości, projektowania banerów, gotowania, kierowania wózkiem widłowym, czy co tam się jeszcze przyda pracodawcy)
    – nie konkurowanie z prywatnym biznesem, ograniczenie tam gdzie możliwe własnej działalności, kapitał prywatny częściej jest bardziej efektywny

    – trudniejsze: inwestycje w infrastrukturę – drogi, parkingi, przystanki/dworce, działki nadające się pod inwestycje, powierzchnie biurowe etc.

    Wszystkie sprowadzają się do tego, że cała administracja musi działać sprawniej, musi być tańsza, gdyż konieczne są inwestycje w te rzeczy, które posłużą wszystkim w długim terminie – a jeśli na to nie wystarcza pieniędzy, to konieczne jest przynajmniej zmniejszenie obciążeń podatkowych (to z kolei zmniejsza wpływy do budżetu w krótkim terminie, w długim zwiększa bazę podatkową, więc i tak się przysłuży).
    Pomijam rzeczy, które trzeba zrobić na szczeblu centralnym, co jest zadaniem o wiele trudniejszym. Tutaj jest potrzebna szerzej zakrojona współpraca z innymi samorządami i parlamentarzystami.

    Może coś jeszcze komuś przyjdzie do głowy? Albo wskaże błąd w moim rozumowaniu?

  35. Jeszcze łatwiejsza rzecz mi się nasunęła:

    Niewydawanie pieniędzy na rzeczy, które nie wspierają przedsiębiorców, nie przyczyniają się do tworzenia miejsc pracy w sferze prywatnej.
    Takie wydatki zwiększają zadłużenie, to z kolei zmusza do zwiększania obciążeń podatkowych, a to z kolei prowadzi do zmniejszania zatrudnienia.

    Inwestycje dające się opisać w powyższy sposób nierzadko są przydatne i poprawiające jakość życia, jednak pomagają w krótkim terminie, a nierozsądnie rozpoczęte pogarszają sytuację w długim terminie.

    Na takie projekty jest czas wtedy, gdy ogólna sytuacja wskazuje na stabilny rozwój, a nie przypomina stania nad przepaścią.

  36. Czy wiecie , jak Rada Miasta wspiera przedsiębiorców w Nowej Dębie. Od nowego roku będziemy płacic podatek od powierzchni pod dzisałalność wyższy niż w Krakowie. Taki mamy silny rynek konsumentów i oszałamiający popyt. Nawet najemc lokali mają zafundowaną podwyżkę , maja bowiem płacić podatek od nieruchomości, jak właściciele. To jest wspieranie przedsiebiorczości Prawie 21 zł za m2 powierzchni., Zgroza. I co na to Rausz?

  37. Ad #48 – i to jest materiał na artykuł, podstawa do działania, a przede wszystkim obszar do poprawy. Nie to, że spółka miasta przegrała przetarg. W tej sprawie akurat sednem jest to, że nie była w stanie zrobić tego taniej, a nie że przegrała (chyba, że wady miał sam przetarg, ale to już spekulacje, których nie lubię).

  38. [quote]Pytanie co zrobili ratuszowi żeby miejsc pracy przybywało bo jak na razie palcem nie kiwnęli w tym kierunku.[/quote]

    Opozycja nie rządzi. Opozycja może jedynie krytykować, punktować i nagłaśniać takie wtopy jak ta opisana w artykule.

    [quote]Czy wiecie , jak Rada Miasta wspiera przedsiębiorców w Nowej Dębie. Od nowego roku będziemy płacic podatek od powierzchni pod dzisałalność wyższy niż w Krakowie. Taki mamy silny rynek konsumentów i oszałamiający popyt. Nawet najemc lokali mają zafundowaną podwyżkę , maja bowiem płacić podatek od nieruchomości, jak właściciele. To jest wspieranie przedsiebiorczości Prawie 21 zł za m2 powierzchni., Zgroza. I co na to Rausz?[/quote]

    Ratusz był przeciwko podwyżkom. Przeciwko podwyżkom za wodę, przeciwko podwyżkom podatków. Ale RATUSZ nie rządzi więc jest jak jest.

  39. do # 48 Gosc. Policz ilu radnych ma Ratusz, a ile pozostałe opcje.
    Ratusz wszystkiego nie załatwi w tej radzie. Wystarczy, że jest do bicia i ośmieszania szczególnie na forum i nie tylko. Właśnie posluchałem sobie nagrania z XIV sesji Rady Miasta. Panie Burmistrzu do następnych wyborów. Jest mi naprawdę WSTYD, że na pana ostatnio głosowałem skoro z takim uporem nie widzi pan sprawy i nie umie się pan zachować jak obyczaj nakazuje. Przepraszam forumowiczów, że tak trochę nie na temat. Ale tak do końca to nie byłbym pewien czy nie na temat.

  40. Cena ceną, ale chyba każdy głupi wie co następuje:

    To, że coś jest najtańsze nie oznacza, że jest najlepsze. Nie można jako kryterium brać pod uwagę tylko ceny za usługi (zwłaszcza gdy różnica między nimi jest znikoma).

    Jak firma z Tarnobrzega może być lepsza jakościowo chociażby w odśnieżaniu od firmy z Nowej Dęby, która de facto "jest na miejscu", a co się z tym wiąże szybciej może podjąć działanie w razie nagłych opadów śniegu.
    To samo dotyczy sprzątania. Firma ta nie sprząta na bieżąco tylko pojawia się wg swojego harmonogramu. Skutki jej działania już widać (bo ich nie ma). Nie przypominam sobie żebym kiedykolwiek widział taki bałagan po Sylwestrze jaki było mi dane oglądać w tym roku. Zobaczymy co będzie po WOŚP, festynach i innych imprezach masowych. Zapewne powstanie tu drugi brudny i zaniedbany Tarnobrzeg.
    Ostatnia sprawa to oczekiwanie na komentarz (reakcję) odpowiedzialnego za ten stan rzeczy. Może nadejdzie jeszcze w tym roku?

  41. Ludzie czemu się dziwicie, że wybrano ASA – Tarnobrzeżan. Jedyne kryterium wyboru oferty jakie było to cena. Więc wygrał ten co dał najlepszą cenę. Zresztą co tu się dziwić skoro mamy na stołkach w niektórych instytucjach ludzi z Tarnobrzega, nawet tych, które przegrywają przetargi. A może wystarczyło tylko inaczej ustalić kryteria wyboru oferty. A swoją drogą co tu żałować, niech wygra tańszy skoro to i tak będzie płacone z naszej kasy. Żal można mieć tylko do naszej władzy, że na stołkach mamy ludzi z Tarnobrzega, że źle przetargi są przeprowadzane, że za drogi jest nasz MPGKiM, i etc, etc… i tak bez końca. Że centrum dowodzenia mieści się w hotelu a nie tam gdzie powinno…

  42. Każdy przetarg z przyczyn choćby nie wywiązania się z umowy(ZBYT WOLNE REAGOWANIE NA BIEŻĄCE SYTUACJE) a wydaje się że tak będzie burmistrz może unieważnić konkurs,jestem bardzo ciekaw postawy Sudoła który uważa że jest monopolistą w dzisiejszym czasie nikt kto prowadzi działalnosc nie może tak się zachowywać

  43. ale to już nie będzie unieważnienie przetargu tylko zerwanie umowy z winy jednej ze stron …. przetargu ju z uniewaznić sie nie da…

  44. Jeśli miasto ma swoją Spółkę, którą powołało do takich prac jak odśnieżanie i sprzątanie, a następnie odśnieżanie i sprzątanie wykonuje zewnętrzna firma z Tarnobrzega to nie jest to ani w interesie miasta ani w interesie Spółki. Proste pytanie: Jeśli PGKiM jako spółka należąca do miasta straci kasę i popadnie w długi to jak myślicie, z czyich podatków zacznie się ratowanie spółki? Z tarnobrzeskich czy dębskich? Dziękuję za uwagę.

  45. To zły kierunek myślenia. Należy przede wszystkim dbać o interes mieszkańców, a nie interes spółki czy miasta rozumianego jako urząd.
    Naturalnym wynikiem takiego rozumowania bywa utrzymywanie nieefektywnego, słabo zarządzanego molocha z przerostem z zatrudnienia, do którego trzeba będzie dopłacać i mimo dopłacania akceptować, co raz wyższe ceny usług. Nie odkrywam tutaj prochu – każdy zna takie przykłady, czy to lokalne, czy globalne.

    Myślę, że zgadzamy się, że priorytetem jest interes mieszkańców.

    Jeśli tak to trzeba by go opisać. W mojej opinii w interesie mieszkańców jest by usługi były zapewniane na odpowiednim poziomie, a jednocześnie ich cena była akceptowalna. Gwarantem tego nie jest rosnąca administracja. Gwarantem tego jest sprawna administracja wyszukująca usługi na najwyższym możliwym poziomie w zakresie ceny akceptowalnej dla budżetu.
    W przypadku pierwszego sygnału, że spółki miasta powołane w tym celu nie mieszczą się w tej "stawce" – należy niezwłocznie przeciwdziałać pogrążaniu się spółki. Wchodzą w grę: głęboka restrukturyzacja bądź likwidacja.
    Opisana przez przedmówcę sytuacja, w której spółka zaczęłaby popadać w długi jest niedopuszczalna, byłaby efektem zaniechania.

  46. No to panie Mariuszu porozmawiajmy o interesie mieszkańców.

    Cz w interesie mieszkańców jest to aby Spółka należąca do miasta (czyli do mieszkańców) traciła zamówienia w efekcie czego osłabiała swoją kondycje finansową a następnie sięgała po kasę mieszkańców aby się odkuć? Moim zdaniem w interesie gminy i mieszkańców i spółki ( w tym przypadku są one połączone) było przekazanie zadania odśnieżania i sprzątania PGKiM-owi. Poszło o 4 tysiaki a przecież to, że taki zakład jest na miejscu ergo szybciej reaguje (praktycznie na telefon od mieszkańców) to bardzo duży komfort. Zapytaj mieszkańców o to jak wyglądały ulice po Sylwestrze i kiedy ten bałagan został posprzątany. Nigdy wcześniej takiej akcji nie było! Więc pytam: Czy to jest interes mieszkańców?
    Kolejna sprawa: Jeśli burmistrz stwierdzi, że PGKiM jest niepotrzebny to niech go zliwkiduje. Utrzymywanie PGKiMu i przekazywanie zadań firmom spoza Dęby nie jest w interesie gminy ani mieszkancow, prawda?

  47. Ustalmy może reguły. Zgodnie z ogólnie przyjętą netykietą niekonieczne jest tytułowanie kogokolwiek w luźnej dyskusji. Jeśli kiedyś poproszę o zwracanie się do mnie per pan na forum internetowym bardzo proszę zaprzestać kontaktów ze mną. Będzie to znak, że moje ego jest chore, bądź ktoś się pode mnie podszywa.

    Musimy też ustalić jaki scenariusz rozważamy – czy chcemy by lokalny, nowodębski świat był idealny (nie sposób go osiągnąć, ale iść trzeba jak to się mówi) i dyskutujemy rozwiązania które do niego prowadzą, czy może sobie gdybamy i bazujemy na scenariuszach historii alternatywnej.
    Jeszcze jedna rzecz wymaga ustalenia, aczkolwiek tu sprawa wydaje się łatwiejsza: ważniejszy jest dla nas długoterminowy czy krótkoterminowy cel?

    Kwestię tytułów sobie pominiemy. Więc druga kwestia… Raczej nie wystarczy mi czasu na gdybanie sobie "co by było gdyby", choć to może się czasem przydać, więc porozmawiajmy o konkretach. Jaki świat byłby idealny – czyli co jest w interesie mieszkańców (pomijam tutaj nierealne i ryzykowne socjalistyczne rozwiązania – temat na inną dyskusję jeśli kogoś interesuje moje zdanie proszę pisać bądź założyć temat na forum). I rzecz łącząca się z tym: według mnie warto rozmawiać o interesie mieszkańców w długim terminie, pokoleniowym bym rzekł (zamiast skupiania się na najbliższym roku i zostawiania sobie dyskusji na temat 2013 na kolejny styczeń). Zgadzam się przy tym, że o krótki termin też trzeba dbać, gdyż nikt się nie naje wizją lepszej przyszłości, gdy przez 3 miesiące nie będzie miał z czego żyć.

    Po tym trochę nudnawym wstępie…
    [quote]Cz w interesie mieszkańców jest to aby Spółka należąca do miasta (czyli do mieszkańców) traciła zamówienia w efekcie czego osłabiała swoją kondycje finansową a następnie sięgała po kasę mieszkańców aby się odkuć? Moim zdaniem w interesie gminy i mieszkańców i spółki ( w tym przypadku są one połączone) było przekazanie zadania odśnieżania i sprzątania PGKiM-owi.[/quote]
    Odpowiadając na (proszę wybaczyć) trochę tendencyjne pytanie: Nie jest. Ale receptą na to nie jest druga część wypowiedzi.

    Fakt, w krótkim terminie może tak być, że będziemy sobie płacić podatki na utrzymanie urzędu, ten zbuduje administrację, administracja powoła spółkę, w której stworzy znów administrację, która będzie nią zarządzać.Zakupi sprzęt i będzie świadczyła usługi na rzecz mieszkańców. Tyle tylko, że w takim systemie brakuje motywacji do ciągłego doskonalenia się. Administracja się rozrasta, usługi pozostają na podobnym poziomie, koszty rosną.

    Wtedy zaczyna się wydawać, że w celu niedopuszczenia do upadłości spółki należy akceptować jej trochę wyższe ceny usług. Powodem tego jest widmo zadłużenia spółki, które i tak obciąży kieszenie podatników. Tylko czy trwała nieefektywność spółki i ciągle rosnące koszty prowadzenia działalności w ciągu kilku lat nie wyjdą na to samo?
    Przyjmuję, w dobrej wierze, że cały przetarg został rozsądnie rozpisany etc… Zaważyła jedynie cena. Różnica to tylko 4 tysiące złotych rocznie. Rzekłbym, że to drobiazg. Tylko, że to jest jedna usługa za całego wachlarza i to w pierwszym roku. Jak duża będzie rozbieżność w przypadku wszystkich usług świadczonych przez PGKiM w horyzoncie 10 lat (pomijam, że dalej zapewne będzie tylko gorzej).
    Może warto usiąść nad konkretnymi rozwiązaniami, póki różnica to tylko 4 tysiące i chodzi o jedną/dwie usługi. Ustawianie przetargów to nie leczenie choroby, tylko maskowanie objawów.

    [quote]Poszło o 4 tysiaki a przecież to, że taki zakład jest na miejscu ergo szybciej reaguje (praktycznie na telefon od mieszkańców) to bardzo duży komfort. Zapytaj mieszkańców o to jak wyglądały ulice po Sylwestrze i kiedy ten bałagan został posprzątany. Nigdy wcześniej takiej akcji nie było! [/quote]
    Zgadzam się. Należy wpisać w przetargu maksymalny czas reakcji, bądź nawet wymóg posiadania parku maszynowego w odległości "nie większej niż" od miejsca świadczenia usługi. Ale to już przeszłość. Nauczka na następny przetarg.
    Warto też zauważyć: może takie zapisy są w umowie? Może urząd podniesie zarzut nie wypełnienia postanowień umownych i zażąda kary umownej? Wtedy całość kosztu zakupu usługi się zmniejszy, a przedsiębiorca będzie zmuszony do dostosowania usług w celu uniknięcia przyszłych kar, czy nawet rozwiązania umowy. A rzeczona wpadka nigdy się nie powtórzy…

    Ad #60.
    Strajkowałbym przeciwko działaniu niekorzystnemu dla spółki i zaproponował rozwiązania, na przykład:
    "Zastanówmy się gdzie możemy ściąć koszty, zoptymalizować godziny pracy, zużycie sprzętu. Zmniejszmy koszt działania spółki i wystartujmy w innych przetargach. Zróbmy pieniądze. Lenistwo i liczenie na przetargi faworyzujące PGKiM do niczego nie prowadzi."
    Problemem tylko jest to, że w spółkach nie działających na zdrowym wolnym rynku motywacji do takich działań jest mniej… Stąd moje wywody pod tym artykułem. Mniej odnoszą się do samego incydentu, a do całej sytuacji w długim terminie.

  48. Martwi mnie jedna rzecz. Według mnie należy skrytykować i motywy powstania tego artykułu jak i tezy z niego płynące. Należy też skrytykować działania strony opisanej w artykule (choć w innym zakresie). To stawia mnie w opozycji do wszystkich.

    Także bardzo proszę o wykazanie, że nie mam racji, bym mógł znów być szarym człowiekiem.

  49. Członkowie reprezentacji:
    Nazwisko i imię: Funkcja lub stanowisko:
    Wilk Mieczysław Członek Rady Nadzorczej
    Paduch Stanisław Członek Rady Nadzorczej
    Sudoł Jakub Roman Dyrektor Naczelny
    Sudoł Jakub Roman Prezes Zarządu
    Jastrzębska Teresa Prokurent
    Kasica Stanisław Członek Rady Nadzorczej
    Pabian Marek Janusz Zastępca Prezesa
    Plaskota Tadeusz Eugeniusz Zastępca Prezesa
    Buś Paweł Członek Rady Nadzorczej

    (Za krajowym rejestrem sądowym)

  50. Nie chodzi o ustawianie przetargów. Chodzi o to, że nie nie wolno wpadać w rutynę i być nieuważnym.
    4 tys. to niewiele i przykro , że taka kwota zaważyła na dochodach rzędu 250.000zł. Niestety nikt do błędu się nie przyzna.
    A kondycja PGKiM to oddzielny temat.
    Pozdrawiam :)

  51. Widzialem nie jeden raz , widzialem nawet jak co niejednego rower odprowadzal do domu jak dal rady,wiec totalna bzdure ty glosisz

  52. [quote]#76 | #72 oj gosciu dnia 01/05/2012 12:43
    Widzialem nie jeden raz , widzialem nawet jak co niejednego rower odprowadzal do domu jak dal rady,wiec totalna bzdure ty glosisz[/quote]

    Trzeba było patrzeć w drugą stronę.Lub zadzwonić po policję a nie opluwać i pomawiać.Widziałeś?W pracy pili?Za Twoje?Aaa, wiem już o co chodzi .NIE POLALI

  53. [quote]#81 | Do 80 był piekny dnia 01/14/2012 09:06
    Własnie widziałem wykorzystanie ich nowego sprzetu leżąc na chodniku na plecach[/quote]
    Zgadza się,wielu przechodniów leżało na plecach złorzecząc całkiem niesłusznie na komunalną.
    Gdy działała komunalna to już przed piątą piaskarki komunalnej odśnieżały i posypywały chodniki piaskiem.

  54. [quote]#80 | byl piekny dnia 01/09/2012 12:58
    Byl piekny wczoraj rano widok jak nowa firma odzniezala ulice, ale sprzet maja nowy ,nie to co PGKiM[/quote]
    Oj tak,piękny mają sprzęt a szczególnie piaskarki.Parę starych taczek,kilka nowych łopat oraz przystawkę do ciągnika tj. rozsiewacz do nawozów.Z reguły pusty ale posypuje chodniki,oj posypuje.Talerz kręci się w zawrotnym tempie mieląc …powietrze :(

Skomentuj technik Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here