Szklanka na chodnikach, ślisko na drogach. Marznące opady koszmarem pieszych i kierowców

3
Pixabay

Na drogach panują wyjątkowo niebezpieczne warunki. Powodem są marznące opady. Nagły wzrost temperatury spowodował gołoledź, są wypadki i stłuczki. 

Gdybym wiedziała, że będzie tak ślisko ubrałabym do pracy łyżwy zamiast butów zimowych – napisała do nas jedna z czytelniczek portalu.

W wielu miejscach na nawierzchniach kierowcy muszą spodziewać się lodu. Podobnie jest na ciągach pieszych. Temperatura w ciągu dnia ma być coraz wyższa – czeka nas więc chlapa, ale pod roztopionym częściowo śniegiem też może być lód.

Mieszkańcy spóźniają się do pracy i szkół, bo chodniki są tak śliskie, że trudno się po nich poruszać.

Tradycji stało się zatem zadość i zima kolejny raz zaskoczyła naszych drogowców.

3 KOMENTARZE

  1. Gdzie się podział piasek do posypywania chodników – w poprzednich latach go nie brakowało. Więc nie mogąc dojść do sklepu jestem zmuszony dojechać. Co cztery kółka to nie dwie nogi. Chociaż i drogi też nieposypane.

  2. Zwykła najzwyklejsza zima, śniegu wcale nie tak dużo a chodniki i drogi w Nowej Dębie są w stanie nie do opisania. Wywróciłem się 2 razy. Codziennie widzę osobę która się wywraca. Dzisiaj na targu trzy, w tym mój ojciec. Dla starszych osób może skończyć się tragiczne.

    Nie rozumię tej sytuacji zupełnie. Śnieg i lód na chodnikach podczas gdy od kilku dni już nie pada. Z czym miasto ma tak ogromny problem?
    Rozumię pierwszy, drugi dzień po opadach. Nie da się odśnieżyć wszystkich chodników i uliczek natychmiast. Absolutnie zrozumiałe. Ale trzy, cztery dni po opadach i mieć tak tragiczną sytuację?

    Jak to jest możliwe że nie odśnieżono do samego chodnika czy do asfaltu, tylko pozostawiono tak grubą warstwę śniegu który zmienia się z czasem w lód? Czy ktoś jest mi w stanie to wytłumaczyć?
    Pługi powinny mieć na dole zamocowaną grubą gumową listwę. Dzięki temu można odśnieżać aż do samego chodnika bez obawy o jego uszkodzenie. Taka listwa jest wymienialna jak opony. Jeśli nie kupiono pługów z takimi listwami to można je zainstalować samemu domowym sposobem – żadna filozofia.
    A tak wogóle to tylko raz trafiłem na jeden pojazd który odśnieżał chodnik. Po solidnych opadach odśnieżanie powinno trwać 24 godziny na dobę. Non stop aż robota zrobiona. Chyba są pieniądze na opłacenie nadgodzin przez tych kilka krytycznych dni w roku?

    Załamał mnie dzisiaj chodnik wokół Zalewu. Lód, lód, lód. W tak piękną zimę powinna być tam masa ludzi spacerujących a nie ma nikogo bo bez łyżew nie wejdziesz. Zobaczyłem tam dzisiaj jeden miejski pojazd. Nie wiem co robił, ale wiem czego nie robił: NIE POSYPYWAŁ TEGO LODU ani SOLĄ ani PIASKIEM!

    Ciekawie. Bardzo ciekawie…

Skomentuj Mama Anuluj odpowiedź

Please enter your comment!
Please enter your name here