Nowodębski ogólniak znów cieszy się zainteresowaniem

25

Już niespełna dziewięćdziesiąt osób zgłosiło wstępnie chęć nauki w Zespole Szkół nr 1 im. Jana Kochanowskiego w Nowej Dębie. Popularny kiedyś nowodębski ogólniak od trzech lat nie cieszył się takim dużym zainteresowaniem.

Taki dobry obrót spraw ogólniak zawdzięcza staraniom nie tylko dyrektora Roberta Suski, ale też samorządowców, głównie starosty tarnobrzeskiego Jerzego Sudoła i wicestarosty Jacka Rożka. Swoje zasługi mają też radni powiatowi. Wszyscy oni razem, od jesieni ubiegłego roku przekonywali mieszkańców powiatu tarnobrzeskiego (i nie tylko) o tym, że do tej szkoły z ponad 65-letnią tradycją, warto posłać swoje pociechy, bo rzekoma jej likwidacja  była tylko plotką, nie mającą nic wspólnego z rzeczywistością.

Jaka będzie liczba pierwszoklasistów w nowodębskim ogólniaku, na razie jeszcze nie wiadomo. Nie jest bowiem żadną tajemnicą fakt, że młodzież chętnie składa podania do wielu szkół, by potem ostatecznie zdecydować się na jedną z nich.

– Ostateczne zamknięcie przyjęć planujemy na 12 lipca, wtedy też zostaną wywieszone listy uczniów – mówi Robert Suska, dyrektor Zespołu Szkół nr 1 w Nowej Dębie. – Ale rekrutacja uzupełniająca zakończy się 6 sierpnia – dodaje i deklaruje, że nawet we wrześniu  niezdecydowani będą mogli liczyć na przyjęcie do tej szkoły.

Dla  przyszłych uczniów szkoły planowane są klasy politechniczna,  biologiczno – chemiczna i ogólna z rozszerzonymi przedmiotami:  językiem angielskim, biologią, chemią, informatyką i matematyką ( w zależności od wybranego profilu).Będą też nowi nauczyciele. Póki co, szkoła przygotowuje się do  nowego roku szkolnego remontując kilka najbardziej strategicznych pomieszczeń, m.in. sekretariat.

25 KOMENTARZE

    • To prawda, obawiam się że większość składała w planie awaryjnym…z tego co wiem kilka osób, które skladaly tam a znam je dostaly się do tarnobrzeskich liceum i tam będą się uczyły.
      Dane niestety nie są wiarygodne…poczekajmy na ostateczne liczby.

  1. Wyniki tegorocznej matury mojego dziecka nie są gorsze od tych z Hetmana ( rozszrzenia 80 – 85 % ) Bardzo wątpię czy w tej snobistycznej szkole wynik byłby lepszy. Tyle w temacie , to sa suche fakty. Pozdrawiam wiedzacych lepiej malkontentow i opluwaczy.

    • Zgadza się. Wszystkich krytyków namawiam do zapoznania się z wynikami matur. Są 100 procentowe wyniki na poziomie podstawowym i nawet 90 procentowe rozszerzenia. Tylko jedna poprawka. Warto przemyśleć

  2. To Liceum miało jakaś renomę gdy Pan Gądek czy Pani Rybak byli w sile wieku i lidzie kończący to Liceum wychodzili z jakaś konkretna wiedza, z czasem było już tylko gorzej, a dodatkowo niż demograficzny który sprawił że placówki oświatowe musiały zacząć zabiegać o uczniów tylko pogłębiły tę zapaść.
    Obecne obłożenie to tylko zaklinanie rzeczywistości, ponieważ duża cześć podań jest spowodowana reforma edukacji i kumulacji uczniów, cześć potencjalnych uczniów szybko zabierze swoje papiery gdy tylko zostaną przyjęcie do Tarnobrzega bądź nawet Kolbuszowej.

    • Oprócz Gądka i Rybakowej było wtedy jeszcze kilku niesamowitych nauczycieli. Ścibiszowa niesamowicie uczyła rosyjskiego. Nie marnowała nawet 10 sekund jeśli tyle zostawało do dzwonka. Nie ważne że to był rosyjski – ważne że potrafiła go nauczyć.
      Górdak – uczył geografii. Bardzo krótko, ale nie da się zapomnieć jego lekcji. To nie były lekcje, to były jak filmy o geografii. Do dzisiaj pamiętam nazwy wszystkich gór, rzek, stolic, mimo że mam beznadziejną pamięć…
      Było jeszcze kilku dobrych belfrów ale ta moja pamięć…
      Z naszej klasy na studia zdawało egzamin 30 osób i dostały się wszystkie! A wtedy egzaminy na studia to nie było nic prostego, oj nie. Nawet po kilkanaście kandydatów na jedno miejsce.
      Trzymam kciuki za Roberta żeby mu się udało przywrócić Liceum jego dawną świetność.

  3. Proszę zapamiętać tę liczbę i porównać 12 lipca z rzeczywistą liczbą przyjętych. Uczniowie składają dokumenty do kilku szkół na raz…

  4. Poziom szkół zależy teraz głównie od organów prowadzących, czyli wójtów, burmistrzów, prezydentow czy wreszcie starostów. Ich stosunek do oświaty przekłada się na renomę , poziom i wyniki szkół . którymi de facto zarządzają , no bo to oni dziela pieniądze, oni tak na prawdę mianuja dyrektorów. Wiec to oni są odpowiedzialni za to co tam się dzieje czy działo.

  5. szkoda,że ogólniak zszedł na psy. Chodziłam do tej szkoły ,dyrektorka była p. Kwiatkowska, polskiego uczył p. Gondek,dzięki niemu pokochałam ksiązki, p. Musiał uczył fizyki,p. Musiałowa łaciny. Pani Kwolek chyba historii,P.,chyba Kołodyński- rosyjskiego,p. Tomasik znienawidzonej matematyki. To była fajna szkoła i dobry czas, byliśmy młodzi i pewnie dlatego wszystko tamte wydaje się piękne

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here