Dobiega końca rozbiórka budynku „Indygo” nad zalewem. Obiektu, który nie tylko szpecił okolicę, ale również swoim istnieniem blokował rozwój gospodarczy tego miejsca. Nie jest to jednak pierwszy i ostatni budynek, który negatywnie oddziaływuje na przestrzeń i ekonomie okalających go terenów.
Już parę metrów dalej, mieszkańców straszy pozostałość po dawnej „Restauracji nad Zalewem”. Czasy świetności ten przybytek ma już dawno za sobą. Dziś stał się miejscem schadzek i spożywania alkoholu, oraz innych substancji. Obie działki, lub przynajmniej jedna z nich mogłyby zostać wykorzystane na cele komercyjne: kawiarnia, restauracja, dom weselny etc. Pieniądze zainwestowane w rozbiórkę obiektu zwróciłyby się z nawiązką w postępowaniu przetargowym dotyczącym zbycia nieruchomości. Kolejne lata to czysty pieniądz w formie podatków spływających do miejskiej kasy.
Osiedle Dęba: Mieszkańcy swoje a burmistrz swoje
Kolejna rudera blokująca potencjał przestrzenny to budynek starej szkółki w Osiedlu Dęba. Mieszkańcy Dęby Wsi już dwukrotnie w ciągu ostatnich lat podjęli uchwałę o rozbiórce tego obiektu. Wola mieszkańców nie została jednak wykonana przez władzę miasta co dzisiaj wszystkim odbija się czkawką. Już niebawem na terenie szkoły powstanie nowe boisko wielofunkcyjne. Boisko, które jak pokazują plany powstanie bardzo blisko wyjścia ze szkoły – w stronę DK9. Jednocześnie będzie ulokowane w bezpośrednim sąsiedztwie starej szkoły. Gdyby wola mieszkańców, wyrażona w uchwałach Osiedla została zrealizowana nowe boisko mogłoby powstać w lepszej lokalizacji i posiadać lepsze parametry techniczne. Dzisiaj prawdopodobnie na taki ruch jest już za późno gdyż rozstrzygnięte są procedury przetargowe. Owszem, to boisko też będzie służyć dzieciom i młodzieży. Tylko żal patrzeć jak miejskie inwestycje realizowane są bez większej refleksji, głębszego spojrzenia i koncepcyjnego namysłu. Miejmy nadzieję, że nowa komisja gospodarki przestrzennej i inwestycji działająca w ramach Rady Miejskiej zmieni tę „tradycję” budowania „byle czego byle gdzie, byle jak byle by było jak wstęgę przeciąć”.
Pozostałości po kotłowni
Kolejny teren, któremu warto się przyjrzeć to plac, a raczej dziura po starej kotłowni na ulicy Krasickiego, oraz sąsiadujące z nią baraki. Dziura od około 10 lat czeka na budowę obiecanego przez burmistrza Wiesława Ordona bloku. Najpierw miała go budować gmina we własnym zakresie, a od ostatnich 4 lat blok „powstaje” w ramach programu Mieszkanie +. Skuteczność działania burmistrza możemy w tym zakresie zmierzyć, porównując ją do działania prywatnego inwestora Spółki Begg, zarządzanej przez – obecnie radnego – Pawła Grzęde, który za chwilę rozpocznie budowę 3 bloku przy ulicy Leśnej, a zajęło mu to około 19 miesięcy. Tak! Miesięcy a nie lat ! Dodać tylko można, że bloków powstałoby więcej gdyby urzędujące przez 12 lat władze miasta nie robiły prywatnym inwestorom pod górkę.
Ale odstawmy na bok drobne złośliwości i przenieśmy swoją uwagę na baraki wokół dziury. Zajmują one spory teren, który również należy zagospodarować. Baraki te podobnie jak rudera nad zalewem stały się miejscem schadzek, a całkiem niedawno byliśmy świadkami ich podpalenia. Stanowią one zagrożenie dla okolicznych budynków! Patrząc na te lokalizację z szerszej perspektywy można dostrzec tam możliwości budowy nie jednego a kilku bloków. Całość wymagałaby połączenia z ulicą Szkolną jak również Krasickiego. I tutaj warto wrócić do zapomnianej koncepcji przekopania górki w celu połączenia ją z ulicą Leśną co jest niezbędne chociażby ze względów bezpieczeństwa. Jednakże do tego potrzeba zarówno odwagi jak i umiejętności organizacyjnych, których niektórym brakuje. Szansa w potencjale drzemiącym w nowych radnych.
Swięta racja, rudery straszą i gniją. A budowę bloku mieszkalnego p. Ordon za każdym razem obiecuje i nic …nie ma.
Artykuł sponsorowany przez firmę wymienioną w artykule, żenada ;)
Wpis Adama sponsorowany przez winnych zaniedbań. Tylko tyle mają do powiedzenia po 12 latach zaniedbań.
Bardzo dobry artykuł !
Dobrze, że ktoś poruszył ten temat bo ruder przybywa, a na wsiach coraz większe rozpasanie – najlepszy przykład to boisko w tarnowskiej. Gdzie logika dawać mini stadion na wieś gdzie jest kilkadziesiąt dzieciaków, a w dębie budować 3 razy mniejszy pier..lnik.
Chcielista Ordona to macie i cicho z wywodami
Chyba ty i twoja wioska. Stare miasto powiedziało NIE!
Czekam na obiecane parkingi.
jeszcze zabrzyda po Nikolu przy wjeździe nad Zalew
dzielnica deba piekna szkoła stoi a przed nia rudera straszy wizerunek miasta
Redaktorku piszesz,cyt.Kolejna rudera blokująca potencjał przestrzenny to budynek starej szkółki w Osiedlu Dęba. Mieszkańcy Dęby Wsi itd. A czemu nie napiszesz budynek starej jeszcze przedwojennej szkoły.
Dalej piszesz mieszkańcy Dęby Wsi, a czemu nie osiedla Dęba.
Wypada aby o Nowej Dębie pisać jak się dawniej mówiło- gdzie idziesz, na osiedle.Pierwsza była Dęba,a przy niej powstało w okresie COP-u osiedle.
Po co piszesz miasto, pisz OSIDLE.
Chyba muzealnik albo pastor się odezwal. Najważniejsza sentencja to ta że lud tak chciał i stosowna uchwała została przeglosowana. Ale elita uważa ludzi za głupków i wie lepiej, więc jej nie wykonuje.
Deba Wies to była moze 20 lat temu, teraz kazdy marzy by miec dom w Starej Debie.
Ton przekazywanych informacji na portalu nagle się zmienił…inny autor czy inne stanowisko po wyborach…
Autor ten sam stanowisko to samo. „Prawda czasu” zmusza jednak do pisania do ludzi a nie do nikogo. Dziennikarz pisze do odbiorcy zgodnie z jego zapotrzebowaniem. A wybory pokazały duży apetyt na prawdę o Nowej Dębie.
A kiedy ten portal nie był stronniczy?Się pytam.Puszczane są „jedynie słuszne” wypowiedzi,reszta wędruje do kosza.Tak jak kilka moich komentarzy,które jak widać niewygodne były dla twórcy portau i grupy pewnych osób w naszej pipidówce.Wyląduje i ten komentarz?Wielce będę ździwiony gdy zostanie opublikowany.
Autor artykułu nieco zaniżył dokonania pana Grzędy. W ostatniej dekadzie w której to nasz wójt nie poradził sobie z budową jednego bloku, pan Grzęda nie tylko zbudował trzy (jeden na Szkolnej, dwa na Leśnej i czwarty w drodze), ale również zbudował Stokrotkę, drugi hotel na zakładach, siłownie i sam nie wiem co tam jeszcze. Wiesiek w tym czasie wyciął dęby i zniszczył planty. Kupił jeszcze parę wozów strażackich. O czymś zapomniałem? Dokonania Wieśka są jak ten dirt park. Pytacie jaki dirt park? No właśnie.
Trafiono w samo sedno !!!
Trzeba się zainteresować niebezpiecznym rondem na Kościuszki, które jest typową fuszerką projektową. Od strony strefy brak jest zakrzywienia toru jazdy, który ma zmusić pojazdy do wytracenia prędkości. Wypadek z udziałem pieszego jest tylko kwestią czasu.
Idealne nie jest, ale i tak o niebo lepiej niż było.
Rondo to by się przydało na Wojska Polskiego i Kolejowej w Dębie Wsi bo tam teraz masakra. Cały tabun z Tarnobrzega zrobił sobie baypass przez kolejową i wczasową na zakłady. Rano się włączyć z Wojska Polskiego na 9 prawie niemożliwe.
A co do bezpieczeństwa to wystarczy się przejść pod podstawówkę nr 3 jak świetnie rozwiązana jest komunikacja. Cud, że jeszcze żadne dziecko nie zostało rozjechane. Każdy parkuje gdzie się da bez składu i ładu totalny chaos. Sam wjazd z 9 przez krawężnik i ciasna dróżkę gdzie maja problem minąć się dwa samochody. O zapadniętym parkingu już nie wspomnę. Tylko co to kogo obchodzi. Ludzie już przyzwyczajeni do dziadostwa, a urzędnik odpowiedzialny za infrastrukturę pewnie myśli jak tu tylko przeżyć na stołku do emerytury.
To lasowiackie dziadostwo chyba nigdy się nie zmieni zawsze gdzieś wypłynie i znajdzie naśladowców.
A ja myślałam, że tylko ja to widzę. Organizacja ruchu pod szkołą w osiedlu Dęba i ten krawężnik przy zjedzie z 9 – cztery razy dziennie pokonywany przez kilkadziesiąt aut – czy można to w końcu zmienić?
Popieram, to jest typowa fuszerka.
Jechałem rowerem z Kwiatkowskiego na Krasickiego i gdybym się zatrzymał na rondzie to zostałbym rozjechany przez kobitkę, która jechała Kościuszki od strefy nie zwolniła co przy dojeździe do ronda jest obowiązkiem.
Stara szkoła w osiedlu Dęba – czy rzeczywiście koszt jej rozbiórki to jest aż tak duży? Na co czekamy? Każdy zdaje to pytanie OD CZTERECH LAT. Na terenie wokół szkoły też brak konkretnego planu zagospodarowania. Boisko to wciąż mało.
Dlaczego nie angażują się tu lokalni radni czy lokalne firmy z dzielnicy. Plac zabaw dla dzieci przedszkolnych wciąż nie dokończony itd. itp.
Co nie było Wiesia przez 12 lat nie zainteresował się. Ordonowi CH chłopaków nie było
widać po artykule kto szuka nowych terenów i dzięki obecnej radzie miasta je zdobędzie