Wydarzenie odbędzie się 4 kwietnia 2025r. w Kościele pw. Matki Bożej Królowej Polski w Nowej Dębie.
Jest to już piąta edycja organizowana przez nas w Nowej Dębie.
Obydwie trasy zaczynają i kończą się w Parafii Matki Bożej Królowej Polski w Nowej Dębie. Trasy prowadzą przez najciekawsze miejsca w naszej okolicy i liczą ponad 40km. Zaplanowane są w postaci „pętli” (zaczynają i kończą się w tym samym miejscu). Takie rozwiązanie ułatwi komunikację zmęczonym uczestnikom.
Link do tras i strony organizatora: https://trasy.edk.org.pl/areas/nowa-deba
Ludzie mają drogę krzyżową na codzień. Po co jeszcze chodzić po lasach? Chyba, że urzędników pogonić
wez i sie zamknij durniu
Spróbuj drwić z Żydów lub islamistów. Oni szybko leczą z takiego myślenia.
Jak można drwić z żydów czy wyznawców Allacha, skoro oni mają świadomość że każdy żart, każdy dowcip na ich temat to szczera prawda. I wcale się o to nie obrażają. Obraża ich co innego, ale musiałbyś spędzić trochę czasu między nimi żeby to zrozumieć. Ale twoja katolicka arogancja wobec innych, na to ci nie pozwoli….
„I wcale się o to nie obrażają.” Poprostu, dowcip za dowcip.
Katolicy tak sie nie obrazali od okolo XI wieku po dzis bo amerykanie sie uwazaja tez za katolikow a sami tez sa mordercami co przyznal nawet ostatnio ( w koncu ) doradca Trumpa Mike Waltz, zreszta Rosja tez panstwo z silnymi tradycjami chrzescijanskimi
…wyznająca wiarę w nauki Jezusa Chrystusa. Ludzie nazywający siebie katolikami a postępujący nie zgodnie z naukami Jezusa Chrystusa, nie są katolikami.
Nie drwię z katolików, sam katolikiem jestem. Dziwi mnie bujny rozwój form dewocji alternatywnej. Trochę tak, jakby normalna modlitwa były niewystarczająca, nie dość „hardocorowa”, nie dość emocjonująca. Nurt charyzmatyczny jest dla mnie trochę podejrzany, bo przerysowany. Do drogi krzyżowej w wielokilometrowej pielgrzymce nie potrzeba plakatu, nazwy „ekstremalna”. Kiedy ktoś czuje, że jest na to w moralnym życiu moment, wyrusza. Nie czepiam się tych, którzy uczestniczą. Natomiast zjawisko społeczne, którego ta akcja jest dla mnie jednym z przejawów, sprawia wrażenie subkulturowej tendencji w ramach kościoła. Liderzy laikatu nie chcą zmieścić się w zwykłych ramach życia wspólnoty, szukają form „ekstremalnych”. Jest w tym coś z próżności chęci bycia wyjątkowym. Nie jest to niebezpieczne, tylko trochę przerysowane.
„Kiedy pościcie, nie bądźcie posępni jak obłudnicy. Przybierają oni wygląd ponury, aby pokazać ludziom, że poszczą. Zaprawdę, powiadam wam: już odebrali swoją nagrodę. Ty zaś, gdy pościsz, namaść sobie głowę i umyj twarz, aby nie ludziom pokazać, że pościsz, ale Ojcu twemu, który jest w ukryciu. A Ojciec twój, który widzi w ukryciu, odda tobie.”
Ksiądz będzie odprawiał drogę Krzyżową w drodze? Czy bez księdza będzie?
Ze strony EDK
,,EDK to 40 km nocą, w skupieniu. Samotnie lub w małej grupie. Jednak to nie pokonywanie kilometrów, ale podróż w głąb siebie. To wydarzenie duchowe. Wybierając się na EDK kieruj się intencjami duchowymi. EDK służy do wyrwania się ze schematów życiowych. Trzeba się powtórnie narodzić – powiedział Jezus. A Ty możesz dosłownie to zrobić. Wierzysz? Pokaż to Bogu. Nie wierzysz? Szukaj Ideałów. EDK to koniec świata komfortu i początek pięknego życia. Co wybierasz? To jak jest, czy też szansę na piękne życie. Idź, trwa Rok Jubileuszowy,,
Anonim go bedzie niosl w lektyce
Będzie w samochodzie jechał za masochistami.
Czuba , znaczy się…
Ten portal albo szczuje albo ewangelizuje:) Jakie to przykre:)
Dokładnie, coś jak TVRepublika na szklanym ekranie.
Przecież tutaj „Pisland” na portalu. Płatna reklama miejscowości Nowa Dęba na Gazeta.pl – czy to czysty zbieg okoliczności? To już druga na tym portalu fotografia byłych liderów PiS-u, a w tle widnieje odważny slogan. Na zdjęciu nasz redaktor z InfoNowaDęba trzyma tablicę w ręce.
Masochizm nie uzdrawia. Uwierz mi, że jezeli idziesz na EDK i masz za sobą 30 km po tym czasie zaczyna się bol, a z każdym krokiem staje się coraz większy to uwiez mi inaczej przezywasz każda stacje i w jakimś stopniu utożsamiasz się z cierpiącym Jezusem. Skupiasz się na modlitwie w tym momencie odczuwasz dwie rzeczy ból i to co Ci chce powiedzieć Bóg poprzez rozważania.
Gdyby na codzien ludzie się nawzajem szanowai, pomagali sobie , byli prawdomowni , życzliwyi dla siebie niezależnie czy ktoś jest stary czy mlody, czy jest urzędnikiem, burmistrzem , czy proboszczem , nauczycielem, lekarzem ,czy ma dużo pieniędzy czy żyje by przeżyć , czy sprząta ulice , albo proste prace wykonuje, czy może jest rencista i nie może pracować, wtedy taka droga krzyzowa miałaby sens .
Ja sobie myślę, że zamiast promować ekstremalne drogi krzyżowe, ekstremalny trekking przed bierzmowaniem albo ekstremalne cardio przed komunią świętą, może lepiej umacniać normalny, codzienny rytm modlitewny połączony z chrześcijańskimi gestami i codziennością.
Twój opis to niebo a droga Krzyżowa to droga do nieba.
Wiesiek z zastępcą idą? Zawsze w pierwszych ławkach w kościele.A trzeba mieć strój kościelny czy można po cywilnemu?
Jedyny powód dla którego można się przejść w tym marszobiegu, to zadbanie o fizyczne zdrowie. Co do psychicznej strony tego elementu, to sądzę że należałoby to skonsultować z fachowcem…