W 18 kolejce YesSport IV ligi STAL NOWA DĘBA podejmowała beniaminka z Wiązownicy, który w tym sezonie imponuje formą i skutecznością. Dla Kibiców przybyłych na stadion to sobotnie, słoneczne popołudnie okazało się niezwykle emocjonujące i trzymające w napięciu niczym dobry dreszczowiec Alfreda Hitchcocka!
Spotkanie dużo lepiej rozpoczęła drużyna gości. Górne podanie z głębi pola otrzymuje napastnik z Wiązownicy, w bezpośredniej walce przepycha jednego z naszym środkowych obrońców i wykłada futbolówkę na czystą pozycje do kolegi z zespołu, który mierzonym, precyzyjnym strzałem umieszcza ją w siatce. Stal przegrywa 1:0, a piłkarze z Wiązownicy łapią wiatr w żagle, coraz pewniej poruszając się po boisku – 5 minuta gry!.

13 minuta- na długie podanie zdecydował się Wojciech Dudek, piłka przechodzi za linię obrony przeciwnika, gdzie przyjmuje ją Zbigniew Puzio – w pojedynku bark w bark ze stoperem oddaje celny strzał, ale golkiper gości łapie futbolówkę bez większych problemów.
18 minuta- kolejna akcja zespołu z Wiązownicy, piłka trafia na skrzydło do Mateusza Hołuba, który mocno centruje po ziemi. W polu karnym największym sprytem wykazuje się Marek Soczek spokojnie umieszczając futbolówkę w bramce gospodarzy. Po raz kolejny bez szans na skuteczną interwencje był Piotr Tomczyk.
Stal przegrywa już 2:0, piłkarze z Nowej Dęby na tle rywala wyglądają bardzo blado, grają ospale i kompletnie bez przekonania. Podopieczni Janusza Hynowskiego w tak złej sytuacji w rundzie wiosennej jeszcze nie byli.
Po zdobyciu drugiego gola zawodnicy gości instynktownie cofnęli się na swoją połowę, czując swoją dominacje nad rywalem.
27 minuta- przed polem karnym Stalowcy wymieniają parę szybkich podań z pierwszej piłki, dezorientując w ten sposób defensorów drużyny przyjezdnych. Kamil Rębisz posyła mocne podanie w kierunku Kamila Serafina, który nie odstawiając nogi naciska obrońcę wymuszając na nim błąd. W konsekwencji Paweł Bartnik niefortunnie uderza piłkę, posyłając ją do własnej bramki. Samobój Bartnika to punkt zwrotny, nowodębianie odzyskują wiarę i zaczynają grać futbol do którego przyzwyczaili nas w dwóch pierwszych meczach na wiosnę.
31 minuta- Obrońca Wiązownicy wybija piłkę głową przed pole karne, dopada do niej Szymon Serafin, płaski, celny strzał na rzut rożny wybija bramkarz gości.
41 minuta- ciąg dalszy problemów przyjezdnych. Z rzutu wolnego dośrodkowuje Szymon Serafin, akcje zamykaKamil Serafin, technicznie i na centymetry odgrywając piłkę do Zbigniewa Puzio, który strzałem po ziemi pokonuje bramkarza Wiązownicy. Remis 2-2, zawodnicy Stali są w ciągłym natarciu! Chcą jeszcze przed przerwą odwrócić losy spotkania na swoją korzyść. W końcówce pierwszej połowy, po zamieszaniu w polu karnym główkuje Wojciech Dudek, bramkarz wypluwa piłkę do której dopada Puzio, i…. futbolówka w siatce gości, arbiter liniowy podnosi jednak chorągiewkę, bramka niezaliczona. Mimo licznych protestów ze strony zawodników i kibiców decyzja sędziego jest jednoznaczna i niezmienna. Przerwa.
Po zmianie stron, lepiej jako zespół prezentuje się drużyna Stali, sprawiając wrażenie niezwykle skoncentrowanej. Nowodębianie prowadzą grę i raz za razem zapuszczają się pod pole karne przeciwnika. Nie przekłada się to jednak na sytuacje bramkowe.
69 minuta – rzut rożny dla drużyny gości, piłka przechodzi przez pole karne i spada pod nogi napastnika
z Wiązownicy, z sytuacji sam na sam zwycięsko wychodzi jednak golkiper Stali Piotr Tomczyk, interweniując wprost genialnie! Po raz kolejny w tej rundzie młody bramkarz ratuje drużynę trenera Hynowskiego przed stratą gola.
71 minuta – rzut wolny z prawego sektora boiska, „Serek” centruje w pole karne, najwyżej wyskakuje Dudek, posyłając piłkę minimalnie nad poprzeczką.
Końcówka spotkania była niezwykle emocjonująca, obie drużyny walczą o każdą piłkę, nie odstawiając nogi!
Gra toczy się od bramki do bramki, a wynik pozostaje sprawą otwartą.
89 minuta- wyrzut z autu młodego obrońcy Stali Karola Głowackiego wędruje w pole karne rywali. Znów główkuje Dudek, który w powietrzu tego dnia nie ma sobie równych! Bramkarz Wiązownicy sparował piłkę, lecz przy dobitce nie mógł już nic zrobić!!! KAMIL RĘBISZ bohaterem Nowej Dęby! 3:2! Co za mecz!
Piłkarze Stali pokazali prawdziwy charakter. Uwierzyli, że przy 2:0 jeszcze nie wszystko stracone i potrafili odwrócić wynik spotkania na 3:2. Emocje jakie towarzyszyły wszystkim zgromadzonym trudno opisać słowami, dla takich meczy warto przychodzić na stadion. Dziękujemy piłkarzom za walkę i zaangażowanie do ostatniego gwizdka, każdy kibic jest dziś z was dumny! Oby tak dalej!
Źródło: stalnowadeba.pl
Dokładna kopia artykułu ze strony STALNOWADEBA.PL, chociaż źródło by wypadało podać….
Brak podania źródła był niedopatrzeniem. Błąd naprawiony. Dziękuję za zwrócenie uwagi.
Jeżeli ktoś posiada szalik Stal Nowa Dęba to chętnie kupię.