Tragedia narodowa: Katastrofa rządowego samolotu

88


Rządowym Tupolewem 154M leciał Prezydent Polski Lech Kaczyński wraz z małżonką, członkowie kancelarii prezydenta, marszałek Jerzy Szmajdziński, wiceminister spraw zagranicznych Andrzej Kremer, prezes Instytutu Pamięci Narodowej Janusz Kurtyka, prezes Narodowego Banku Polskiego Sławomir Skrzypek , szef Sztabu Generalnego gen. Franciszek Gągor, prezydent RP na uchodźtwie Ryszard Kaczorowski, polscy parlamentarzyści, członkowie organizacji katyńskich,duchowni,szef światowego związku AK i inni. Jak podają agencje informacyjne w sumie zginęło 87 osób.

Samolot najprawdopodobniej zahaczył o drzewo. Zapalił a następnie został ugaszony – informuje rzecznik MSZ Piotr Paszkowski. Nikt nie przeżył tej katastrofy.

Lista pasażerów

Pan Lech KACZYŃSKI Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej

Pani Maria KACZYŃSKA Małżonka Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej

DELEGACJA OFICJALNA

1. Pan Ryszard KACZOROWSKI b. Prezydent RP na Uchodźctwie

2. Pan Krzysztof PUTRA Wicemarszałek Sejmu RP

3. Pan Jerzy SZMAJDZIŃSKI Wicemarszałek Sejmu RP

4. Pani Krystyna BOCHENEK Wicemarszałek Senatu RP

5. Pan Władysław STASIAK Szef Kancelarii Prezydenta RP

6. Pan Aleksander SZCZYGŁO Szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego

7. Pan Paweł WYPYCH Sekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP

8. Pan Mariusz HANDZLIK Podsekretarz Stanu w Kancelarii Prezydenta RP

9. Pan Andrzej KREMER Podsekretarz Stanu w Ministerstwie Spraw Zagranicznych

10. Pan Stanisław KOMOROWSKI Podsekretarz Stanu w MON

11. Pan Tomasz MERTA Podsekretarz Stanu w MKiDN

12. Gen. Franciszek GĄGOR Szef Sztabu Generalnego Wojska Polskiego

13. Pan Andrzej PRZEWOŹNIK Sekretarz ROPWiM

14. Pan Maciej PŁAŻYŃSKI Prezes Stowarzyszenia „Wspólnota Polska”

15. Pan Mariusz KAZANA Dyrektor Protokołu Dyplomatycznego MSZ

PRZEDSTAWICIELE PARLAMENTU RP

1. Pan Leszek DEPTUŁA Poseł na Sejm RP

2. Pan Grzegorz DOLNIAK Poseł na Sejm RP

3. Pani Grażyna GĘSICKA Poseł na Sejm RP

4. Pan Przemysław GOSIEWSKI Poseł na Sejm RP

5. Pan Sebastian KARPINIUK Poseł na Sejm RP

6. Pani Izabela JARUGA – NOWACKA Poseł na Sejm RP

7. Pan Zbigniew WASSERMANN Poseł na Sejm RP

8. Pani Aleksandra NATALLI – ŚWIAT Poseł na Sejm RP

10. Pan Arkadiusz RYBICKI Poseł na Sejm RP

11. Pani Jolanta SZYMANEK – DERESZ Poseł na Sejm RP

12. Pan Wiesław WODA Poseł na Sejm RP

13. Pan Edward WOJTAS Poseł na Sejm RP

14. Pani Janina FETLIŃSKA Senator RP

15. Pan Stanisław ZAJĄC Senator RP

OSOBY TOWARZYSZĄCE

1. Pan Janusz KOCHANOWSKI Rzecznik Praw Obywatelskich

2. Pan Sławomir SKRZYPEK Prezes Narodowego Banku Polskiego

3. Pan Janusz KURTYKA Prezes Instytutu Pamięci Narodowej

4. Pan Janusz KRUPSKI Kierownik Urzędu do Spraw Kombatantów i Osób Represjonowanych

5. Pan rektor UKSW Ks.Prof. Ryszard Rumianek

PRZEDSTAWICIELE KOŚCIOŁÓW I WYZNAŃ RELIGIJNYCH

1. Ks. Bp. gen. dyw. Tadeusz PŁOSKI Ordynariusz Polowy Wojska Polskiego

2. Abp gen. bryg. Miron CHODAKOWSKI Prawosławny Ordynariusz Wojska Polskiego

3. Ks. płk Adam PILCH Ewangelickie Duszpasterstwo Polowe

4. Ks. ppłk Jan OSIŃSKI Ordynariat Polowy Wojska Polskiego

PRZEDSTAWICIELE RODZIN KATYŃSKICH I INNYCH STOWARZYSZEŃ

1. Pan Edward DUCHNOWSKI Sekretarz Generalny Związku Sybiraków

2. Ks. prałat Bronisław GOSTOMSKI

3. Ks. Józef JONIEC Prezes Stowarzyszenia Parafiada

4. Ks. Zdzisław KRÓL Kapelan Warszawskiej Rodziny Katyńskiej 1987-2007

5. Ks. Andrzej KWAŚNIK Kapelan Federacji Rodzin Katyńskich

6. Pan Tadeusz LUTOBORSKI

7. Pani Bożena ŁOJEK Prezes Polskiej Fundacji Katyńskiej

8. Pan Stefan MELAK Prezes Komitetu Katyńskiego

9. Pan Stanisław MIKKE Wiceprzewodniczący ROPWiM

10. Pani Bronisława ORAWIEC – LOFFLER

11. Pani Katarzyna PISKORSKA

12. Pan Andrzej SARIUSZ – SKĄPSKI Prezes Federacji Rodzin Katyńskich

13. Pan Wojciech SEWERYN

14. Pan Leszek SOLSKI

15. Pani Teresa WALEWSKA – PRZYJAŁKOWSKA Fundacja „Golgota Wschodu”

16. Pani Gabriela ZYCH

17. Pani Ewa BĄKOWSKA wnuczka Gen. bryg. Mieczysława Smorawińskiego

18. Pani Maria BOROWSKA

19. Pan Bartosz BOROWSKI

20. Pan Dariusz MALINOWSKI

PRZEDSTAWICIELE SIŁ ZBROJNYCH RP

1. Gen. broni Bronisław KWIATKOWSKI Dowódca Operacyjny Sił Zbrojnych RP

2. Gen. broni pil. Andrzej BŁASIK Dowódca Sił Powietrznych RP

3. Gen. dyw. Tadeusz BUK Dowódca Wojsk Lądowych RP

4. Gen. dyw. Włodzimierz POTASIŃSKI Dowódca Wojsk Specjalnych RP

5. Wiceadmirał Andrzej KARWETA Dowódca Marynarki Wojennej RP

6. Gen. bryg. Kazimierz GILARSKI Dowódca Garnizonu Warszawa

To ogromna tragedia dla Państwa Polskiego.

Cześć Ich Pamięci!

Na podstawie: rp.pl, TVP INFO, tvn24.pl, onet.pl, PAP

Zgodnie z Konstytucją RP urząd głowy państwa obejmie Marszałek Bronisław Komorowski.




—————————————-


UWAGA!
Z powodu tragedii narodowej imprezy kulturalne i sportowe zostały odwołanie. Mecz Stal-Korona zostanie rozegrany w innym terminie


MSZA ŚWIĘTA W INTENCJI OFIAR
Jutro (tj. w niedziele, 11 kwietnia 2010 roku), o godzinie 11.30 w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Św. w Nowej Dębie zostanie odprawiona Msza Św. w intencji ofiar katastrofy samolotu prezydenckiego, w której zginęli Prezydent RP Lech Kaczyński, małżonka Prezydenta Maria Kaczyńska oraz dziesiątki najważniejszych osób w państwie.

Wiesław Ordon
Burmistrz

88 KOMENTARZE

  1. nie wyobrażalny dramat. jechali by pomodlić się nad grobami elity. dziś zginęła bądź co bądź elita polityczna naszego kraju. bed względu na sympatie polityczne jest to przerażająca wiadomość.

  2. Dziś o 20:00 SPOTKAJMY SIĘ i UCZCIJMY SMIERĆ OFIAR KATASTROFY, ZAPALMY ZNICZ I WSPÓLNIE POMÓDLMY SIĘ W NASZYCH KOŚCIOŁACH (podwyższenia Krzyża i Matki Bożej) POKAŻMY, ŻE W TRAGICZNYCH DLA NASZEGO NARODU CHWILACH ZNOSIMY PODZIAŁY I KŁÓTNIE I POTRAFIMY SIĘ ZJEDNOCZYĆ!!!! PRZEKAŻ DALEJ!!!!!!!

  3. [b]W imieniu Burmistrza Wiesława Ordona informujemy raz jeszcze, że [/b]
    [color=#ff0000]Jutro (tj. w niedziele, 11 kwietnia 2010 roku), o godzinie 11.30 w kościele pw. Podwyższenia Krzyża Św. w Nowej Dębie zostanie odprawiona Msza Św. w intencji ofiar katastrofy samolotu prezydenckiego, w której zginęli Prezydent RP Lech Kaczyński, małżonka Prezydenta Maria Kaczyńska oraz dziesiątki najważniejszych osób w państwie.[/color]

  4. Straciliśmy najlepszych ludzi w państwie, zastąpią ich pachołki, które nie tak dawno temu rezygnowały z zakupu nowych samolotów rządowych, argumentując to kryzysem ekonomicznym, do którego istnienia w innych okazjach się nie przyznawały.

  5. Trzeba być wielkim gburem, żeby nie podpisać wniosku o wypożyczenie innego samolotu rządowego, leżącego na swoim ministerialnym biurku od trzech miesięcy.

  6. Niezależnie od przyczyn, czy to jest rozsądne, aby kilkadziesiąt osób, które stanowią trzon Państwa leciało jednym samolotem? Co w razie nieprzychylności losu? Widzę, że w Naszym Kraju rzadko kiedy wyciąga się wnioski. Bowiem ledwie dwa lata minęły od katastrofy kilkunastu polskich generałów i dowódców sił powietrznych w Mirosławcu.

    Przepraszam za głos krytyki w tym smutnym dniu.

  7. Wielka tragedia. Całe dowództwo sił zbrojnych, politycy, inne osoby zasłużone dla kraju. Mimo, że nie zgadzałem się z poglądami i poczynaniami większości tych osób to jednak część z nich miałem okazję poznać, czy nawet znać lepiej. Prawdą jest, że byli na swój sposób wyjątkowi. W dziwny sposób to miejsce znów odebrało nam elity.

  8. A na portalu Wesołowskiego, pojawiła się dzisiaj taka informacja: "Kaczyński wraz żoną, leciał do Rosji na imprezy z okazji 70. rocznicy masakry tysięcy polskich oficerów przez sowieckie służby specjalne w Katyniu".
    [b]Jak można napisać o uroczystościach w Katyniu – IMPREZA?[/b]

  9. Aśka to nie miejsce i czas na takie wpisy. Wyluzuj. Prosze o kasacje tego typu komentarzy. Ktos w takim dniu ma jeszcze czelnosc prowokowac i wypisywac takie glupoty.

  10. "…A na portalu Wesołowskiego, pojawiła się dzisiaj taka informacja: …"

    A co kogo to obchodzi? Kazdemu moze sie zdarzyc pomylka, zwlaszcza w dniu takiej tragedii narodowej. Malo kto dzisiaj potrafi zachowac zimna krew. A ty znow pokazujesz swoj poziom, kimkolwiek jestes. Najpewniej jestes hiena, ktora zywi sie tego typu nowinkami i zeruje na ludziej krzywdzie. Jestes okropny i mam nadzieje ze kiedys sie to na Tobie zemsci!!! Szczerze ci tego zycze!

    Dzieki takim ludziom jak ty, wyrasta stereotyp Polaka, ktory nawet w obliczu tragedii, katastrofy zamiast pomoc i wesprzec to jeszcze dokopie i dowali. Brzydze sie takimi ludzmi, i wierze ze nie wszyscy sa tacy jak ty! Nawet nie masz odwagi podpisac sie imieniem i nazwiskiem! Zali mi ciebie!

  11. zniesmaczony na pogrzebie w obecnosci ksiedza i ludzi powiedz ze jestes na imprezie, zobaczysz wtedy reakcje ludzi. a najlepiej to idz na swoj portal i sie nim zajmij. kazdy wie ze zniesmaczony to konrad w.

  12. Każdy może napisać co zechce, ale apelujemy o wyczucie. Sytuacja jest naprawdę wyjątkowa i należy to uszanować. Proszę nie oskarżać i nie insynuować, że ktoś coś wypisuje bo to naprawdę niesmaczne. Niczego dobrego to nie wnosi. Skupmy się na tym co sie dzisiaj wydarzyło. Dziękuję.
    Admin

  13. Nie czekając na przybycie polskich prokuratorów, rosyjskie służby rozpoczynają pracę: konfiskowane są materiały nagrane przez przybyłych wcześniej dziennikarzy, teren katastrofy jest szczelnie ogradzany. Rozpoczynają się "poszukiwania" czarnej skrzynki, która wg osób przybyłych na miejsce tragedii była widoczna już rano, krótko po wypadku – tymczasem rosyjskie służby "znajdują" ją dopiero późnym popołudniem. Już dzisiaj niektórzy krajowi dziennikarze karnie sugerują, że przyczyną katastrofy mógł być błąd pilota. Zapewne tę wersję potwierdzi zapis z czarnej skrzynki, oczywiście z tej "właściwej". Wszak polski rządowy samolot ostatni generalny przegląd przechodził właśnie w Rosji, zresztą całkiem niedawno, zatem to oczywiste, że Rosjanie znali go trochę lepiej.

    Premier Rosji stanął na wysokości zadania i wygłosił orędzie do Polaków po katastrofie, a nie przypadkiem przed nią. W serca Polaków wlała się ciepła słodycz jego troskliwych słów i współczującego spojrzenia ("Ale ten Putin to się ładnie zachował dzisiaj." – ktoś powiedział na mieście). Bajka o pechowej katastrofie będzie opowiadana dzieciom dłużej, niż ta z Gibraltarem w tle.

    Pojechałem pod archikatedrę, żeby przezwyciężyć to poczucie klęski. Słowa o zmartwychwstaniu zwykle słabo do mnie trafiają w takich chwilach (tę branżę pokornie zostawiam innym), ale przy Mazurku Dąbrowskiego śpiewanym przez tłum ludzi głos stanął mi w gardle i poczułem, że to może jeszcze nie jest koniec. Zabrakło tylko karabinowych/armatnich salw – ale przecież te jeszcze kiedyś będą, nawet w większej ilości, niż byśmy sobie tego życzyli (jeśli nie za naszej kadencji, to za naszych dzieci – ktoś pewnie będzie musiał odegrać rolę kolejnego pokolenia Kolumbów).

    Mamy więc od dzisiaj system jednopartyjny. Trochę pocieszną dyktaturę z przeciętnym zapleczem ludzkim, bez ambicji tworzenia podmiotowej polityki, całkowicie zdaną na powiewy ze Wschodu i z Zachodu. Ciekawe, jak zostanie medialnie rozegrane przez tę opcję przejęcie po zmarłych ich urzędów: "Przepraszam, właściwie to przykro mi, że ten pan umarł, no ale sami państwo rozumiecie, ktoś się musi teraz tym zająć, a że my akurat przeżyliśmy, to…". Tylko niech nie wciskają znowu HGW do NBP, osoba zdająca szkolny test ekonomiczny z wynikiem 6 punktów na 20 nadaje się już tylko do budowania stadionów (dla swoich medialnych sponsorów).

    Mamy teraz od Wschodu Ukrainę Janukowycza z nieśmiertelną bazą w Sewastopolu (plus bazy w Naddniestrzu – kontrolowanej przez Rosję części Mołdawii), Białoruś Łukaszenki z wielkimi, wspólnymi manewrami wojskowym "Zapad", obejmującymi też Obwód Kaliningradzki, opanowaną przez antypolskie nastroje Litwę (a więc przegrane szanse wspólnej polityki), a od Zachodu Niemcy, budujące po dnie Bałtyku "rurę zaufania". Chyba nie jest to najszczęśliwszy moment w naszych dziejach.

    Jesteśmy w sytuacji podobnej do tej z XVIII wieku, z czasów saskich. W fałszywym przekonaniu o własnym bezpieczeństwie, żyjemy w państwie coraz mniej suwerennym i tracącym wpływ na kształt polityki w swoim regionie. Czeka nas albo kolejny historyczny upadek, albo gwałtowne przebudzenie – ale kto może go dokonać?

    Historia teraz przyspieszy, to definitywny koniec dzieciństwa dla naszego pokolenia.

  14. P.S. Przez cały dzień (i noc) jestem w szoku i bliski płaczu, ale nie potrafię się ograniczyć do samego wyrażania żalu dla zmarłych i ich rodzin, gdy w istocie tragedia ma wymiar państwowy. Przykro mi, jeśli moje mało łagodne (i tak względnie) wpisy mogą się komuś wydać nieodpowiednie dla chwili (ale właściwie dlaczego?), ale ja osobiście – i może to jest mój problem – czuję się odpowiedzialny za czuwanie przy sprawach ogólnych, które są dla mnie dzisiaj ważniejsze niż poszczególne tragedie ludzkie.

  15. Bardzo dobry wpis. Chciałbym zapytać innych: czy naprawdę sądzicie, że dla Polski nadchodzą ciężkie czasy? Czy uważacie, że jedyna obecnie słuszna partia, wykorzysta tą jakże wielką tragedię do jeszcze większego wzmocnienia swoich wpływów politycznych?

  16. Platforma Obywatelska przejmuje pełnie władzy: urząd głowy państwa, urząd premiera, większość sejmową, obsadzi najwyższe stanowiska wojskowe, obsadzi prezesów NBP i ledwo zipiącego IPNu.

    Koniec z polską polityką zagraniczą co pięknie podsumował Robert:

    [quote] W fałszywym przekonaniu o własnym bezpieczeństwie, żyjemy w państwie coraz mniej suwerennym i tracącym wpływ na kształt polityki w swoim regionie. Czeka nas albo kolejny historyczny upadek, albo gwałtowne przebudzenie – ale kto może go dokonać?[/quote]

    Przebudzenie? Będzie ciężko. Ludzie pokochali plastik. Pokochali plastikowe paniusie, plastikową "muzykę", plastikowe show w telewizji i co najgorsze plastikową politykę.

  17. Opamietajcie sie! Przestancie sie klocic. Jezeli do_Roberta jestes pieprzonym gimnazjalistom ktory wszystko i wszystkich musi krytykowac to ok, ale jezeli jestes osoba dorosla, to zal mi Ciebie!

  18. A JA PYTAM Do Robert i tak samo myślących : faktycznie idą trudne. czasy Czesi od dołu zabiorą to co ich ,Niemcy chcą odpalić krematoria a Ukraińcy będą rzezać lacha faktycznie jesteś idiotą .A nie pomyślał bo czym ?jak nienawiść z brata katolika aż kapie .Czy ktoś kazał pilotowi lądować pomimo zakazu z kontroli lotów ? przecież w Gruzji było podobnie .A może piloci mają jakiś błąd w szkoleniu i za nisko schodzą ,a może pewność siebie i Polska [b]Odwaga –brawura [/b]jest winna o może trzeba uderzyć się w piersi i powiedzieć ,moja wina ? A w końcu może: Bóg tak chciał aby poświęcić tak wspaniałych ludzi do wyzbycia się nienawiści ?Czy nie powinna raz na zawsze zniknąć nienawiść w sercach Naszego narodu ?.A może nie potrafimy szczerze wybaczać .Przestańmy pamiętać i zacznijmy przebaczać .Zamknijcie Roberty nienawiść w sercach jak wiatr zamkną księgę na trumnie JP II. Trochę to patetyczne ale tak bym chciał ….
    Wstrząśnięty jak i Wy tragedią [*]
    Don Qujote

  19. Nikt tu się nie kłóci, a komentarze są polem do dyskusji, do której i tak zaraz dojdzie na szerokim forum, gdy tylko umilkną dzwony kościołów. Niech nikt pod hasłem "narodowej zgody" (była już taka za stalinizmu na przykład) nie próbuje kneblować ust tym, którzy chcą rozmawiać o tym co się stało i o tym, co się stanie. Mamy demokrację i wolność słowa! Wiem, że wielu to nie na rękę, ale nie uda się wam tego zniszczyć.

    Jaką nienawiść? Przedstawiam tylko jeden z możliwych wariantów przebiegu wydarzeń podczas katastrofy, przecież takie rzeczy się zdarzały, nie można tego wykluczyć. Możliwe też, że było też tak, że pasażerowie (np. Prezydent) kazali pilotowi lądować, mimo ostrzeżeń wieży, a lądowanie w trudnych warunkach takim samolotem nie jest łatwe, wtedy wina byłaby gdzieś pomiędzy pilotem a kondycją samolotu, a proporcje może rozstrzygnąć dopiero komisja – ale nie musi…

  20. do ROBERT
    Jeśli prezydent kazał lądować mimo b.trudnych warunków to gdzie tu wina pilota??! Taka logika staje się oczywista po wypiciu sporej ilości %….
    Zdrowia życzę – może rozsądek wróci…

  21. Nie widzę tu sprzeczności, mógł wtedy popełnić jakiś błąd przy samym manewrze lądowania, to miałem na myśli. A może nie popełnił błędu, tylko coś w maszynie zawiodło? A może… Nie wiem, wiele jest możliwości. Nie jestem wszechwiedzący, właściwie wiem całkiem niewiele, lubię natomiast bawić się w analizowanie teraźniejszości i tworzenie scenariuszy przyszłości.

    Do nawołujących o "zniknięcie nienawiści": przypomnijcie sobie, jak wyrażaliście się o Prezydencie za jego życia. Jak komentowaliście urodę jego żony. Mam szczęście mieć tu czyste sumienie, nie muszę być mądry po szkodzie. Fałszywa niewinność polskiej polityki: dzisiaj są wzruszeni czyjąś śmiercią, chociaż jeszcze kilka dni temu mogliby wbić nóż w plecy tej osobie. Widziałem to już kiedyś.

  22. Ja zapytam co się musi wydarzyć ,by Naród Polski pojął,że ma ostateczną szansę odrodzenia.
    Jeżeli nic nie zrozumie to aksamitna polityka zniszczy nację narodu Polskiego raz na zawsze.Przykre to ,ale widocznie tak musi być.
    Nie żyję człowiek,który stał na straży,by nas nie dojechano.
    Najbliższe chwilę pokażą co z Polską.
    Aż jestem ciekaw jak się zachowa Polak w wyborach ?

  23. "I wtem wielki ptak metalowy upadnie, a na nim znajdować się będą osoby ważne w kraju niezwyciężonego, a na kraj ogarnięty chaosem i żałobą, wrogi najeźdźca ze wschodu uderzy. Metalowe ptaki rozdzielą na zawsze dwóch braci"

    Nostradamus

  24. do ROBERT
    Wina leży po stronie prezydenta jeśli kazał lądować… Równie dobrze Ty np- każąc kierowcy gnać po oblodzonej drodze,mając alternatywne bezpieczniejsze tresy – bierzesz całą odpowiedzialność za ew. kraksę.
    I tu jest brak logiki!
    Dużo zdrowia życzę…
    Na marginesie straszna TRAGEDIA…

  25. Decyzja ostatecznie należy do pilota, dwa lata temu odmówił lądowania w Gruzji i wylądował w Azerbejdżanie. Nie wiemy jak było i nic mądrego nie powiemy, dopóki nie poznamy ustaleń komisji, podjętych na podstawie zapisów ze skrzynki – o ile w ogóle jakieś poznamy i będą one wiarygodne.

  26. Rosjanie puki co zachowują bez zarzutu.
    Paradoksalnie jest spora szansa aby nasze stosunki stały się takie,jakie mamy z Niemcami.Smutne,że po takiej tragedii. Pożyjemy – zobaczymy.

  27. Prymas Józef Glemp powiedział podczas homilii 10 kwietnia:

    [i],,Przez nasze narodowe szeregi przeszedł Bóg i przez cieniutką granicę między życiem a śmiercią skinął na tych najbardziej dojrzałych i poprosił ich prosto z samolotu do siebie. Tam w pobliżu Katynia jest jakby dyskretny właz do nieba, przez który przed 70 laty, co noc, przechodzili polscy żołnierze. Dziś przeszli dwaj prezydenci, kilku generałów, biskupów i ministrowie"[/i]

  28. Sanczo, znowu chyba piszesz na bani (jak kiedyś na forum: http://infonowadeba.pl/forum/viewthread.php?thread_id=19 ), jeśli myślisz, że nasze stosunki z Rosją polepszą się w istotny sposób, tzn. w jakiejś sferze poza gestami. Stosunki Polski z Rosją nie mogą być dobre, jako że Rosja niezmiennie uznaje Europę Środkowo-Wschodnią za swoją strefę wpływów i próbuje uzależnić od siebie zamieszkujące ten rejon narody, a Polska dąży (/dążyła) do utrzymania niezależności.

  29. Robercie,mimo,że nie najlepiej może odnosili się niektórzy z nas do prezydenta i jego polityki, to tak naprawdę nikt nie życzył mu śmierci… Dlatego tyle łez popłynęło… Nie zginęła jedynie para prezydencka, lecz tak wiele liderów życia polskiej kultury…
    Dziś porównano tą tragedię do śmierci naszego Papieża 5 lat temu, dokładnie w wigilię Niedzieli Miłosierdzia Bożego. Wtedy Polska potrafiła się zjednoczyć i dziś nie było to niemożliwe, ale trzeba się modlić, aby to zjednoczenie nie trwało tylko tydzień czy dwa, tak jak wtedy, bo w końcu czegoś musimy się nauczyć, chyba, że nie potrafimy wyciągać wniosków i będzie tak, jak zawsze…
    Powiedzcie ile razy musi się oś takiego wydarzyć, aby ludzie przestali się kłócić i zapanował pokój? Nawet tutaj dochodzi do kłótni, ludzie…

  30. Dokończę swój poprzedni wpis: Chyba, że zrzekniemy się aspiracji do stanowienia suwerennego państwa, do czego wyraźnie zmierza aktualny polski rząd. Wraz ze śmiercią Prezydenta i jego otoczenia faktycznej likwidacji uległ jedyny silny ośrodek polityczny sprzeciwiający się polityce "finlandyzacji" Polski.

    Wielu ludzi daje się zwieźć magicznemu hasłu "poprawy stosunków", a przecież stosunki polityczne są pochodną rzeczywistego układu sił i dążeń, a nie wynikają z jakichś emocji czy dobrych/złych chęci. Putin dobrze wie, że gros Polaków przeżywa politykę wyłącznie emocjonalnie, nie angażując rozumu, dlatego uczynił teraz wiele gestów, mających uśpić naszą czujność. Rosjan NIC NIE KOSZTOWAŁA emisja "Katynia" w telewizji czy orędzie premiera, przecież i tak cały świat, WSZYSTKIE NAJWIĘKSZE MEDIA w różnych krajach mówią w tej chwili o Polsce i o Katyniu. Rosjanie muszą pokazywać całemu światu, jak bardzo są przejęci naszą tragedią, bo inaczej to na nich z całą siłą spadłyby podejrzenia o udział w tej katastrofie.

    Przypomnijmy sobie co było na pierwszych stronach wszystkich gazet w sobotę? Prezydent Miedwiediew symbolicznie otwierający budowę Gazociągu Północnego. Czy teraz budowa tego rurociągu zostanie zatrzymana? Czy rosyjska prokuratura przestanie blokować proces rodzin katyńskich przed trybunałem w Strasburgu? Czy Polsce wydane zostaną najważniejsze dokumenty dotyczące zbrodni katyńskiej? Zresztą te dwie ostatnie sprawy niejako rozwiązują się same: w katastrofie zginął prezes IPNu, następny pewnie nie będzie tak gorliwy w poszukiwaniu prawdy, zginęli też czołowi przedstawiciele rodzin katyńskich – dziękuję, dobranoc.

    Do Buuu: Nie rozumiemy się, ja nie mam nic przeciwko jednoczeniu się, ale, przepraszam, wokół jakich zasad i jakich celów? Sprecyzuj o jakie zjednoczenie chodzi, kto ma mu przewodzić? Ja poczułem się zjednoczony, stojąc pod katedrą i śpiewając polski hymn. Cały czas czuję się zjednoczony z moim narodem, z pokoleniami przodków, żyjących i walczących w obronie wspólnie wyznawanych wartości, w obronie wolności i honoru. Nie czuję natomiast żadnej jedności z osobami odrzucającymi te wartości, uważam ich za truciznę w ciele narodu.

  31. W tej sytuacji nalezy prosic Pana Jaroslawa Kaczynskiego aby kandydowal w wyborach na PREZYDENTA . Jego zwyciestwo w jakis sposob zagrodzilo by PO w przejeciu CALKOWITEJ wladzy w kraju, jest winien to NARODOWI I BRATU!! JAROSLAWIE KANDYDUJ !!!!!

  32. Nie lubie zabierac głosu na tym portalu, ale jak to mówił tw. Bolek "nie chcem ale muszem". Większość z Was jeszcze nie dawno śmiało się z Pary Prezydenckiej i wypowiadało się jak to oni nie ośmieszają naszego Państwa na arenie międzynarodowej. Teraz raptowna zmiana, a śmiem twierdzić, iż przy nadchodzących wyborach nie wyciągniecie z tej sytuacji i tego wydarzenia żadnych wniosków. Bo przecież wystarczy znakomita gra aktorska Tuska w Smoleńsku lub sztuczne gesty władz Rosji.
    W końcu gesty przyjaźni od wroga zawsze kryją za sobą nóż, który zostanie wbity w plecy w najmniej oczekiwanym momencie. No cóż, głupie Polaczki zawsze łapią się na takie chwyty.
    Żal mi Was i całego Kraju, marzenia o WIELKIEJ POLSCE przestają być realne.

    pozdrawiam

  33. Ciężko będzie uzależnić Polskę od Rosji, gdyż jest uzależniona prawie całkowicie od Niemiec. W liczbach wyglądamy prawie jak kolejny Land. Trzeba by najpierw osłabić Niemcy.

  34. [quote][b]Choć był wyższy od Miedwiediewa i Stalina o całe 5 cm, a od Sarkozego o 2, niższy od Wałęsy i Kwaśniewskiego o zaledwie 1cm, okrzyknięto go wyjątkowym <<kurduplem>> wśród światowych przywódców.

    W TVN24 i nie tylko zadbano, aby jego sylwetka zawsze filmowana była od dołu wbrew 10 letniej tradycji z czasów Kwaśniewskiego, kiedy obowiązywały plany z góry.

    Był również "durniem" dla Wałęsy i jednym z "dyplomatołków" dla Bartoszewskiego, który zwolenników PiS-u przyrównywał do bydła. Media niesłychanie się ekscytowały i nie kryły radości, kiedy niejaki Palikot okrzyknął go "chamem", pił "małpki" na oczach uradowanej gawiedzi czy recytował fragmenty pracy doktorskiej prezydenta. Wśród chorób, o które był podejrzany znalazł się nawet alkoholizm i Alzhaimer.

    Do walenia w Lecha Kaczyńskiego zaprzęgnięto media III RP z TVN na czele, a programy "Szkło kontaktowe" czy "Szymon Majewski show" ukazały nam, do czego zdolni są nasi rodzimi, dyspozycyjni komedianci. Odsunięcie Lecha Kaczyńskiego od władzy stało się mottem przewodnim "dziennikarza" Jacka Żakowskiego i podobnych mu salonowych sługusów. Potem miało nas czekać tylko szczęście[/b].[/quote]

    Polecam całość tekstu "Pogrzeb <<Kartfola>>" : [url]http://kokos.salon24.pl/169136,pogrzeb-kartofla[/url]

    Czy Polacy wyciągną wnioski z tego, że żyją w Matriksie? Czy Polska dzięki tej tragedii się przebudzi?

  35. [b]do Abir:[/b]
    Nie od wczoraj wiadomo, że Donald to krzykacz i sprawny mówca. Można to było zauważyć już podczas ostatnich wyborów, gdy kierował swoje słowa głównie do młodych, których jak wiadomo trochę łatwiej okłamać.
    Jeżeli natomiast chodzi o stanowisko Rosji, to wydaje mi się, że wystarczy trochę przeanalizować historię. Szanowali nas tylko wtedy, gdy nasza polityka miała "jaja". Gdy tych jaj zaczynało brakować, zaraz zaczynały się problemy.

    Dzisiaj będąc w przychodni słuchałem rozmowy dwóch kobiet, jedna stwierdziła "…Nie spodziewałam się tego po Putinie, Ona zawsze taki oschły, a tu taki gest, i to przemówienie…" jakby polityka to była rozgrywka emocjonalna. Nawet jeżeli na politykę zagraniczną jakiekolwiek emocje mają wpływ, to na pewno nie te, które chcielibyśmy żeby miały. Polityka to przede wszystkim wielka partia szachów… logika, konsekwencja, i rachuba sił (sorry Robert za powtórzenie #51, ale jak widać pewne sprawy trzeba uwypuklać).

  36. Robert,chyba rzeczywiście się nie rozumiemy… Chodziło mi o jedność Polski w bólu i cierpieniu, wtedy byliśmy ponad podziałami,a nasze przekonania nie miały w ogóle znaczenia… Czy to nie jest piękne? Niemal idylla, tyle,że na dłuższą metę nie realna…
    A co do dalszej części postu… Czy zjednoczeniu musi ktoś przewodzić? Czy Polacy muszą iść ślepo za kimś? Przecież mamy swoje rozumy i jeśli wyciągniemy wnioski i rzeczywiście poruszy nas ta tragedia, to będziemy potrafili zgodnie podejmować decyzję, w przeciwnym razie wszystko wróci "do normy", do czego chyba się przyzwyczailiśmy. Cieszy fakt, że Polska ma takich patriotów jak Ty, oby było ich więcej. Pozdrawiam wszystkich:)

  37. do Mariusz Babula –
    osłabić Niemcy? na miłość boską jak?? Gospodarka naszego kraju żyje w takiej symbiozie z Niemcami ,że ''osłabianie'' tego organizmu polegałoby na szaleńczej odwadze jegomościa ,który pragnie odciąć się od TLENU i wiara w to szaleństwo powoduje zapaść ale – intencje były szlachetne..
    Rassija jednak ma bat ,''hemoglobinę'' … ropa.
    Santo subito[pis/ownia oryginalna] – LECH KACZYŃSKI ?? pokręciło was do imentu!
    Stadiony nie powstałe już jego imieniem nazywać.. No bez jaj!
    OCHŁONĄĆ nieco proszę i jeść dużo ryb i orzechów włoskich.

    LECHA KACZYŃSKIEGO szanowałem,był prezydentem R.P.
    Ukłony dla PRAWDZIWYCH POLSKICH PATRIOTÓW…
    Ps.do#53 -odrobinę taktu i wyczucia chwili……….

    edit/ p.s. M.B. – w podkarpackim ta zależność z gospodarką Niemiec jest zdecydowanie mniej widoczna i stąd ta ''łatwość postrzegania rzeczywistości…''

  38. post pod potem = ban jednak przeczytałem post Abir'a uważniej i zaryzykuje – boje się jego snu o WIELKIEJ POLSCE…
    mnie format ''wielkiej'' czy maleńkiej jak San Marino Polski nie interesuje – interesuje mnie aby osiągnąć poziom krajów skandynawskich – a wszystkie te dywagacje o WIELKIEJ POLSCE będą dla frustratów.. Czego WAM i sobie życzę / niejako przy okazji…
    Oby…

  39. (ten młody)

    Do Buuu: to jest piękne, piękna iluzja, którą chciałbym kiedyś poczuć, ale chyba nie będzie mi to już dane – tak jak pewne sny śnią się tylko w dzieciństwie. Piszę jak myślę, nie chciałem pozować na wielkiego patriotę, jest mi wstyd, jeśli tak to wyglądało.

    Do Obi Vana: a ja dziękuję za powtórzenie, mistrzu Kenobi ;), promień z jasnej strony mocy dodaje otuchy.

    Do Mariusza: ja przyznaję, że często popełniam błąd i – być może ulegając emocjom – traktuję Rosję i Niemcy jako jeden podmiot/jedno zagrożenie. Na swoje usprawiedliwienie wskażę jednak to, że te dwa państwa są ze sobą najbliżej od 1939 roku. Współpraca polityczna, gospodarcza, ta sama wyczuwalna niechęć do państw tranzytowych. W sporze z jednym z tych państw nie możemy nigdy liczyć na poparcie drugiego. Ale o jakich sporach ja mówię, przecież teraz zapanuje w końcu pokój między naszymi miłującymi się narodami, złączonymi odwiecznym braterstwem :).

    Gospodarczo rola Niemiec jest w tej chwili rzeczywiście nieporównywalnie większa. Nie chodzi tylko o biznes, ale o to jak rozkładają się inwestycje w infrastrukturę czy nawet w kulturę (mam porównania budżetów dużych imprez z różnych regionów), z państwowej i z unijnej kasy. Kapitał wędruje tam, gdzie na mapie XIX-wiecznej rozbiorowej Polski był kolor niebieski ;).

    Wracając do katastrofy: zabawne (albo i nie), że miesiąc temu w wiadomościach gruzińskiej telewizji Imedi, przedstawiających symulację przyszłej (kolejnej) wojny rosyjsko-gruzińskiej pojawił się wątek zlikwidowania polskiego prezydenta poprzez zaaranżowaną katastrofę polskiego samolotu rządowego.

    Wielka Polska kiedyś będzie (nie wiem czy terytorialnie, ale na pewno jeśli chodzi o wpływy), ale musi chyba jeszcze raz upaść. Poczekajmy, aż Niemcy i Rosję zaludnią do końca muzułmanie, jeszcze tylko kilkadziesiąt lat tego procesu i, inszallah, będzie tam pozamiatane.

  40. eeeee, synek..:P
    całkiem spoko Robert,nie wiedziałem,że z Ciebie taki kumaty facet,zaskakuje mnie twój sposób myślenia,bardzo podobny jak mój..;)
    Dyskutanci Cie prowokowali co zaowocowało kilkoma ciekawymi wątkami.
    Grunt to stworzyć pole dyskusji jak to to ktoś kiedyś medialnie ujął :)

  41. Robert Lubera…Pan naprawdę wierzy w to co '' język '' rychło mówi to co bez zastanowienia pomyślała pańska głowa? Warto chodzić na badania okresowe – PEŁNE.
    Proponuję odstawić GRUZJA TV…

  42. Napisałeś:
    [quote]Cały czas czuję się zjednoczony z moim narodem, z pokoleniami przodków, żyjących i walczących w obronie wspólnie wyznawanych wartości, w obronie wolności i honoru. Nie czuję natomiast żadnej jedności z osobami odrzucającymi te wartości, uważam ich za truciznę w ciele narodu.[/quote]

    Czy znasz osoby, które w sposób jawny i jednoznaczny odrzucają takie wartości? Mogę się tylko domyślać, że miałeś tu na myśli polityków innych opcji. Ale jeżeli tak, to czy przynależność do innej opcji politycznej jest tożsama z odrzuceniem wartości którym Ty hołdujesz? Może jednak daj prawo innym na swój sposób bronić wolności i honoru.
    A co do relacji Polski, Niemiec i Rosji – można mówić wiele, można się obrażać, można wysuwać żądania jakiekolwiek chcemy. Aspektów polityki w tym temacie jest wiele, ale w jednym temacie efekt końcowy jest taki, że doprowadziliśmy do tego, że nas brzydko mówiąc "olano" i dogadano się ponad naszymi głowami. Pozostało nam tupać nóżkami, wygrażać rączkami a miliardy dolarów za przesył tranzytowy poszły w …… :(

  43. ^^ bravo ! (#69 ) przyczyna / skutek …
    A ''życzeniowe'' myślenie wygląda tak,że mając 5pln chciałoby się zjeść solidny obiad a stać nas na dwie małe porcje frytek a robimy z siebie idiotę,udając ochotę na fast food. Wstyd jeszcze większy jak ''majętni'' zaproszą ''do stołu'' i ta WIELKA POLSKA'' w gardle staje…. gdy przyjdzie uregulować rachunek.

    edit/ Robert myślisz ,że jak muzułmanie ''zaleją'' Rosję i Niemcy to staną nagle/raptem/wtem jak[size=16] wryci na Bugu i Nysie?[/size]
    i padną przed ''CHRYSTUSEM NARODÓW''?? – obyś był ''dobrym'' prorokiem..

  44. Do "Robercie": oczywiście, że chodziło mi głównie o polityków. Nie wymagam od każdego człowieka odnoszenia się do takich wartości, wielu ludzi żyje na poziomie zaspokajania podstawowych potrzeb fizjologicznych czy po prostu nie interesuje ich wcale to, co się dzieje za progiem ich domu (ale to jest odrębny temat). Natomiast od polityków i od osób funkcjonujących aktywnie w przestrzeni społecznej mogę wymagać więcej i niestety znam wielu, którzy tym wartościom nie hołdują, co wyraża się chociażby tym, że słowa "wolność", "suwerenność", a niektórym nawet "Polska" nie przechodzą w ogóle przez gardło. Zamiast tego słyszę często o "tym kraju", tak jakby zapomnieli jak się nazywa państwo, w którym żyją. Zazwyczaj językowe symptomy tej ułomności pokrywają się ze stylem uprawianej polityki, przypominającym klientelizm okresu schyłku I RP. Myślą, że mówienie o takich wartościach jest zaściankowe, gdy w istocie sami są obrazem najgorszej (mentalnej) prowincji, potrafiącej tylko wisieć na klamce silniejszych sąsiadów.

    Nie wiem co miałeś na myśli, mówiąc o "innych opcjach", nie jestem w żadnej partii. Przed każdymi wyborami zawsze mam dylemat na kogo głosować, bo akurat politycy z jednoznacznie bliskim mi programem (suwerenność, wolność, własność) nigdy nie przekraczają progu wyborczego. Zresztą wybory parlamentarne wg obowiązującej ordynacji wyborczej to i tak wielka lipa. Dopóki nie wprowadzimy Jednomandatowych Okręgów Wyborczych, dopóty będziemy żyć w takim matriksie, w którym nie wiemy na kogo głosujemy.

    Pan Sancho Pansa, postać autentyczna, nie żaden bohater powieści. Jak miło rozmawiać z prawdziwym człowiekiem, znanym z imienia i nazwiska, od razu poziom dyskusji się podnosi, padają rzeczowe argumenty, celne riposty.

    Miło mi, Positive, a bez tych prowokacji czułbym się nieswojo, wręcz zacząłbym się bać o siebie, bo kto nie ma wrogów, ten nie ma też przyjaciół.

  45. Miło mi
    .pansa – Robert Robert – pansa.
    Dla mnie obrzydliwe jest jeśli [size=28]POLSKA[/size] odmieniana jest na tysiące sposobów i patrzę z obrzydzeniem jak uderza się w [size=24][color=#cc0000]PATRIOTYZM[/color][/size] w byle błahostce. Patriotyzm jest w codziennej postawie i naprawdę nie wyraża się szowinizmem.
    I zamiast zjeść czekoladę [ironia do kwadratu] – je czekoladę [size=28]POLSKĄ[/size] i to co dla mnie b. ważne – trywializuje się samo znaczenie słowa..
    Smutne to…

  46. Zgadzam się. Ale jednak są chwile, gdy pewne słowa powinny się pojawić.

    To jeszcze coś na dobranoc, albo na dzień dobry:

    Najbliższe kilka/kilkanaście tygodni przyniesie rozstrzygnięcia, które ukształtują obraz Polski na długie lata. Przypuszczam, że historycy za sto lat ocenią wybory prezydenckie w 2010 roku jako najważniejsze w historii przynajmniej pierwszych dwudziestu kilku lat IIIRP.

    Spodziewam się, a w zasadzie jestem pewien, że narracja większej części mediów będzie prowadzona w duchu "zgody narodowej", "jedności", "pokoju". Tego rodzaju hasła i wykorzystane obrazy z uroczystości związanych z katastrofą posłużą medialnemu zablokowaniu opozycji. Kandydatów startujących w opozycji do rzekomego "obozu jedności narodowej" i krytykujących jego dokonania oskarży się o "jątrzenie" i "dzielenie" niby zjednoczonego właśnie w obliczu katastrofy narodu. Teraźniejszy układ będzie walił po oczach obrazami "zjednoczenia", ludzi ze zniczami itd., a jeśli opozycja nawiąże do historii osób z jej otoczenia, które teraz zginęły, zarzuci się jej, że cynicznie wykorzystuje ich śmierć w kampanii wyborczej (zwłaszcza dotyczyć to będzie brata byłego prezydenta, jeśli wystartuje/będzie aktywny w kampanii).

    W tv będzie leciał jeden wielki malinowy rzyg w wykonaniu partii rządzącej i jej okolic, całkowicie zepchnięte na margines zostaną rzeczywiste problemy, kwestie sporne, a próby podejmowania przez kogoś realnej debaty zostaną okrzyknięte "dzieleniem społeczeństwa". Myślę, że większość tych gospodyń, które dzisiaj zachwycają się gestami Putina, łyknie też tę nową baśń.

    Niewiele się nauczyliśmy przez te ponad 20 lat niepodległości, można nami sterować jak ludźmi sowieckimi, z tym że już tańszym kosztem i bez pomocy ZOMO, spałujemy się sami (przenośnia: zakneblujemy sobie usta).

  47. "Wydawać się może nieprawdopodobne, ale dziedzictwem Lecha Kaczyńskiego może być zbliżenie Warszawy z Moskwą, co dopomogłoby Polsce w przełamaniu tragicznego cyklu jej historii"
    Ian Traynor.
    Ps.A nasze wojska tuż za oknem słyszę,zem7 ćwiczą jak zabić i samemu nie zostać zabitym !!

  48. Robercie, nie jesteś taki ''stary'' ;), więc mam nadzieję, że za naszego życia dane nam będzie poznać tę "lepszą" stronę Polaków.
    Nie uchodziłeś za wielkiego patriotę, tylko w sposób stonowany, subtelny wytłumaczyłeś mi swoje racje:) ja to pochwalam i nie uważam Cię za pozera, lecz za jednego z niewielu prawdziwych patriotów, brawo:)
    Pozdrawiam serdecznie;*

  49. Piszesz mlody czlowieku ze mol wpis jest nie taktem i nie na ta chwile ?, a czy w pospiechu przez marszalka obsadzaniem stanowisk jest taktem i na ta chwile?,nie czekajac asz mojego PREZYDENTA [glosowalem i sie nie wstydze] poloza do grobu.jestem przekonany ze lech by sobie tego zyczyl,o wynik jestem spokojny,nie kierujcie sie falszywymi sadazami podawanymi w zaklamanych mediach, wpisz w GOOGLE PIERWSZY NIEZALEZNY SADAZ a oczy sie wam otworza

  50. [quote]do Mariusz Babula –
    osłabić Niemcy? na miłość boską jak?? Gospodarka naszego kraju żyje w takiej symbiozie z Niemcami ,że ''osłabianie'' tego organizmu polegałoby na szaleńczej odwadze jegomościa ,który pragnie odciąć się od TLENU i wiara w to szaleństwo powoduje zapaść ale – intencje były szlachetne..
    Rassija jednak ma bat ,''hemoglobinę'' … ropa.
    Santo subito[pis/ownia oryginalna] – LECH KACZYŃSKI ?? pokręciło was do imentu!
    Stadiony nie powstałe już jego imieniem nazywać.. No bez jaj!
    OCHŁONĄĆ nieco proszę i jeść dużo ryb i orzechów włoskich.

    edit/ p.s. M.B. – w podkarpackim ta zależność z gospodarką Niemiec jest zdecydowanie mniej widoczna i stąd ta ''łatwość postrzegania rzeczywistości…''
    [/quote]

    Nie wiem czy całośc wypowiedzi była skierowana do mnie. Jeśli tak, to odrobinę chybiona była. Może wyraziłem się w niejasny sposób.

    Nie sugeruję osłabienia pozycji jakiejkolwiek gospodarki, nie sugeruję (w tym poście) poprawienia relacji z kimkolwiek, nie oceniam ludzi prawie w ogóle (w swoim krótkim poście na pewno).
    Stwierdziłem tylko fakt. Gospodarka Polska jest w znacznym stopniu uzależniona od Niemiec. To fakt, nie ocena.
    Nie potrafię też ocenić, co szlachetnego jest w zmniejszeniu uzależnienia Polski od Niemiec.
    Jeśli miałbym oceniać działania rządzących tym krajem: to jest to najskuteczniej zarządzany kraj w tej części galaktyki, o najbardziej zdyscyplinowanej polityce fiskalnej, o najrozsądniejszym podejściu do stymulowania gospodarki, o najzdrowszym podejściu do regulowania gospodarki. Wzór w każdym znanym mi szczególe.

    Wypowiedź dotycząca osłabienia pozycji Niemiec miała pomóc w wyobrażeniu sobie przez czytających pewnego logicznego ciągu przyczynowo skutkowego: aby na pierwszy miejscu znalazła się Rosja najpierw trzeba by znacznie osłabić pozycję Niemiec. Ciężko by było postawić Rosję na pozycji dominującej jedynie zwiększając jej wpływ na nas, bez zmniejszenia wpływu Niemiec.

    Do postu powyżej: argumenty taktowności i wyczucia czasu w obsadzaniu stanowisk tak kluczowych jak prezes NBP i przewodniczący RPP nie powinny w ogóle padać. To zbyt ważne stanowiska by pozostały puste.

  51. Z dużą ciekawością chłonę (wręcz chwilami) Twoje wpisy, Mariusz, mam jednak jedno małe zastrzeżenie: wiedza ekonomiczna to tylko znajomość środków. Jako taka jest ona niewystarczającym narzędziem do budowania ocen na przykład na temat polityków działających na najwyższych szczeblach władzy (nie mówię o poszczególnych resortach czy urzędach centralnych). Delikatnie wyczułem taką skłonność w Twoim myśleniu, właściwą dla specjalistów niektórych branż i technokratów, a w moim przekonaniu trochę zwodniczą.

    Przyszła mi do głowy pewna alegoria: kobieta, wybierając na męża mężczyznę, kieruje się zapewne nie tylko tym, czy dany kandydat potrafi robić sprawnie zakupy w sklepie spożywczym i nie gubi się przy tym w rachunkach. Oczywiście nieumiejętność liczenia pieniędzy może skreślać zawodnika, ale są jeszcze inne kryteria, znajdujące się na jakby wyższym poziomie (istnieją "nad-kryteria", tak jak jest "meta-polityka", używając ulubionego słowa redaktora naczelnego tego portalu :) ).

    [Teraz patrzę na to porównanie z kobietą, nie jest ono najlepsze, ale już nie będę szukał trafniejszego.]

  52. Robert – pańskie porównanie z ''kobieta – szuka męża '' jest do niczego! i jeszcze do głowy ci przychodzi [color=#cc0000][size=20]alegoria…[/size][/color].To,że natychmiast ''błyskawicznie'' obsadzono [straszne słowo – w tym kontekscie] wakaty jest in plus – jednak jeśli determinuje cię aż tak mieszanie w kotle politycznym to oczywiste staje się – interes partyjny nadrzędny – później państwo/gospodarka i stąd ta złość..

  53. Bardzo możliwe, że masz rację Robercie.

    W mojej ocenie wszystko ostatecznie da się wyrazić w pieniądzach. Nawet decyzje, które mają uchronić przyszłe pokolenia przed wstydzeniem się własnej historii (nasze nękanie Ukraińców, Zaolzie, pogromy Żydów, pewnie jeszcze kilka rzeczy, o których nawet nie słyszałem) da się wyrazić w pieniądzach. Może to zabrzmi mało romantycznie, ale tak to wygląda.

    Nie uważam tego za jedyną podstawę do oceny działań. Nie uważam, że może to być jedyny motyw do podejmowania (bądź zaniechania) jakichkolwiek działań. Ale w mojej ocenie (choć to zabrzmi dość smutno) świetnie się sprawuje będąc na jednym z pierwszych miejsc.

  54. "Porównanie" – to jest to słowo, którego mi zabrakło, gdy pisałem to późno w nocy, dzięki Pansa Sancho. Kobiety i jej męża będę jednak bronił, nie przypadkiem bowiem używamy w odniesieniu do wybitnych przywódców określenia [color=#990000]MĄŻ STANU[/color]. Jest to człowiek, który m.in. ma pewną wizję swojej polityki obejmującej całe państwo, zna cele swojego działania, ze szczególną troską dba o bezpieczeństwo narodu i dąży do zapewnienia kontynuacji jego istnienia, nigdy nie zdradza. Podobnie chyba jest z mężem w małżeństwie.

    Zgadzam się z tym, Mariuszu, że wiele wartości można z większą albo mniejszą dokładnością przeliczyć na pieniądze, w końcu pieniądze z założenia stanowią ekwiwalent bardzo różnych rzeczy: dóbr materialnych, praw, pracy człowieka. Niewątpliwie nie ma bardziej uniwersalnego przelicznika.

    Myślisz, że zdołamy przekuć niedawne wydarzenia w jakieś wymierne aktywa? Na tragediach można całkiem dosłownie zarabiać (patrz na przykład: Holocaust a roszczenia niektórych organizacji żydowskich), można też budować na nich inne aktywa, też jakoś przeliczalne, np. polityczną mobilizację społeczeństwa, jego świadomość sytuacyjną (używając żargonu wojskowego), dojrzałość pokoleniową, poczucie wspólnoty.

    Chciałbym polecić felieton prof. Zdzisława Krasnodębskiego pod tytułem "Już nie przeszkadza":

    [url]http://www.rp.pl/artykul/461351_Krasnodebski__Juz_nie_przeszkadza.html[/url]

  55. Nie chcielibyście znać moich przewidywań na przyszłość. Naprawdę.

    Ograniczę się do wyrażenia głębokiej wiary w to, że poprawi to nasze stosunki ze wspaniałym narodem rosyjskim. Jest to potrzebne z wielu względów, a może przynieść wymierne korzyści.

  56. Nie widziałem, nie mogę ocenić, na opiniach Gazety nie chcę polegać, jeśli winą Krasnodębskiego jest to, że powiedział tam głośno (przed kamerą) to, o czym wielu myśli, to dla mnie to za mało, żeby mówić o "złym smaku".

  57. Do admina. System dodawania komentarzy wam nie działa. Wcieło mi 3 razy mój tekst mimo, że wpisywałem dobry kod. Proszę to naprawić bo to zniechęciło do dodawania wpisów. Nie mam czasu po raz 4 pisać tego samego.

  58. Nie jestem specjalistą, ale jeśli można spróbować doradzić: po założeniu konta nie ma problemów (m.in. nie trzeba przepisywać kodu).

  59. Jak czytam o spisku ,zamachu to sie zastanawia.
    Zastanawiam sie dlaczego u nas w kraju trzeba ładnie i tragicznie zginąc aby awansować do Narodowego Panetenonu?
    Skąd u nas takie umiłowanie tragedii? I to wieczne szukanie spisku,specsłuzb? Dlaczego jak cos sie nam nie powiedzie to nie szukamy winnych w sobie tylko zawsze winny jest ktoś inny -Zyd,komuch,wrazy Rosjanin,żadny kasy Niemiec czy inny cyklista?
    Skąd w nas ten syndrom oblęzonej twierdzy?To umiłownie mesjanizmu i ekspjaci?Kto by pamiętał o ks.Józefie gdyby go nie przytuliła Elstera? To połączenie Polaka-katolika?
    Dlaczego pamiętamy o tych co zmarli tragicznie a nie o tych co budowali?Dlaczego wystarczy umrzeć tragicznie by być czczonym,tak jaby rodzaj śmierci decydował o czyjejś wielkości?
    Dlatego nie przepadam za wizją Polski jaką lansuje PiS ,gdzie wszedzie i wszyscy spiskuja ,gdzie wszędzie czai sie ubek albo szpieg.

  60. z tematu# 82 MARIUSZ BABULA – TEŻ mam taką wiarę- partnerski układ [serio!] – z Federacją Rosyjską – TO BYŁO BY TO!
    Może ta przeklęta historia między F.R. a R.P. znormalnieje…

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here