Corocznie tysiące zwierząt ginie na polskich drogach. Policja apeluje o wzmożoną czujność i ostrzega przed zwierzyną leśną, która w tym okresie migruje. Na drodze krajowej nr 9 relacji Radom – Tarnobrzeg – Rzeszów, dzik wybiegł na drogę, wprost pod pojazd ciężarowy z naczepą. Dzikie zwierze nie przeżyło zderzenia z ciężarówką. Na miejscu pracowali policjanci oraz służby weterynaryjne i drogowe.
Wczoraj przed godz. 22, policjanci zostali wezwani na miejsce kolizji drogowej, z udziałem zwierzyny leśnej. Do zdarzenia doszło w Chmielowie, na drodze krajowej nr 9 relacji Radom – Tarnobrzeg – Rzeszów. Z ustaleń funkcjonariuszy wynika, że 21-letni mężczyzna, kierujący pojazdem ciężarowym marki Renault z naczepą, zderzył się z dzikiem, który wybiegł nagle przed pojazd. Padłe zwierze znaleziono w przydrożnym rowie. Na miejsce został wezwany pracownik Państwowego Inspektoratu Weterynarii oraz pracownika zarządu dróg. Zwierzę zabezpieczono.
Funkcjonariusze ustalili, że kierowca ciężarówki był trzeźwy.
Policja apeluje do wszystkich użytkowników dróg o wzmożoną czujność i rozwagę, zwłaszcza w rejonach dróg biegnących przez odcinki leśne. Kolizja z dzikiem, jeleniem czy sarną może zakończyć się tragicznie. Kierowca musi być zawsze przygotowany na ewentualne wtargnięcie dzikiego zwierzęcia, szczególnie nocą, kiedy wabione blaskiem świateł zwierzęta wychodzą z przydrożnych lasów czy rowów.
W tym tygodniu w Nowej Debie chyba we wtorek lub poniedzialek rano lezała martwa sarna na drodze do zakładów tak na wysokości cmentarza. Bidulka juz nie zyla ktos ja musial potracic w nocy. Oczy miala otwarte jeszcze ale niezyla.
Biedne zwierzeta.
Jak jakimś cudem powstanie za 100 lat obwodnica z wariantu nr 8 to takich wypadków będzie multum. Tak się będzie musiało skończyć prowadzenie drogi prze puszczę.
Najlepsze jest to,że lezy w tym samym miejscu do dziś tylko 10 metrów od chodnika w lesie!!, od soboty ocieplenie i zacznie śmierdzieć
Prof Filcak, gdy zgłaszałem do straży leśnej leżącą przy drodze zabitą sarnę to szanowny pan strażnik poinformował mnie żebym dzwonił do koła łowieckiego.A juh mnie obchodzi koło łowieckie, od tego jest strażnik leśny jak d..a jest od s…..nia
Ani chybi uciekal z Jadachow od Wolana
To skad się wzięła w lesie kto ja tam przeniósł?
Nie rozumiem czemu straz lesna się tym nie zajeła?
Anonim, ale ty jesteś upierdliwy. Jak moja stara przed okresem. Tylko że ona ma okres tylko trzy dni, a ty cały czas…
Bo nie byla zaszczepiona i straz boi sie podejsc jak ja do Wolana
kierowca trzeźwy a dzik.