Środa Popielcowa rozpoczyna w Kościele katolickim okres Wielkiego Postu czyli czterdziestodniowej pokuty. Ma on zachęcić katolików do podjęcia osobistego nawrócenia, aby jak najlepiej przygotować się do Uroczystości Zmartwychwstania Pańskiego.
Przewodniczący Episkopatu: Niech Wielki Post będzie czasem naszej duchowej pielgrzymki
Niech okres Wielkiego Postu będzie czasem naszej duchowej pielgrzymki, dzięki której możemy zbliżyć się do Boga, do siebie samego i do drugiego człowieka. W tej duchowej drodze zadbajmy szczególnie o wewnętrzną świątynię naszego serca oraz pamiętajmy o tych najbardziej potrzebujących, odrzuconych, bezbronnych, bezdomnych, którzy szczególnie potrzebują naszego wsparcia – zarówno duchowego, jak i materialnego – powiedział przewodniczący Konferencji Episkopatu Polski abp Tadeusz Wojda SAC z okazji rozpoczynającego się w Środę Popielcową, 5 marca, Wielkiego Postu.
„Niech zatem ten okres Wielkiego Postu będzie czasem naszej duchowej pielgrzymki, dzięki której możemy zbliżyć się do Boga, do siebie samego i do drugiego człowieka. W tej duchowej drodze zadbajmy szczególnie o wewnętrzną świątynię naszego serca oraz pamiętajmy o tych najbardziej potrzebujących, odrzuconych, bezbronnych, bezdomnych, którzy szczególnie potrzebują naszego wsparcia – zarówno duchowego, jak i materialnego” – podkreślił abp Wojda.
Przewodniczący Episkopatu zauważył, że w tym czasie Kościół katolicki oferuje wiernym wiele bogatych w wielowiekową tradycję nabożeństw wielkopostnych. „Wśród nich znajdują się m.in. Droga Krzyżowa czy też Gorzkie Żale. Towarzysząc Jezusowi oraz Jego Matce w Drodze Krzyżowej, możemy zanurzyć się w tę Bożą miłość, o której pisze św. Jan: +Nikt nie ma większej miłości od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich+ (J 15, 13)”.
Jednocześnie abp Wojda dodał, jak ważne jest, aby dzielić się z innymi darem Bożej miłości. „Ważne, abyśmy odkrywając ten dar Bożej miłości, nie zatrzymywali go tylko dla siebie, ale nieśli dalej – do naszych domów, wspólnot i całych społeczeństw” – zakończył.
/KEP
Żeby choć w jednej czwartej katoliki postępowały zgodnie z dekalogiem i katechizmem, to już można by ich poważnie traktować i szanować, jako wyznawców tej religii… A tu nawet do tego progu nie potrafią równać