Tymi słowami radny powiatu tarnobrzeskiego Jacek Lubera ( Nowa Dęba ) replikował na słowa „oświata pogrąży powiat” radnego Marka Ożgi ( Grębów ) na sesji Rady Powiatu Tarnobrzeskiego w poprzednią środę 21 maja.
Napięcie w trakcie sesji zaczęło rosnąć od momentu, kiedy radna Krystyna Kozieja ( Zabrnie ) w swojej wypowiedzi skrytykowała aktualny w trakcie sesji kształt arkuszy organizacyjnych nowodębskich szkół ( tj. dokumentów określających plan finansowania szkół w nadchodzącym roku szkolnym ).
Kulminacja sporu nastąpiła w momencie głosowania nad projektem uchwały dofinansowania przez powiat renowacji zabytkowej kapliczki na grębowskim cmentarzu parafialnym. Ów projekt, sam w sobie mało istotny, okazał się papierkiem lakmusowym nastrojów politycznych w Radzie Powiatu na starcie tegorocznych przygotowań do wyborów oraz momentem wyjawienia przeciwstawnych interesów finansowych gmin wchodzących w skład powiatu.
Zapisane w projekcie uchwały 7 000 zł radny Marek Ożga uznał za absolutnie niedostateczne, żadąjąc podwyższenia owej kwoty na 20 000 zł. Głos zabrał Jarosław Mączka ( Nowa Dęba ), mówiąc, że jakkolwiek cel renowacji zabytku jest szczytny, wydatki niezwiązane z najważniejszymi obowiązkami powiatu w momencie złej sytuacji finansowej nie są najtrafniejszym pomysłem. Zaproponował wszystkim kompromis na poziomie zapisanej w projekcie kwoty 7 000 zł i poprosił o dalsze procedowanie. Po kilku wypowiedziach, do głosu doszedł Jacek Lubera:
[zapis z relacji świadków ]
Z uwagi na fakt, że nie startuję w następnych wyborach, mogę sobie pozwolić na więcej szczerości niż Państwo. Mam wrażenie, że niektórzy radni chcą wykupić sobie miejsce przy wstędze przy kapliczce w czasie kampanii wyborczej. ( … ) To nie oświata pogrąża powiat, to powiat pogrąża oświatę. Szkoły istniały przed powstaniem powiatów i funkcjonowały. Szkoły i szpital nie potrzebują nas i pracowników Urzędu Powiatowego. Mają swoich księgowych oraz swoje własne numery kont. ( … ) Dzisiaj głosujemy nad projektem kolejnego kredytu w wysokości 1 000 000 zł. ( … ) Uważam, że powiat powinien przede wszystkim zajmować się utrzymaniem własnych placówek i w miarę możliwośći pomniejszać deficyt.
Marek Ożga odpowiedział, że dofinansowanie remontu zabytkowej kapliczki nie jest elementem jego kampanii wyborczej. Jako ostatni w dyskusji nad projektem dofinansowania remontu kaplicy zabrał wicestarosta Jerzy Sudoł ( Nowa Dęba ). Zwrócił uwagę, na fakt, że powiat tworzą najważniejsze instytucje, za które ten szczebel administracji odpowiada, dając do zrozumienia, że obniżanie im budżetu kosztem chwilowych potrzeb nie jest działaniem rozważnym. Projekt uchwały został przegłosowany w pierwotnej postaci przy jednym głosie wstrzymującym i jednym przeciw.
Po emocjonującej sesji dopytaliśmy radnego Luberę o jego sceptycyzm dotyczący funkcjonowania powiatu.
Według mnie jest to niepotrzebny twór ustrojowy w skali całego kraju. W przypadku konkretnie Powiatu Tarnobrzeskiego sprawa jest jeszcze gorsza, bo nasz powiat obejmuje region Nowej Dęby oraz region Gorzyc i Grębowa. To są tereny, które funkcjonalnie nie mają ze sobą nic wspólnego. Po prostu ktoś w Warszawie postanowił stworzyć kolejny szczebel administracji. Stąd Nowa Dęba mimo, że z Majdanem Królewskim tworzy już jeden organizm społeczny, nie jest z nim w żadnym związku administracyjnym. Zmuszono nas natomiast do dyskusji o szpitalu i szkołach w Nowej Dębie z radnymi, którzy mieszkają pod Stalową Wolą albo pod Sandomierzem. Pieniądze, które mogłyby być częścią państwowej subwencji dla szkół, która obecnie wylądowała poniżej kosztów utrzymania szkół, są przeznaczone na utrzymanie powiatowej administracji. Tworzą ją ludzie wyjątkowo sympatyczni i kompetentni. Niestety miejsce, jakie Warszawa wyznaczyła im w systemie, czyni ich pracę nieco straceńczą. Ktoś, kto tworzył powiaty, nie miał chyba żadnego pomysłu na późniejsze wykorzystanie potencjału zatrudnionych tam osób.
Jedynym wyjściem w tym śnie wariata dla Nowej Dęby jest układ wyborczy, w którym Nowa Dęba wygrywa głównego starostę a Gorzyce, jako drugi pod względem potencjału okręg wyborczy, wprowadzają wicestarostę. Gwarantuje to względną stabilność przy naturalnym podziale kompetencji. Obecny podział, który zostawia Nowej Dębie tylko stanowisko wicestarosty i to jeszcze jako jedynego członka zarządu z naszej gminy jest według mnie patologiczny. Byłem jednym z jego uczestników. W momencie, kiedy p. Pluta odszedł z powiatu, na jego miejsce nie znalazł się nikt prawdziwie słowny albo silny, niezależnie z jakiego ugrupowania, kto mógłby wziąć na siebie obowiązek utrzymania porządku. W tamtym momencie powinienem był przejść do opozycji, czego nie zrobiłem. Wszystkich Nowodębian za to z tego miejsca przepraszam.
rozmawiał: Krzysztof Kot
———————————————————————————————-
„Krystyna Kozieja (Zabrnie)”? Co ona ma do Nowej Dęby? Warzywa będzie sadzić na piachach za Kościuszki?
Aha. Czyli Baranów i inne wioski łupią Nową Dębę a wieczny starosta Jerzy Sudoł co na to??? Gdyby nie dwie dębskie szkoły, dębski szpital, dębski OPS i dębska poradnia to czym taki Ożga, Pitra i reszta ferajny by administrowali?? Wszystko co najważniejsze w powiecie jest w Nowej Dębie. Więc niech Ożgi i Pitry nie narzekają, że muszą utrzymywać ZS1 i ZS2 oraz szpital bo gdyby nie te placówki to ten niepotrzebny nikomu powiat byłby jeszcze bardziej niepotrzebny.
fajnie goście podali w tekście dwie dekady samorządu
1. kretyńskie oderwanie Majdanu od Dęby wykonane przez Cebulę na rozkaz Krzaklewskiego, żeby ten sobie stworzył większy okręg kolbuszowski
2. terytorialny absurd podziału administracyjnego Stalowa Wola – Nisko i ich okolic
3. jak Dęba przez ostatnie dzieje dawała wszystkim nie otrzymując nic w zamian
Dęba powinna rządzić w powiecie bo jeśli nie to za chwilę ta banda z baranowa i grębowa pokusi się na likwidacje naszych szkół średnich, żeby mieć kase na fanty wyborcze w swoich wsiach. Na Sudoła nie ma co liczyć. Cicho siedzi i się nie wychyli, żeby nie stracić stołka. Lasnuje się tylko na „biegach ulicznych” które robi rękami nauczycieli z podległych mu szkół i wydawaniem zeszytów historycznych za pieniądze z naszych podatków. Takiemu to dobrze!
Zamiast jechać na własnych radnych, może lepiej zastanowić w jaki sposób ich zmusić do współpracy – mam na myśli „odwiecznych” konkurentów Sudoła i Wróbla.
Może jakby wreszcie przestali drzeć między sobą, udałoby się ugrać więcej i sklecić jedną mocną, ściśle miejską ekipę.
Nie ma co liczyć że leśne dziadki sié pogodzą. Jedyne rozwiązanie to pogonić skompromitowanych Sudołów, Wróbli, Ordonów i Skiminów i wybrać świeżą krew. Młodych i ambitnych.
Ten Pan zapuścił kitkę i pewnie poluje na jakieś stanowisko w powiecie lub gminie, ale jeszcze ta kitka za krótka – ale pod przyłbicę się zmieści tam jest ciasno.
Bardzo dobrze się zachowali panowie Mączka i Lubera. Na Sudoła nie ma co liczyć.
Ja bym nigdy nikogo do końca nie skreślał. Ktoś jest za Sudołem, a ktoś za kimś innym. Tym bardziej, że pokazujemy na zewnątrz nasze wewnętrzne rozbicie.
Powtórzę – obaj starcy – Sudoł i Wróbel powinni siąść razem do stołu i stworzyć koalicję. A my, jako opinia publiczna, powinniśmy ich do tego zmusić.
I zawsze pokazujmy jednolite stanowisko na zewnątrz.
Ale Sudoł pokazał że jest słaby. Jakaś baba z Zabrnia (sic!) i typki z Zaleszan oraz innych wiosek chcą zabrać Dębie kase. Już przecież okrojono w tej kadencji powiatu pieniądze na dębskie szkoły. I to za rządów Sudoła co to w jednej z tych szkół uczył.
I dlaczego w baranowie robią drogi i chodniki a w Dębie droga na zakłady pożal sié Boże. To jest właśnie Sudoł.
Droga na zakłady nie została przypadkiem przejęta w całości w tej kadencji przez gminę?
nie
Szkoda, że niejaki Pan Borsuk nie pozwoli ludziom porozmawiać. Ja nie jestem tak zorientowany być może jak on. Natomiast jest w wypowiedzi radnego Lubery z artykułu kilka faktów, które są dla mnie i pewnie dla wielu nowe, nieznane i w tym wszystkim ciekawe. Niekoniecznie mam ochotę co drugą linijkę czytać na info jakiegoś „borsuka” czy innego spamera. Raczej chciałbym rozwinięcia tematu Majdanu na przykład. W artykule wyraźnie jest napisane, że wszyscy radni z Nowej Dęby mówili jednym głosem w sprawie tej kapliczki.
Życzę Panu umiejętności czytania artykułów prasowych ze zrozumieniem.
Rozmawiaj. Jak widać nie ma innych zainteresowanych tą dyskusją. Ta kadencja powiatu jest stracona dla Dęby. Rządzi Sudoł. Trzeba więc o tym mówić, żeby nie wygrał kolejnych wyborów bo znowu czeka nas to samo. Ja ci o Majdanie nie bronie pisać. To Ty próbujesz narzucić innym ton i zakres dyskusji.
jest gdzies napisane który radny mieszka w jakiej miejscowosci?
http://tarnobrzeski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=118&Itemid=92
http://tarnobrzeski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=119&Itemid=93
http://tarnobrzeski.pl/index.php?option=com_content&task=view&id=125&Itemid=99
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gmina_Nowa_D%C4%99ba
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gorzyce_%28gmina_w_wojew%C3%B3dztwie_podkarpackim%29
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gr%C4%99b%C3%B3w_%28gmina%29
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gmina_Baran%C3%B3w_Sandomierski
http://portal.dobresciagi.pl/wp-content/uploads/2013/04/Borsuk-DinoAnimals.pl-6.jpg
Prawdziwi społecznicy powinni patrzeć na interes swojej „małej ojczyzny”.
– Niestety zabrakło takiego myślenia wtedy gdy rozgrywała się sprawa Majdanu i oddano Majdan do Kolbuszowej,
– Aby zapewnić ciągłość interesów gminy, tacy samorządowcy jak Wróbel i Sudoł powinni stanąć po jednej stronie i swoje doświadczenie przekazywać młodszym; naturalna kolej rzeczy w sztafecie pokoleń.
Musieliby zakopać topór wojenny i dla miasta chcieć wspólnie działać. Ja wierzę, że to jest możliwe.
W powiecie tarnobrzeskim są 3 gminy ( Nowa Dęba, Gorzyce i Grębów ), z których największą i posiadająca najwięcej instytucji jest Nowa Dęba. W pełni zgadzam się z treścią artykułu, że starosta ma być stąd. Jeżeli ktoś myśli i działa inaczej to zdradza naszą gminę.
Nowa Dęba, Gorzyce i Grębów + Baranów Sand.
papież też powinien być z nowej deby i nadleśniczy nadleśniczych szef wszystkich szefów haha
Szefa wszystkich szefów mamy ;)))
Wreszcie po 3.5 roku działalności rady powiatu p. Jacek Lubera się odezwał.
Reszta dalej milczy.
Facet zrobil wolte bo rozumie ze zostac to tkwic tu do konca. Pozniej trzeba sie ułozyc z ludzmi w urzedach, strazakami, ksiezmi, emerytami. Chocby skakal po linie robil najwieksze akrobacje do niczego ich nie przekona bo oni niczego nie potrzebuja. Kasy tu nie ma, nie było i predko nie będzie. Popatrzyl na geby lokalsow po okolicznych spedach zrobil tabelke za i przeciw.
Ale co do tej pory zrobił Jacek?. .poza braniem diety
Nic! Czyli to co reszta radnych w tym Pitra z Sudołem. Dlaczego? Bo powiat to fikcja.
Może w programach wyborczych któraś partia bądz koalicja będzie posiadała zapis o likwidacji jednego szczebla( powiatu) w strukturze samorządowej. Na dzień dzisiejszy najważniejszą rzeczą jest maksymalne wykorzystanie środków powiatu na priorytety tj. edukacja,zdrowie,bezpieczeństwo,drogi, chodniki,sport natomiast przeznaczanie środków budżetowych na odnawianie figurek,kapliczek i zaspokajania innych roszczeń, będącego w nieustającej potrzebie kościoła katolickiego, pozostawmy na czas nadwyżek budżetowych.
Proponuję zabrać diety radnym. Radny to funkcja społeczna!
Idealisto!Zobacz jak w Rzymie RCC szantażem łape położyli i część miasta zabrali – i jest watytkan z świętymi ojcami.
@turysta
nie,nie i jeszcze raz NIE! Na radnego w wyborach głosujesz i część Twojego podatku leci na jego uposażenie. zawiedzie? przy kolejnych wyborach dasz temu wyraz VOX POPULI i git.:)