Projektant zajmie się zjazdem do mola?

29

2014-01-21


Trwają konsultacje z projektantem w sprawie zjazdu do mola który służyłby osobom niepełnosprawnym i z wózkami dziecięcymi.

Temat braku podjazdu poruszali czytelnicy portalu w artykułach dotyczących rewitalizacji zalewu. Jeden z mieszkańców napisał także maila w którym zwraca uwagę na problem:
W ramach stale powracającego tematu poziomu nowych miejskich inwestycji sugeruję przyjrzeć się kwestii ich przyjazności dla niepełnosprawnych i rodziców z małymi dziećmi w wózkach. W tej chwili na molo nie można się dostać inaczej, niż po schodach, choć teren opada tam łagodnie i wykonanie podjazdu z myślą o wózkach inwalidzkich nie stwarzałoby żadnego problemu (…) Jak rozumiem, w opinii włodarzy miasta matki powinny targać wózki dziecięce po stopniach. Kwestia dostępności miasta dla osób niepełnosprawnych wydawała mi się oczywista i byłem przekonany, że także nasi urzędnicy są w tej sprawie uświadomieni, o czym świadczył remont Domu Kultury, gdzie te sprawy wzięto pod uwagę. Tymczasem w kolejnych inwestycjach miast likwidować bariery – stworzone nowe.

Stanowisko w tej sprawie zajął Urząd Miasta i Gminy Nowa Dęba:

INFO

29 KOMENTARZE

  1. Szczerze to troszkę się dziwie projektantowi, że nie przewidział zjazdu dla niepełnosprawnych. Rozumiem, że zwykły czytelnik info tudzież Zygmunt Żołądź i Wiesław Ordon mogli tego nie wyłapać, ale przecież projektant to w założeniu profesjonalista i normą w dzisiejszych czasach jest, że wszystko musi być dostosowane dla osób niepełnosprawnych.

  2. A ja wcale. Świadczy o fachowości projektanta? No nie – otrzymał zlecenie na ''taki a taki '' to stworzył zgodnie z zamówieniem.
    Powinien również projektować alternatywne ? Dla ociemniałych,dla niesłyszących? Pewnie zrobiłby to ale non profit? Dla własnej satysfakcji?.

  3. Jak widzę, że nasz urząd jest dostosowany dla potrzeb niepełnosprawnych to mnie sz.. trafia. Życzę panu burmistrzowi, żeby kiedyś musiał zadzwonić aby ktoś wniósł go na wózku do urzędu. Co za poniżenie dla osoby niepełnosprawnej. Mam gdzieś wasze dzwonki, dostosujcie podjazd tak abym sama mogła w urzędzie załatwić swoje sprawy.

  4. To samo dotyczy wjazdu do SOK (dom kultury) !!! Proszę wjechać do nowo wyremontowanego ośrodka kultury wózkiem dla niepełnosprawnych lub matka z dzieckiem niech spróbuje wjechać wózkiem – życzę powodzenia !!!

  5. Nasi Decydenci rzucili się na inwestycje jak tow. Edward G. z epoki propagandy sukcesu , duuzo szybko i bez właściwego nadzoru . Chcieć nie znaczy móóc . Projekty kiepskie , by nie powiedzieć " dziadowskie " . Niestety zatwierdzone przez naszych wybrańców . Nadzór dopełnił dzieła zniszczenia …. Ale ! Kochamy to miasteczko i chcemy TU żyć . Zawsze jest nadzieja , że ….. Pozdrawiam serdecznie …

  6. Do Pani niepełnosprawnej z postu #3 proszę wejść/wjechać na poziomie chodnika do budynku urzędu i po lewej stronie jest biuro obsługi klienta, załatwi Pani wszystko.

  7. do #7 , zastanów się chłopcze co ty piszesz, weź sobie malutkie dziecko w wózku lub siądź na wózek dla inwalidy i spróbuj sie dostać do SOKu (domu kultury) jak ty to mówisz WÓZKIEM ELEKTRYCZNYM, zostaw dziecko w wózku przed schodami i zawołaj kogoś z obsługi (powodzenia) , postaw się w sytuacji matek z dziećmi i z wózkami i idz na jakieś zajecia do SOKu po schodach niestety bo jeszcze nie widziałem żeby ten WÓZEK ELEKTRYCZNY kiedyś kogoś podwiózł. zanim coś napiszesz to się postaw w takiej sytuacji i SPRÓBUJ

  8. To już za komuny wiedzieli, że musi być podjazd dla niepełnosprawnych. Kto pamięta dom kultury przed remontem to wie że tam był podjazd zrobiony. Dziwne, że nad zalewem projektant nie uwzględnił podjazdów. Przecież osoba na wózku jeśli chciałaby wjechać na ścieżkę błotnistą koło mola (obok indygo) to musi pokonać krawężnik. A powinien być jakiś mały wjazd. Czyli jak widać od czasów komuny cofamy się. Wiemy już na przykładzie plant że Ordon i Żołądź się nie znają na inwestycjach. Ale że projektant nie rozumie takich rzeczy? To warto sprawdzić co to za fachowiec/fachowcy.

    Pozdrawiam
    Wesoly Bubiel

  9. Mieszkańcy Nowej dęby nie wiedzą komu maja głównie służyć ścieżki rowerowe ,chodzą po tych ścieżkach jak święte krowy, gdy obok mają chodnik dla pieszych.Teraz zima ale na wiosnę trzeba coś z tym zrobić ,może jakaś akcja informacyjna.

  10. A JA TO WSZYSTKO MAM W DU….IE , ZARABIAM 50 TYS MIESIĘCZNIE I CZASEM TU ZAGLĄDAM CIOŁKI LEŚNE BY POPATRZEĆ JAK SIĘ ŻRECIE W TYM POSZYCIU JAK JAKIEŚ BAKTERIE , A MARZENIE TO WYRWAĆ SIĘ NA ZMYWAK DO ANGOLI …. no to teraz sobie poużywajcie bo założyłem się z kumplem i muszę wygrać …

  11. Rewitalizacja terenu wokół zalewu to moim zdaniem strzał w dziesiątkę co widać po tłumach ludzi korzystających z nowo wybudowanej infrastruktury. Niemal z dnia na dzień zalew stał się główną atrakcją w mieście nie tylko dla spacerowiczów ale także dla osób chcących zadbać o własne zdrowie czy poprawę kondycji fizycznej. Głównie wieczorami można zaobserwować jak rosnącą popularnością cieszy się ,,strefa” do ćwiczeń. Wiele osób próbuje połączyć bieganie i jazdę na rowerze po ścieżce wokół zalewu z ćwiczeniami fizycznymi w wyznaczonej strefie dla aktywnych. Niestety mimo dobrych chęci projektanta i wykonawców nie spełnia ona swojego zadania w takim stopniu jak powinna. Być może wiąże się to po prostu z nieznajomością tematu (nie każdy musi wiedzieć wszystko i uprawiać wszystkie sporty świata). Fakt jest faktem wymaga on poprawek aby w znacznie większym stopniu służył należycie mieszkańcom. Nie chodzi mi o atakowanie urzędników, wykonawców prac czy kolejnej sensacji związanej z rewitalizacją. Zgłaszam jedynie propozycję do szerszej dyskusji i możliwej interwencji zanim projekt zostanie całkowicie zamknięty i już nic nie będzie można z tym zrobić. Nie jest to tylko moje spojrzenie na problem ale osób korzystających ze sprzętu tam zamontowanego.
    Najprostszym przykładem jaki należy poprawić są zbyt szeroko rozstawione poręcze. W oczy mocno rzuca się brak porządnego drążka umożliwiającego wykonanie wielu różnych ćwiczeń, a tym samym równoczesny rozwój kilku partii mięśni. Drabinki niestety nie są wystarczające. Przyrządy służące do ćwiczeń wyselekcjonowanych partii mięśniowych ograniczają zakres ćwiczeń i rozwijania prawidłowej sylwetki w całym zakresie ciała, często się psują lub są zwyczajnie niszczone. Wychodząc na przeciw potrzebom osób aktywnych proponuję najprostsze i trwałe rozwiązanie tematu jakim jest sprzęt do ćwiczeń z wykorzystaniem ciężaru własnego ciała.

    W celu przybliżenia mojej wizji (siłowni na świeżym powietrzu) zadałem sobie 3 minutowy trud w wyszukaniu firmy zajmującej się projektowaniem i budową systemów do Street Workout'u. Jest to pierwsza lepsza firma jaką znalazłem.
    http://www.flowparks.com/Systemy/Street-Workout,eej

    Na świecie ten rodzaj treningów jest bardzo popularny, z każdym rokiem zbiera coraz szersze grono zwolenników i coraz śmielej wkracza również do naszego kraju. Miasta dbające o zdrowie i rozrywkę swoich mieszkańców decydują się na podobne projekty. Uważam, że system do ,,SW” jest najprostszym, najodporniejszym na zepsucie i niepociągającym za sobą wielkich kosztów przedsięwzięciem.

    http://img2.flowparks.com/Sw05-Plus,bgg,a,gaa.jpg

    Największym plusem takiego rozwiązania jest możliwość bezkolizyjnego dołożenia poszczególnych sekcji/elementów do tego jaki już zainstalowano.

  12. Dokładnie !!! Kiedy panie Ordon i Żoładź mówić wam że coś jest źle żeby wam w tych główkach zaświtało? Jak po ukończeniu (odbiorze) prac dostajecie uwagi to stękacie że trzeba było mówić przed odbiorem. Jak ludzie mówią przed odbiorem to stękacie, żeby się nie czepiać bo inwestycja nie skończona. To pokazuje, że macie daleko gdzieś zdanie ludzi a zajmujecie się jedynie serwowaniem wymówek.

  13. BO NAUCZYCIELE TO TAK MAJĄ. JEDEN KIERUNEK I KLAPKI NA OCZACH, OGÓLNY ZAKRES WIEDZY OWSZEM BARDZO DUŻY ALE WYOBRAŻNI ZERO. A TU NASTĘPNY NAUCZYCIEL[ka] PALI SIĘ NA STOŁEK. PYTAM PO CO??? ŻEBY 4 LATA UCZYĆ SIĘ RZĄDZIĆ??? [patrz Czekalski także nauczyciel]PODOBNA SPRAWA Z TYMI PO POLITOLOGI[ wiedza?? bez wyobrażni!!!] ZDJĘCIA ROBIĆ TO KAŻDY POTRAFI NAWET BEŻ POLITOLOGI I NAPLUĆ POD TYM ZDJĘCIEM TEŻ.

  14. Nie ma to jak inżynier WW, ten to się zna na wszystkim. Juz nam wszystkim pokazał co potrafi. A pani nauczycielka o której piszesz , to ukończyła PRz i to z wyróżnieniem. więc o co ci właściwie chodzi. Chyba , że pasuje ci zawodówa albo OHP, no to już inna sprawa

  15. I PO PRz ZOSTAŁA NAUCZYCIELKĄ CO NA JEDNO WYCHODZI. GDYBY BYŁA TAKA DOBRA I AMBITNA TO O STOŁEK DYREKTORSKI ZAWALCZYŁA BY SAMA BEZ NAMOWY WW. DO RESZTY NIE SŁYCHAĆ BY GRZMIAŁA NA SESJACH I MIAŁA MERYTORYCZNIE COŚ DO POWIEDZENIA.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here