24-01-2013
29 grudnia 2012 r. o godz. 18:00 w sali kameralnej Samorządowego Ośrodka Kultury w Nowej Dębie odbyła się promocja 9 Zeszytu Nowodębskiego Towarzystwa Społeczno-Kulturalnego.

Spotkanie cieszyło się ogromnym zainteresowaniem, czego świadectwem była wypełniona po brzegi sala. Wśród przybyłych był Wiesław Ordon, burmistrz i radni Rady Miejskiej. Zebranych powitał Jerzy Sudoł i przedstawił treść Zeszytu. Następnie ks. Marek Flis zaprezentował działalność Armii Krajowej w rejonie Dęby i Majdanu Królewskiego i przedstawił sylwetki członków konspiracji ZWZ – AK na tym terenie.
O historii badmintona w Nowej Dębie mówił jego propagator i trener Antoni Malcharek. Barwnie mówił o sukcesach i dokonaniach nowodębskich sportowców.
Tomasz Sudoł przypomniał postać Józefa Burlikowskiego z Chmielowa, który walczył w kampanii wrześniowej nad Bzurą, a zginął w rejonie Sochaczewa. Przedstawił także sylwetkę żołnierza Andrzeja Brzuszka z Jadachów i jego wspomnienia. T. Sudoł zaprezentował także relacje kurierki i łączniczki WiN Janiny Wojnarowskiej, która była aresztowana i więziona w okresie stalinowskim.
W Zeszycie NTSK nr 9 znalazły się także artykuły Stanisława Mityka, Józefa Godka, Zbigniewa Bigosa i Leszka Strojka, Adama Szurgocińskiego, Marka Ostapko i Katarzyny Cesarz.
Wydanie Zeszytu było możliwe dzięki dofinansowaniu zadania przez Gminę Nowa Dęba.
W 2013 r. planujemy wydać 10 Zeszyt NTSK.
NTSK

[b]Na ostatniej fotce Bunio jaki zasłuchany w burmiszcza….. Zesztą, on tak ma wobec wszystkich, których znajomość nie przynosi zysku. Jak wielki radny Mączka. Nota bene obaj zaczynali w tym samym miejscu i momencie….. [/b]
A co tam takiego mondrego napisał były komendant Straży Miejskiej a teraz Szurgociński bo nie mam wglądu
A pan Malcharek juz BARWNIE mowil ,redaktorek analfabeta zlikwidowal mu BARWIE:o
Ten Pan na pierwszym zdjęciu chyba śpi ?
~lotri Użytkownik anonimowy ~lotri:
~lotri Użytkownik anonimowy
pora na zmiany:
1. uproszczenie prawa – na nowo prawo podatkowe i gospodarcze – proste: każdy normalny człowiek powinien być w stanie samodzielnie prowadzić prostą księgowość… np. sklepu – to żadna filozofia – ale u nas to jest już niemożliwe
2. likwidacja senatu
3. zmniejszenie liczby posłów
4…. rozwiń całość likwidacja wszystkich zbędnych stanowisk urzędniczych- szczególnie centralnych (agencje, jednostki pomocnicze, doradcy…)
5. wprowadzenie pełnej odpowiedzialnosci za swoje decyzje na stanowiskach administracyjnych – nie ma przymusu pracy w urzędach (mówię o postępowaniach np. skarbowych)
6. 12 pensji w jednostkach publicznych czyż nie mamy 12 miesięcy?)
7. likwidacja wszystkich przywilejów branżowych (nauczyciele, górnictwo, policja, sędziowie)
8. zmiana prawa związkowego – być może jedna centrala, żadnych przywilejów w firmach dla tzw. działaczy
9. odsunięcie kleru od państwowej kasy – usuniecie religii ze szkół – religia nie pomaga w wychowaniu prawych ludzi… wszyscy to widzimy â może etyka?
10.w prawie podatkowym – likwidacja wszelkich ulg
11. zniesienie immunitetów za pospolite i ewidentne wykroczenia i przestępstwa
12. zaostrzenie kar za zbrodnie i przestępstwa o wysokiej wartości materialnej
13. .. i wiele innych
Ponawiam wpis, ponieważ spotkał się ze sporym odzewem. Ktoś zarzucił populizm – nie zgodzę się – wręcz przeciwnie – propozycje odbierają tak wiele przywilejów, że prawdopodobnie ktos z takimi hasłami wyborczymi nie szans na wybór ⌠a to tylko âŚ.. głos rozsądku.
{Żję teraz w mieście, gdzie największym pracodawcą jest urząd miejski…… a z głównych ulic poznikały nawet sklepy. Czy to jest normalne? Przy obecnych obciążeniach mało kto jest w stanie wymyślić sposób na utrzymanie. Świadczy o tym chyba skala emigacji młodych
Na pierwszym zdjęciu cały pierwszy rząd śpi (Trójca Święta).
Pan Ordon i Pan Sudoł przespali kadencję swego rządzenia i nie zrobili moim zdaniem nic dla rozwoju naszego miasteczka.Nauczyciele zajmujcie się tym co umiecie robić najlepiej.
Popieram w 100 %
a kto wie, gdzie do nabycia są te zeszyty, bo nie ma o tym ani słowa?
O widzę cału team związku badmintona w Nowej Dębie przyszli się pokłonić Saroście i establishmentowi .Na pewno błyskotliwe wypowiedzi i cięte riposty P Sudoła są bardzo interesujące,szczególnie dla prokuratora Guni.
Kto to jest wymieniony żołnierz p. Brzyszek?
Ociapko zaprezentowal ZESZYTY ze szkoly podstawowej z marnymi ocenami co mu wstawiala Maeysia
Czy na drugim zdjęciu od góry prezentowany jest fotoradar ?
OGROMNE ZAINTERESOWANIE DZIADKÓW I BABCIÓW a wszystko to jest g.. warte.
ZORDON WIEŚNIAKU PARKING SOBIE NA RANCHU ZBUDUJ NIE NA PLANTACH CIEBIE TAM ZAORAĆ W PODSYPKĘ. WIEŚNIAKU
Kto daje pieniądze na te wypociny. I czy ktoś to kupuje lub czyta .Proszę o grzeczne odpowiedzi bo pytam statystycznie.
Tatuś rynkowi w ten sposób daje możliwość publikacji i w ten sposób buduje mu c.v. Tomuś będzie się później chwalił ile to miał publikacji.
Dzięki takim ludziom o których jest ten właśnie zeszyt możecie tutaj takie bzdety wypisywać .
Zawistne lasowiaki. Nie czytały, komentujo, na wszystkiem sie znajom. A za sto lat napiszom ze Nowa Deba zawsze pikna była, i historie ma duzom, heeeeeeen duzom jak ten nosz las.
Łordon cos mówi – zle, Malcharjek – zle, Bunio – zle, Szurgocinski tez zle, Łostapko tyż, wszytko ino źle. Jak Deba dlugo i szeroko a Bystrzyk gleboko, glupie som tu ludziska bo swej historii nie znajo, nie chca znoć i lekka reka machajom na to co inne ludzie robiom.
Do piór Panowie!!! Pisać, pisać, pisać i jeszcze raz pisać, na pewno wyjdzie arcydzieło, a nie wypociny, znajdzie się poważny wydawca, który wyda dzieło.
Wypociny? Gdzie? Arcydzieło? Jakie?
To że J. S. wydaje takie materiały, jest rzeczą bardzo cenną. Problem polega na metodzie.
Dla J. S., z uwagi na to, że jest też politykiem, wygodnie zakrywać pewne fakty, aby nie zrazić do siebie "mas".
Stąd, przypuszczam, zniknięcie najcenniejszego materiału źródłowego o dawnej Dębie, tj. pamiętnika Zybury.
Jest tam celna charakterystyka ludu zwanego Lasowiakami ( albo jak sami się zwali: "Lesiokami" ).
Mam nadzieję, że dokument odnajdzie się i mam nadzieję, że nie będzie wybrakowany.
Jakby pamiętnik się jednak nie odnalazł, byłaby to wesoła przenośnia – Tak jak Lasowiacy okradali nauczyciela – Zyburę, tak nauczyciel okradł Lasowiaków.
[quote]Jakby pamiętnik się jednak nie odnalazł, byłaby to wesoła przenośnia – Tak jak Lasowiacy okradali nauczyciela – Zyburę, tak nauczyciel okradł Lasowiaków.[/quote]
Jeżli to jest pite do J.S. to jest raczej smutne niż wesołe
[quote]To że J. S. wydaje takie materiały, jest rzeczą bardzo cenną. Problem polega na metodzie.
Dla J. S., z uwagi na to, że jest też politykiem, wygodnie zakrywać pewne fakty, aby nie zrazić do siebie "mas".
Stąd, przypuszczam, zniknięcie najcenniejszego materiału źródłowego o dawnej Dębie, tj. pamiętnika Zybury.
Jest tam celna charakterystyka ludu zwanego Lasowiakami ( albo jak sami się zwali: "Lesiokami" ).
Mam nadzieję, że dokument odnajdzie się i mam nadzieję, że nie będzie wybrakowany.
Jakby pamiętnik się jednak nie odnalazł, byłaby to wesoła przenośnia – Tak jak Lasowiacy okradali nauczyciela – Zyburę, tak nauczyciel okradł Lasowiaków.[/quote]
Coś takiego jak pamiętnik Zybury nie istnieje. Informacje opisywane przez Zyburę dotyczące jego pracy na terenie Dęby znajdują się w kronice szkolnej, którą prowadził. Jej fragmenty były publikowane w artykule poświęconym B. Zyburze w Zeszycie nr 6 w 2009 r.
Nie rozumiem po co doszukuje się na siłę jakiejś teorii spiskowej. Bezzasadnie.
Właściwie to chyba o kronikę pisaną przez Zyburę chodzi tzw .Pamiętnik Zybury .W Osiedlu Dęba tak właśnie kiedyś nazywanym. To relikwia Dęby . Czy możecie napisać kto go posiada ?Panie Ostapko może by tak wznowić wydaniem.
[quote]Właściwie to chyba o kronikę pisaną przez Zyburę chodzi tzw .Pamiętnik Zybury .W Osiedlu Dęba tak właśnie kiedyś nazywanym. To relikwia Dęby . Czy możecie napisać kto go posiada ?Panie Ostapko może by tak wznowić wydaniem.[/quote]
Proszę zajrzeć do Zeszytu nr 6 i tajemnica się rozwiąże sama:)
do #9 zeszyty można bylo wziąść sobie na spotkaniu
do#16 tak czyta to ktoś
@5 Koryto jest jedno. nagrody – za''służebność'' wszyscy przytulili -od lewa do prawa i i.. trochę się ''zdziwili'' – tu zgodność jak chodzi o pieniądze . jest zgodna mino barw politycznych .. :|
"Jej fragmenty były publikowane w artykule poświęconym B. Zyburze w Zeszycie nr 6 w 2009 r. "
[b]- tak jakby nie dało się w sieci opublikować całości[size=20][/size] w PDF.[/b]
XXI wiek. W czym problem?
[quote]"Jej fragmenty były publikowane w artykule poświęconym B. Zyburze w Zeszycie nr 6 w 2009 r. "
– tak jakby nie dało się w sieci opublikować całości w PDF.
XXI wiek. W czym problem?[/quote]
Pierwsza sprawa to prawa autorskie, a druga koszty digitalizacji.
[quote][/quote]
czyli, jak kogoś nie było na spotkaniu, to już nie ma innego dostępu, do tych numerów?
W sprawie nabycia Zeszytów proszę o maile na ntsk [at] poczta.onet.pl
[b]Koszty?
Przecież do druku trzeba przygotować je w postaci cyfrowej. Wystarczy tylko opublikować. KOSZT ZEROWY. Pojawienie się tekstu historycznego w internecie NIE SPRAWIA, ŻE AUTOR TRACI DO NIEGO PRAWA AUTORSKIE.
Obecnie skanowanych jest miliony numerów fachowych periodyków i udostępnianych na sieciowych platformach ( choćby JSTOR ).Skoro miasto finansuje ich wydanie, dlaczego nie mogłyby się znaleźć, w wyniku oczywiście umowy z redakcją, na internecie?[/b]
Nasze Sprawy są też cyfrowo na PDF, z tym, że nikt tego nie czyta:(