-Odebranie komuś mieszkania powinno być ostatecznością, do czego nie może dojść z powodu niespłaconej kilkusetzłotowej pożyczki – mówi wiceminister Marcin Warchoł, pełnomocnik rządu ds. praw człowieka i poseł na Sejm RP z naszego okręgu wyborczego.
Jak poinformował wczoraj dziennik „Super Express” ministerstwo sprawiedliwości przygotowuje zmiany w prawie, które ograniczą komornikom możliwość odbierania ludziom mieszkań.
Wystarczy nie spłacić kilku rat kredytu, aby komornik zajął dom lub mieszkanie i mógł pozbawić dłużnika dachu nad głową. Komornikom zdarza się bowiem nadużywać prawa i rozpoczynać egzekucję z nieruchomości nawet, jeśli jesteśmy winni małą kwotę. Problem dostrzegł resort sprawiedliwości. Wiceminister Marcin Warchoł (40 l.), od grudnia 2019 r. także pełnomocnik rządu do spraw praw człowieka, zapowiedział walkę z komorniczymi nadużyciami w rozmowie z „Dziennikiem Gazetą Prawną”.
– Odebranie komuś mieszkania powinno być ostatecznością, do czego nie może dojść z powodu niespłaconej kilkusetzłotowej pożyczki – twierdzi Warchoł.
Ministerstwo szykuje już odpowiednie zmiany prawne, w tym zakaz egzekucji z nieruchomości, gdy dług stanowi mniej niż jedną dwudziestą wartości lokalu. Nowe zapisy pojawią się projektowanej ustawie lichwiarskiej lub w kodeksie cywilnym.
Resort sprawiedliwości chce też ograniczyć handel długami przez firmy windykacyjne. Zdarzają się bowiem przypadki, że wierzyciel nie rozpoczyna egzekucji długu, tylko sprzedaje go, a kolejne podmioty doliczają odsetki i odsprzedają dług z zyskiem. Z 500-zł długu do spłaty jest później kilka tys. zł.
Czas najwyzszy wytepic zlodziei szczegolnie z Po i PSL
Ostaw chłopie te dragi.
Nie pamiętacie ludzie KOMUNY – oj,oj – przyjdzie na Was czas jeszcze za klaskanie populistom! Dużo zdrowia wszystkim puszczającym jad życzę – popłaczecie jeszcze, oj popłaczecie!!!
Rządy się zmieniają, komisje też, a ja ciągle słyszę za każdym razem te same słowa…..
O co chodzi z tym gościem czy on coś płaci za reklamę. Historia go zapamięta i to nie będzie miłe.