Klamka zapadła: rozbudowa bloku operacyjnego, ginekologii i położnictwa oraz izby przyjęć Szpitala Powiatowego w Nowej Dębie właśnie się rozpoczyna. Umowę na wykonanie tego zadania podpisano w miniony czwartek.
Jak twierdzi dyrektor powiatowej lecznicy Wiesława Barzycka, to historyczna chwila dla szpitala. I dodaje, że: – Ta inwestycja to w zasadzie nasze być albo nie być, ponieważ rozbudowa zagwarantuje nam spełnienie wszystkich warunków XXI wieku oraz krok do przodu i dla pacjentów, i dla personelu.
Dyrektor szpitala powiatowego zapewnia, że w tej chwili placówka jakoś sobie radzi wypełniając wszystkie wymogi organizacyjne i prawne, jednak dla personelu jest to spore wyzwanie. Dodatkowe pomieszczenia, które szpital zyska dzięki rozbudowie, są niezbędne.
W pierwszym etapie rozbudowa szpitala nie będzie miała żadnego wpływu na pracę personelu i na obsługę pacjentów. W późniejszym należy się jednak spodziewać kilkudniowej przerwy, ponieważ niektóre prace będą prowadzone w pomieszczeniach, które w tej chwili funkcjonują. Będą to m. in. wymiana okien, czy dachu. – Postaramy się jednak, by ta przerwa była jak najkrótsza – zapewnia dyrektor Barzycka.
Dzięki rozbudowie szpital zyska dwa i poł tysiąca metrów kwadratowych nowej powierzchni, na których znajdą się m. in. nowa izba przyjęć, centralna sterylizatornia, blok operacyjny, łazienki oraz pomieszczenia dla personelu.
Ten etap remontu, który potrwa do końca roku kosztować będzie 8 milionów złotych i zakończy się stanem surowym zamkniętym, Pieniądze na ten cel pochodzą z Polskiego Ładu i z kasy starostwa powiatowego. Kolejnym krokiem będzie wyposażenie wyremontowanej części budynku, na co potrzeba będzie kolejnych 20 milionów złotych.
/Powiat
A bedzie miał kto leczyć w tym rozbudowanym szpitalu? Jeden dr. Wąsik wszystkiego nie załatwi. Pozostali zabierają pacjentów do swoich szpitali. Oby ta rozbudowa miała sens.
W Kolbuszowej na rozbudowę samej izby przyjęć wydano 12 milionów złotych
11 milionów na 5 sal operacyjnych
5 milionów na oddział Urologii i Onkologii w Kolbuszowej a wy się chwalicie 8 milionami złotych?
To pokazuje gdzie idą największa dotacje.
Wasz Starosta to rozrzutny i niegospodarny jest
W kolbuszowej tyle wydano a nie ma tam nic, jeszcze większy burdel jest w tamtym szpitalu, sprawdź sobiezanim się wypowiesz.
No właśnie. W Kolbuszowej na urologii są urolodzy, a czy w Nowej Dębie na ginekologii są ginekolodzy???
Taaaa rozbudować szpital za 8 milionów w stanie surowym i po co jak i tak nie ma kto tu leczyć personel gburowaty na każdym oddziale o kompetencjach już nie wspominając wieczne odsyłanie do specjalistów w innym mieście bo tu lepiej się wyspać na dyżurze, dyrekcja to samo szkoda słów na ulicy nawet dzień dobry nie potrafi odpowiedzieć.
I już zaczyna się ujadanie.
Jak pięknie wszyscy pisali o plotkach że jeden z kandydatów na stanowisko burmistrza chce szpital likwidować i wszyscy zgodnie byli że to niemożliwie i tak dalej.
Rozbudowa szpitala to ważna inwestycje, owszem co prawda nie ma wielu u nas specjalistów ale trzeba być dobrej myśli.
A wszystkim tym którzy piszą o szpitalu w Kolbuszowej lub Mielcu napiszę że jesteście jakimiś trollami i piszecie po to żeby żeby ludzie którzy tu komentują wylewali na siebie szambo.
Nie ma wielu??? Tu żadnych nie ma
Akurat osoby ,które piszą nieprzyjemne komentarze na temat personelu szpitala w Nowej Dębie, chyba dawno w tym szpitalu nie były. Chirurgia i ginekologia w Nowej Dębie słynie z bardzo dobrej opieki, pracują tu wspaniali, oddani pacjentom chirurdzy, a na porodówce doskonałe położne. Bardzo dobrze,że te oddziały będą rozbudowane
Jak widać większość woli leżeć poza Dębą i czekać aż rodzinka po ciężkiej pracy przywiezie szczoteczkę do zębów, wodę mineralną, soczki i ciasteczka oraz kawę. A u nas to nawet i kolega czy koleżanka podrzuci w każdej chwili.
A jak będziecie w kiepskim stanie zdrowotnym to i w kolbecie lub w Mielcu wywiozą was nogami do przodu.
Nie ma to jak kopnąć w kalendarz z pełnym brzuchem po dobrym szpitalnym obiedzie co? Bo przecież u nas w szpitalu to z głodu umierają……..
Moją żonę nowodębscy specjaliści od ginekologi doprowadzili do otyłości faszerowania lekami i twierdzenia że nie będzie w ciąży bo się nie da, dzięki Bogu jesteśmy w tej chwili szczęśliwymi rodzicami a w drodze kolejne dzieciątko a jest tak tylko dlatego że udaliśmy się do specjalisty który wiedział co jest i potrafił wyleczyć a nie ci partacze co tutaj są……
Na kuchni w szpitalu nie ma kto robić panie zapier….. w dwie lub trzy osoby na cały szpital bo jeszcze sklepik trzeba ratować szpitalny i budżet bo się zamknie a starostwo zamiast dofinansowywać to podwyżki sobie daje a na etatu nie ma…..
Do otyłości doprowadził ginekolog? A może zbyt obficie wypełniona lodówka
Widzę sami specjaliści. Jeśli żona przytyla od leków to może nie była u ginekologa tylko psychologa warto sprawdzić przed wypowiedzeniem się. Teraz wiele osób narzeka ale jak coś się wydarzy to do szpitala od razu się leci i prosi się o pomoc. Jak jesteście tacy mądrzy to zapraszam do szpitala i proszę zapoznać się z każdym z personelu z osobna i powiedzieć im to prosto w twarz chyba że zabraknie wtedy odwagi ze strachu że przy najbliższej okazji zagrożenia waszego życia może pomoc się nie znaleźć.
mysle ze za 9 miesiecy schudnie