Dwie bardzo duże, warte ok. 9,5 mln złotych inwestycje, zostały właśnie zakończone w Szpitalu Powiatowym w Nowej Dębie. Pierwszą z nich jest nowy Oddział Intensywnej Terapii, drugą remont istniejącego już od lat Oddziału Rehabilitacji.
Dotychczas nowodębski szpital działał bez Oddziału Intensywnej Terapii . – Pacjentów w stanach krytycznych, wymagających natychmiastowej pomocy, woziliśmy do okolicznych szpitali – mówi Marta Piskór, dyrektor nowodębskiej lecznicy. To zabierało niestety sporo czasu cennego dla zdrowia i życia pacjentów. Na miejscu mieliśmy tylko sale intensywnego nadzoru dla najciężej chorych pacjentów.
A takich pacjentów było niemało biorąc pod uwagę choćby to, że Nowa Dęba leży przy drodze krajowej nr 9, na której często dochodzi do poważnych wypadków drogowych. W okolicy miasta jest też poligon wojskowy.
Problem natychmiastowej pomocy ciężko chorym i rannym pacjentom zostanie wkrótce rozwiązany, bowiem niebawem ruszy nowoczesny oddział wyposażony w siedem lóżek i specjalistyczny sprzęt ratujący życie. Klimatyzowane sale, aparaty rentgenowskie przy łóżkach, sztuczna nerka i wszystko co niezbędne na tego rodzaju oddziale, już czeka. Ogłoszony został też konkurs na stanowiska ordynatora OIT i pielęgniarki koordynującej.
– Trzeba też zaznaczyć, że OIT podwyższy na pewno standard naszego szpitala i poprawi bezpieczeństwo pacjentów – dodaje Marta Piskór.
Cała inwestycja kosztowała powyżej 8 mln. zł. – Mogliśmy ją zrealizować głównie dzięki funduszom unijnym i ogromniej pomocy ze starostwa powiatowego – mówi dyrektor lecznicy.
W tym samym czasie, w którym tworzył się nowy szpitalny oddział, przeobrażeniom ulegała rehabilitacja, która cieszy się świetną renomą nie tylko w okolicy, ale na całym Podkarpaciu.
– Odział działał w starym budynku, potrzebna była wymiana instalacji, okien, drzwi, montaż systemów przywoływawczych – wylicza dyrektor lecznicy.
Dziś oddział wygląda jak nowy. I jak dotychczas obejmuje część dzienną i stacjonarną. – Remont przebiegał bardzo sprawnie. Trwał od początku lutego i jest już zakończony – mówi ordynator Rehabilitacji Lech Kruk. – Pierwsi pacjenci trafią tu zaraz na początku maja.
A chętnych jest niemało. Na szczęście czas oczekiwania na rehabilitację w Nowej Dębie jest krótszy niż w wielu podobnych placówkach w naszym województwie.
/Powiat
Cieszcie sie pacjenci teraz bedziecie umierac na miejscu ze zdwojona sila
Żartowniś z ciebie