25-01-2012
Nowa Dęba gościła przedstawicieli Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi, dyrektorów Departamentu PROW z Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie, rybaków, samorządowców, osoby z NGO’s działające w ramach lokalnych grup rybackich.
Okazją do spotkania wielu ludzi związanych z rybactwem śródlądowym była konferencja „Lokalne grupy rybackie – łączymy siły” organizowana przez Lokalną Grupę Rybacvką Puszczy Sandomierskiej. Dyskusja o działalności LGR-ów w nowym okresie programowania wydawać by się mogła przedwczesna, bo część tych grup działa zaledwie od kilkunastu miesięcy, ale ponieważ toczą się prace nad nowymi programami operacyjnymi, postanowiliśmy się włączyć do tej dyskusji.
W pierwszej części środowej konferencji w nowodębskim SOK-u zaprezentowaliśmy dotychczasowe działania naszej – LGR Puszczy Sandomierskiej, LGR Starzawa (podkarpackie) i LGR Świętokrzyski Karp (świętokrzyskie). Z przedstawionych informacji wyłania się obraz wewnętrznej konsolidacji LGR-ów, poprawy skuteczności w pozyskiwaniu środków, angażowania coraz to nowych beneficjentów do udziału w projektach. Ze swej strony podkreśliłem takie zalety jak otrzymanie zaliczki na projekty, wysokość dofinansowania, czy szybkość oceny wniosków (w porównani z innymi programami).
Warto tu dopowiedzieć, że z dostępnych 11,3 mln zł dla beneficjentów naszego LGR-u zakontraktowaliśmy już 35% środków, co jest dobrym wynikiem. Po pieniądze sięgnęli rybacy – na samochody z basenami do sprzedaży bezpośredniej, na małą infrastrukturę rekreacyjną w gospodarstwach (np. wiaty widokowe), samorządy – np. rewitalizacja zalewu (to w Nowej Dębie), mała infrastruktura turystyczna, parafia – izba regionalna (Dzikowiec), przedsiębiorcy – zagospodarowanie poddasza na pokojowe hotelowe (Restauracja „Dębianka”).
Oceny dotychczasowej działalności podkarpackich LGR-ów dokonali dyrektor Departamentu Programów Rozwoju Obszarów Wiejskich Wiesław Baranowski i jego zastępca Mariusz Bednarz. Ocena ta miała charakter techniczny, ale nie brakło także podpowiedzi na przyszłość: właściwe rozumienie kwalifikowalności projektów przez beneficjentów, konieczność dostarczania niezbędnych załączników, wykorzystanie przez beneficjentów biur LGR do pomocy w przygotowaniu wniosków.
Bardzo ważny głos w dyskusji nad przyszłością LGR-ów zabrał zastępca dyrektora Departamentu Rybołówstwa w MRiRW Janusz Wrona. Zmienia się podejście Unii Europejskiej do przekazywania środków na obszary zależne od rybactwa w ten sposób, że mobilizuje się LGR-y do wchłaniania Lokalnych Grup Działania, aby zintensyfikować wysokość pomocy. Wiadomym już jest, że nastąpi nowy wybór LGR-ów, prawdopodobnie tym razem w regionach. „Starym” LGR-om daje się fory w postaci bonusa za doświadczenie. Zwiększy się pewnie wskaźnik rybackości, dalej będzie obowiązywać spójność geograficzna.
O gospodarce karpiowej monograficzny wykład wygłosił Tomasz Kulikowski ze Stowarzyszenia Rozwoju Rynku Rybnego. Z tej ciekawej prelekcji wynika, że przyrostu produkcji karpia już się nie przewiduje, dużym osiągnięciem będzie stabilizacja tej produkcji. Dla rybaków padły cenne rady o promocji swojej produkcji, zwiększaniu produkcji przetworzonej (filet, tuszki karpiowe).
W dyskusji, która zakończyła konferencję pojawiła się teza o zintensyfikowaniu promocji karpia, jako opowieści o rybie, która żyje w naturalnych warunkach, że tę rybę kupując inwestujemy w środowisko naturalne (głos Piotra Warzechy, rybaka). Ważnym jest też informacja o potrzebie dotarcia do konsumenta z nowymi produktami obok karpia żywego. No i to co było dla nas istotne: LGR-y to ważny element wsparcia dla środowisk związanych z rybactwem, środowisk lokalnych, NGO’sów (Tadeusz Bałata, rybak). Dodać tylko można, że na konferencję zaproszeni zostali także rybacy z Zaklikowa, bardzo mocnego ośrodka rybackiego, który liczy na środki unijne w kolejnym rozdaniu.
Wiesław Ordon
(tym razem jako Prezes LGR Puszczy Sandomierskiej)
Źródło: UMiG
[quote]…Zwiększy się pewnie wskaźnik rybackości,…[/quote]
Wogóle nie mam złudzeń. Napewno tak bedzie gdy dodamy do tego jeszcze założenie izby regionalnej i adaptacje poddasza na pokoje hotelowe. Tylko żeby tej 'spójności geograficznej' nie nauszyć.
W ferworze zdobywania pieniedzy unijnych (nota bene wpłacanych do kasy unijnej przez państwo polskie jako składka członkowska) zatracamy trzeźwość w spojrzeniu. Byle tylko wydrzeć te pieniądze. A uzasadnienie zrobimy później.
Temat bardzo interesujacy i potrzebny, a spłycany przez jakże atrakcyjna formę przekazu. Pozazdrościć erudycji.
nie wiedzialem ze Grzesiu Poloczek to rybak ?
Skoro p. Burmistrz może być prezesem rybaków, to p. Grzegorz może być rybakiem. Ale czasy nastały:D
[quote]nie wiedzialem ze Grzesiu Poloczek to rybak ?[/quote]
To nie Poloczek! Owszem na zdjęciu wydaje się podobny, ale to nie nasz Grzegorz.
bolek kup okulary
fota nr 1 .. koleżka obok babeczki odzianej w zielony kubraczek
Owszem. Podobny do Gregora ale to nie Gregor!
bolek i pewnie to nie Grzesia wasy
bolek ma racje to grzesia brat blizniak
Grzesiu Pol…(Ryb)…oczek.
jak juz zakoncza ta debate nad ryba to niech otworza sklep w Nowej Debie aby ja mozna bylo kupic