Zakłady Metalowe DEZAMET S. A. w Nowej Dębie nagrodzone tytułem Lidera Bezpieczeństwa Państwa w dwóch kategoriach: Innowacyjna Firma i Innowacyjny Produkt.
„Lider Bezpieczeństwa Państwa” to wyróżnienie przyznawane innowacyjnym wyrobom, technologii i usługom oraz firmom, a także prezentacja i promocja rozwiązań nagrodzonych na rynkach służb mundurowych. Podczas odbywającego się w Kielcach MSPO, miała miejsce uroczysta gala podczas której uhonorowano firmy, które w znaczący sposób przyczyniają się do rozwoju obronności kraju. Sytuacja pandemiczna związana z COVID-19 wymusza wręcz działania ukierunkowane na poszukiwanie obszarów do wdrażania innowacyjnych rozwiązań. Tworzone są nowe produkty i usługi ukierunkowane na walkę z coronawirusem oraz ochronę zasobów ludzkich.
W Konkursie nagrodzone zostały przedsiębiorstwa, uczelnie oraz instytucje w kategorii „Innowacyjna firma” – prowadzące ciągłą pracę w zakresie udoskonalania oraz wdrażania w procesach produkcyjnych innowacyjnych technologii i nowoczesnych metod zarządzania. Oceny zgłoszonych w konkursie podmiotów dokonywało grono ekspertów skupione w Radzie Programowo-Konkursowej w skład której weszli oprócz oficerów reprezentujących SZBBN także oficerowie pracownicy naukowi uczelni wojskowych. Zakłady Metalowe DEZAMET S. A. w Nowej Dębie w tegorocznej odsłonie konkursu otrzymały dwie statuetki zarówno w kategorii „Innowacyjna Firma” jak również „Innowacyjny Produkt”. To ostatnie wyróżnienie zostało przyznane za 120 mm Nabój Moździerzowy RAK-HE-1.
– Cieszymy się, że nasza praca przynosi widoczne efekty, a także zyskuje wyrazy uznania w oczach ekspertów. Dbamy o to by nasze produkty spełniały wysokie kryteria jakości i bezpieczeństwa, co przekłada się na coraz większe zamówienia kierowane do naszego przedsiębiorstwa, oraz zaufanie naszych odbiorców – mówi Jerzy Deruś, Prezes Zarządu ZM DEZAMET S. A.
Że zacytuję czyjś wpis na ten temat skąd indziej…
„….Lider Bezpieczeństwa ? Tylko dlaczego boi się zatrudniać fachowców ? Wielu chciałoby wrócić do Dezametu i podzielić się swym doświadczeniem zdobytym na Zachodzie, ale za 3000 to raczej nie nada… No i ten strach lokalsów, ze przyjdzie z zewnątrz i pokaże jak można pracować, i trzeba będzie się wziąć do roboty… A tak to skopiujemy, co nieco pozmieniamy aby się ci od patentów nie czepiali, i ogłosimy światu ze wymyśliliśmy coś nowego, unikatowego, coś naszego…”