Zwolnienie młodych z PIT a budżety gmin

0

Tylko w 2019 roku nowe zwolnienie podatkowe w PIT dla młodych ma kosztować budżet państwa 950 mln zł – w tym 474 mln zł to ubytek w dochodach jednostek samorządu terytorialnego. Jak szacuje MF, od przyszłego roku do budżetów samorządów wpłynie ponad miliard złotych mniej.

O wprowadzenie mechanizmu wyrównującego ten ubytek zaapelowała Strona Samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego. Wystąpiła już do premiera o pilne zorganizowanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji w sprawie sytuacji finansowej jednostek samorządu terytorialnego (jst).

Negatywne skutki zwolnienia

Z wyliczeń Unii Metropolii Polskich (UMP) wynika, że negatywne skutki zwolnienia z podatku dochodowego od osób fizycznych podatników do 26 roku życia, w największym stopniu odczują gminy. Rocznie ich dochody mają zmaleć o 868 mln złotychNiższe wpłaty z tytułu PIT odnotują też powiaty (o 234 mln zł) i województwa (o 37 mln zł). W sumie daje to prognozowany przez rząd – po stronie jednostek samorządu terytorialnego ‒ ubytek dochodów rzędu 1 mld 138 mln zł rocznie. Tylko w 2019 r. miasta Unii Metropolii Polskich stracą 135 mln zł dochodów z PIT, a od 2020 r. będzie to 325 mln zł rocznie.

Najwięcej straci miasto stołeczne Warszawa, bo ‒ według wyliczeń UMP ‒ 53,3 mln zł w 2019 r. a w 2020 r. ‒ 128 mln zł. Ubytek dochodów z PIT odnotuje też m.in. Kraków (15,1 mln zł w 2019 r. i 36,2 mln w 2020 r.), Wrocław (12,5 mln zł w 2019 r. i 29,9 mln zł w 2020 r.), Poznań (10,3 mln zł w 2019 r. i 24,7 mln zł), Łódź (10,1 mln zł w 2019 r. i 24,1 mln zł w 2020 r.), ale także Gdańsk (8,1 mln zł w br. i 19,4 mln zł w 2020 r.), Szczecin (5,4 mln zł w br. i 13 mln zł w 2020 r.) i Lublin (4,6 mln zł w 2019 r. i 10,9 mln zł w 2020 r.).

Przez 10 lat obowiązywania zwolnienia podatkowego, jak szacuje Ministerstwo Finansów, budżet odnotuje niższe dochody z PIT o prawie 25,5 mld zł, z czego ubytek po stronie samorządów sięgnie prawie 12 mld zł.

Samorządy chcą rekompensaty

Strona Samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego (KWRiST) zaapelowała o wprowadzenie mechanizmu rekompensaty wyrównującej jednostkom samorządu terytorialnego ubytek dochodów nie tylko z tytułu propozycji zmian  w ustawie o podatku dochodowym od osób fizycznych, ale i zmian w funkcjonowaniu Otwartych Funduszy Emerytalnych.

– Wnosimy o pełną rekompensatę spodziewanego zmniejszenia dochodów jst przez odpowiednie podwyższenie udziału z tytułu wpływów z podatku PIT dla wszystkich typów samorządów w Polsce ‒ apeluje Krzysztof Żuk, współprzewodniczący KWRiST, prezydent Lublina.

Zobacz również: Zatrudnienie młodego pracownika może być schematem podatkowym >>

Samorządy odczują niższe dochody nie tylko z powodu wprowadzenia nowego zwolnienia w PIT. Na ich dochodach odbije się też przeniesienie środków z Otwartych Funduszy Emerytalnych na Indywidualne Konta Emerytalne i ustanowienie opłaty przekształceniowej od środków przenoszonych na IKE (będącej dochodem budżetu państwa). Pozbawi to w przyszłości jednostki samorządu terytorialnego należnych im w tej części dochodów z udziału w PIT. W sumie 9,6 mld złotych.

Strona samorządowa Komisji Wspólnej Rządu i Samorządu Terytorialnego wystąpiła do premiera Mateusza Morawieckiego z wnioskiem o pilne zorganizowanie nadzwyczajnego posiedzenia komisji poświęconego sytuacji finansowej jednostek samorządu terytorialnego. W piśmie do premiera Krzysztof Żuk podkreśla, że rzetelne omówienie tej kwestii jest niezbędne. Jak twierdzi, w dyskusji, która odbywa się przede wszystkim w mediach, eksponowany jest jeden element sytuacji finansowej jst – wzrost dochodów z udziału jst we wpływach z podatku PIT (z 37,8 mld w 2015 do 50,5 mld w 2018 r.). Coraz częściej formułowana jest teza, że dzięki temu samorządy są w stanie sfinansować nowe obowiązki.

– Rosnące wpływy całego sektora publicznego z udziału w podatku PIT są faktem, jednak na sytuację jst wpływa cały szereg innych czynników, które w tej dyskusji są pomijane ‒ napisał Krzysztof Żuk w piśmie do premiera, do którego dotarliśmy. Na potwierdzenie współprzewodniczący KWRiST wymienia wpływający na wzrost kosztów wykonywania zadań własnych jst wzrost cen usług budowlanych i drogowych (od stycznia 2016 roku – o 21 proc.), wzrost cen niektórych materiałów (np. asfalt o 35 proc. tylko w ciągu ostatniego półrocza), drastyczny wzrost cen energii elektrycznej w ostatnim roku, a także wzrost opłat za wodę pobieraną m.in. przez wodociągi i przemysł oraz rosnące koszty pracy. – Spowodowało to radykalny wzrost kosztów świadczenia lokalnych usług publicznych oraz inwestycji ‒ podkreśla Żuk w piśmie do premiera.

W rozmowie z Prawo.pl Żuk zwraca dodatkowo uwagę, że pod uwagę trzeba wziąć nadwyżkę jst netto, a nie brutto. Ona nie jest podawana w statystykach, a to ona właśnie pokazuje, że samorządy mają spore koszty związane z obsługą zadłużenia, które – można tak powiedzieć – zostały „przypisane” do strategii inwestycyjnych. Ta nadwyżka netto w ubiegłym roku wyniosła około 14 mld zł. W tym czasie samorządy zainwestowały około 52 mld, z czego dostały dotacji unijnych nieco ponad 21 mld. To oznacza, że aby w ogóle podołać zaplanowanym inwestycjom, jst musiałyby wziąć nowych kredytów na blisko 17 miliardów. Zdaniem Żuka, z tych danych wynika, że nie ma tak naprawdę wolnych środków w samorządach na sfinansowanie tych zadań, które rząd chce na samorządy przerzucić. Chyba że zrezygnujemy z inwestycji.

Źródło: https://www.prawo.pl/samorzad/zwolnienie-z-pit-dla-mlodych-mniej-pieniedzy-dla-samorzadow,438155.html

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here