PIERWSZY KATYŃSKI DĄB PAMIĘCI W NOWEJ DĘBIE

27

 

Z inicjatywy Stowarzyszenia POGOŃ Nowa Dęba oraz grupy Nowodębscy Patrioci na miejscowym placu mjra Gryczmana, władze lokalne i mieszkańcy miasta posadzili katyński dąb pamięci ku czci aspiranta Policji Państwowej (PP) Józefa Jadacha, zamordowanego strzałem w tył głowy przez sowieckich oprawców.

Ideą Dębu Pamięci jest sadzenie drzewka dębowego jako symbolu „żywego pomnika” według zasady, że każdy posadzony Dąb Pamięci upamiętnia jedno nazwisko, czyli konkretną osobę, która została zamordowana na rozkaz Stalina w Katyniu, Miednoje,Twerze lub Charkowie przez NKWD.

Od 2008 r. Dęby Pamięci sadzono pomordowanym w ramach apelu o. Józefa Jońca SChP, prezesa Stowarzyszenia Parafiada im. św. Józefa Kalasancjusza realizującego społeczny program „Katyń… ocalić od zapomnienia” – pod Honorowym Patronatem Prezydenta RP Lecha Kaczyńskiego. Idea sadzenia Dębów Pamięci zakłada cel społeczno-edukacyjny poprzez integrację środowisk szkolnych, społeczności lokalnych, w tym do podjęcia wspólnych działań na rzecz wychowania młodzieży w poczuciu przynależności do narodu i państwa.

Pierwszy nowodębski Dąb Pamięci został posadzony ku czci aspiranta PP Józefa Jadacha. Józef Jadach, syn Walentego i Zofii z d. Rychlicka, urodził się 24 października 1908 roku w Jadachach, w powiecie tarnobrzeskim w województwie lwowskim. W latach 1938-1939 służył w jednostce Policji Państwowej na stanowisku związanym z bezpośrednią ochroną Wojewody Pomorskiego w Toruniu. Po wybuchu II Wojny Światowej, asp. Józef Jadach i 12 tysięcy polskich policjantów trafiło do sowieckiej niewoli. Józef Jadach zginął w kwietniu 1940 roku strzałem w tył głowy. Prezydent profesor Lech Kaczyński mianował pośmiertnie st.post.PP Józefa Jadacha i innych funkcjonariuszy Policji Państwowej na wyższe stopnie w tym mianując na stopień aspiranta Naszego Bohatera.

Szerszą biografię Józefa Jadacha znajdziesz >>TUTAJ<<

Organizatorami sadzenia Dębu Pamięci w Nowej Dębie byli Stowarzyszenie POGOŃ Nowa Dęba  i grupa Nowodębscy Patrioci. Uroczystość odbyła się na miejscowych plantach w sobotę 30 kwietnia. Wzięli w niej udział burmistrz gminy Wiesław Ordon, były burmistrz Józef Czekalski wraz z małżonką, radna Janina Lubera, proboszcz Parafii pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Nowej Dębie ks. Eugeniusz Nycz, reprezentant służb mundurowych Sebastian Tuźnik z Żandarmerii Wojskowej, oraz mieszkańcy miasta. Honorową wartę podczas uroczystości pełnili nowodębscy Strzelcy, za co organizatorzy na ręce opiekuna Wojciecha Stępnia składają serdeczne podziękowania.

Zebrani zapoznali się z biografią bohatera którą zaprezentowała Anna Lasota. Następnie odśpiewano hymn narodowy i odmówiono wspólną modlitwę. Dąb Pamięci został posadzony w środkowej części placu nieopodal fontanny. Drzewko zostało oznaczone obeliskiem ozdobionym pamiątkową tablicą. Obelisk został przekazany przez Pana Marcina Wruchę, a tablicę wykonał przez Pan Tadeusz Rak, za co również serdecznie dziękujemy.

Mamy nadzieję, że będzie to pierwsze ale nie ostatnie drzewko, upamiętniające miejscowe ofiary katyńskiego mordu.

/Marek Ostapko

/Weronika Bulanowska – zdjęcia

27 KOMENTARZE

  1. Wspaniała uroczystość, chociaż nie mogłem uczestniczyć to jestem dumny że w mojej gminie dba się o pamięć o bohaterach. To ważne dla naszej tożsamości kultury, historii a przede wszystkim dalekich i bliskich rodzin.

  2. Jeszcze jeden kamyk, jeszcze jeden patyk wsadzony do ziemi …… I co to zmieni w życiu mieszkańców ND ? Pracy jak nie było tak dalej nie ma, ludzie uciekają,….. A ci co zostali to mają tyle lat ze sami pamiętają tamte czasy i nikt im żadnej ciemnoty nie wciśnie. Skoro to takie ważne, to dlaczego nikt nie zabiegał o takie pomniki przez ostatnie trzydzieści lat? Przecież nikt nie zabraniał. A może komuś potrzebne było znaleźć się na fotkach z takiego wydarzenia, ten szum medialny gdzie będzie w środku tej patriotycznej akcji………

    • Za komuny twoje 30 lat temu nie można było mówić o Katyniu. W latach 90 dziki kapitalizm pamiętał propagande minionej epoki. Czy złem jest przekazywać dzieciom coś więcej niż ,, dbaj tylko o siebie,, Pracy się nauczysz i ją znajdziesz ale kultury i szacunku do swojego narodu raczej nie

  3. Jestem w szoku ! Ten co dęby wycinał – posadził pierwszego dęba ! Toż to szok ! Może ci się uda do końca swojej kadencji posadzić jeszcze tych 40 ściętych dębów ???

  4. Czy ktoś rozwieje moje wątpliwości?
    Czym motywowali, działacze Stowarzyszenia POGOŃ Nowa Dęba oraz grupy Nowodębscy Patrioci, występując z inicjatywą upamiętnienia w Nowej Dębie, czci aspiranta Policji Państwowej (PP) Józefa Jadacha, zamordowanego strzałem w tył głowy przez sowieckich oprawców? Czy coś szczególnego łączyło pana Jadacha z Dębą bo Nowej jeszcze nie było? Artykuł kończy zdanie: „Mamy nadzieję, że będzie to pierwsze ale nie ostatnie drzewko, upamiętniające miejscowe ofiary katyńskiego mordu.” Ile jeszcze jest „miejscowych ofiar” bo na dwanaście tysięcy drzewek Plac Gryczmana jest za mały. Czy Nowa Dęba musi zawłaszczać bohaterów z innych miejscowości, czy nie ma swoich miejscowych bohaterów?

    • Józef Jadach jest z NASZEJ GMINY urodził się w Jadachach, więc nie zawłaszcza sobie nikt niczego. Trzeba być ograniczonym zadając takie jadowite pytania mające na celu skłócenie mieszkańców Panie radny G……

  5. Żałuję, że nie byłem wtedy, ale napiszę jedno….. tacy jak ten „uczony Kozieł” niszczą w ND wszelkie inicjatywy młodzieży … właśnie przez takich „uczonych”, co jedynie w klawiaturę napiernicza, ale sam nic nie zrobił. „Uczony” napisz iluż to Bohaterów z ND odnalazłeś i uczciłeś ich w jakikolwiek sposób ? Wystarczyło by żebyś wszedł na stronę programu „Katyń …..” i wiedziałbyś jaka jest jego idea, ale cóż lepiej jest niszczyć iskierki patriotyzmu w ND, bo po co „czerwone” miasto ma stać się POLSKIM MIASTEM !!!!

  6. Moje ograniczenie, tępota i ignorancja, wątpliwości wręcz pogłębiły, a jad wyprodukował nowe uczone pytania. Podstawowym jest: dla czyjej chwały drzewko zostało posadzone w Nowej Dębie – na chwałę miasta (by „czerwonym” nie było), czy pana Józefa Jadacha?
    Bo ja myślę, że pan Józef chciałby być upamiętniony w miejscu, co do którego czuł sympatię z którym Go coś łączyło, a tym miejscem – bardziej właściwym – byłyby Jadachy. Dlatego chciałem poznać motywację upamiętnienia pana Jadacha w Nowej Dębie. Czyżby Jadachy były niezbyt godną miejscowością, a może idea posadzenia drzewka dla Ofiary Katynia w Jadachach była by wypaczona?

    • Ale z Pana ignorant pod przykrywką inteligencji kryje się głupota i brak jakichkolwiek zasad zwłaszcza etycznych. Jest Pan arogantem na niebywałą skalę mówi Pan w imieniu zamordowanego w Katyniu gdzie by mu było lepiej z drzewkiem ocalić od zapomnienia Jak się nie miało ojca bohatera tylko partyjniaka to wygodniej opluć i się naśmiewać.

    • A może ignorancja mieszkańców miejscowości Jadachy i ich brak zainteresowania sprawą doprowadziły do posadzenia dębu w Nowej Dębie?

    • Posadzenie w tym miejscu jest godne trafia do szerszego grona mieszkańców i taki był cel kampanii. Dzielenie społeczności na tych z tamtąd i nas ma negatywny skutek dzieli na gorszych i lepszych.

  7. fajna oprawa. kibole w dresach, zapalone race……brakuje jeszcze takich samych marszów z pochodniami jak na Krakowskim Przedmieściu co dziesiątego dnia miesiąca, i pełnych demagogi populistycznych przemówień …….

    • Ależ elokwencja… Duma rozpiera, że takie błyskotliwe zdanie ułożyłes??…. Co tam jest 10 dnia miesiąca ??? Byłem taki światowy, że stolicę odwiedziłem i nie widziałem ?? Strażak ochotniczy ?? Pochodnie takie groźne ?? Życiorys zmarłego pełen demagogii… zamilcz.

    • To chyba ostatni DAB Burmistrza posadzony bo chdza sluchy ze juz niedlugo odchodzi

  8. Dąbek uroczyście posadzony poświęcony a teraz biedaczek stoi uschnięty wyrwany ze swej macierzy. Nikt o nim nie pamięta. Zauważyłem to dzisiaj

  9. Kombatanci w grobach się przewracają. Dzisiejsze obchody świąt narodowych to pseudokibole pod przykrywką nacjonalistycznych sentymentów. Popatrzcie jak jest w Trójmieście. Nawet dla co niektórych kandydat w ostatnich wyborach – oseł Braun tam się pojawiał. Dawni skinheadzi, kibole, fanatycy motocyklów – innym słowem kryminaliści. Mają wszystko i ze wszystkimi u władzy chcą się spotykać i być fotografowani. Te race na takich spędach to nie wypada. To nie stadion. Pod przykrywką żołnierzy wyklętych robimy z młodzieży ludzi którymi nawet sam Hitler by się nie powstydził. Ze szkodą dla Polski.

    • Samo sedno sprawy polskiego patriotyzmu. Wystarczy,że łysole ubiorą koszulkę z orłem, kotwicą czy polską flagą no i już wielcy POACY.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Please enter your comment!
Please enter your name here